01-12-2018, 08:13
No jak ja to na przykład czytam, to dziwię się autorowi tematu, nie znajduje w tej treści powodów do lęku. Podobnie w tym drugim przypadku, który omawialiśmy w innym temacie. Źródło lęku jest tu bardzo indywidualne i musi wynikać z jakichś przykrych obserwacji albo być wynikiem złych przekonań.
Czego tak naprawdę się boisz ? Co według Ciebie może się stać w tym stanie ? Nie masz jakiejś obawy, że możesz zostać w tym stanie na wieki ? Używasz różnych określeń na to samo zjawisko, które niekoniecznie są ze sobą związane - niebyt, uwięzienie, pustka, brak kontroli myśli albo odcięcie od cielesnych zmysłów. Co z tych rzeczy jest sednem, co jest najgorsze ?
Moje WILDy notorycznie kończyły się płynnym przejściem w sen - z realnego czucia ciała na łóżku poprzez ciemność i bezkształtne ciało aż do sennego ciała i sennego otoczenia. Tylko raz miałem opisywany przez tych użytkowników stan przejściowy, i oceniam go jako bardzo nudny. Po prostu nic się nie dzieje, jak bycie zgaszonym telewizorem. Można to przerwać na żądanie, choć faktycznie nie wiadomo po jakim czasie się to dzieje.
Czego tak naprawdę się boisz ? Co według Ciebie może się stać w tym stanie ? Nie masz jakiejś obawy, że możesz zostać w tym stanie na wieki ? Używasz różnych określeń na to samo zjawisko, które niekoniecznie są ze sobą związane - niebyt, uwięzienie, pustka, brak kontroli myśli albo odcięcie od cielesnych zmysłów. Co z tych rzeczy jest sednem, co jest najgorsze ?
Moje WILDy notorycznie kończyły się płynnym przejściem w sen - z realnego czucia ciała na łóżku poprzez ciemność i bezkształtne ciało aż do sennego ciała i sennego otoczenia. Tylko raz miałem opisywany przez tych użytkowników stan przejściowy, i oceniam go jako bardzo nudny. Po prostu nic się nie dzieje, jak bycie zgaszonym telewizorem. Można to przerwać na żądanie, choć faktycznie nie wiadomo po jakim czasie się to dzieje.