Fallen Dreams
<<================== 15 Sierpnia ==================>>
WOW...
Poszedłem spać bardzo wcześnie bo wstaję wcześnie rano. Nastawiałem się na LD, ale nie przewidywałem go w pierwszym śnie... i nie takiego... Po tym LD/śnie o LD od razu wstałem go opisać. Odbił się na mnie na tyle mocno, że jeszcze przez dłuższą chwilę miałem dreszcze.


Uświadomienie nastąpiło w walniętym śnie, choć zaczynało się normalnie - od gry w Counter Strike'a, na mapie Italy (choć dawno w niego nie grałem). Chyba był ktoś obok, w każdym razie gra nie pochłonęła całej uwagi i starczyło jej na niespodziewaną wizytę projekcji w stanie nietrzeźwym. Później tłumaczyłem jej moje najnowsze hotkeye do myszki na kontrolowanie głośności i playlisty (polecam, super sprawa jak ma się całą kontrolę nad mediami pod myszką : D). Trochę się wydarzyło. Gdzieś tutaj odczułem przeskok. Możliwe, że już przed nim łapałem jakąś świadomość. Byłem w tym samym pomieszczeniu i słuchając projekcji jak gdyby to ja byłbym winny, walczyłem z moją wiarą w obecną chwilę. Robiłem TR'y, zawodziły. Z pomocą przyszedł mi TR Boost, który to stosuje już od dawna, ale pierwszy raz miałem okazję zastosować go we śnie. Polegał on na tym, że zrobiłem 1 mocny wdech bez zaciśniętego nosa po czym z zasłoniętym. Zadziałało lepiej niż przypuszczałem. Chciałem od razu odciąć się od tych porąbanych projekcji.

Sytuacja w której się uświadomiłem nie pozostawiła mnie bez efektów ubocznych. Towarzyszył mi lęk, do tego była noc. Przed wyjściem z podwórka musiałem zneutralizować jedną projekcję, miałem nadzieję, że się więcej nie pojawi. Lęki trochę osłabły. Szedłem wzdłuż ulicy. Akurat od moich sędziwych sąsiadów wyszła młoda rasta. Dobiegłem do chłopaków i spytałem się czy mi coś odpalą. Powiedziałem, że mogą to być nawet jakieś dopy, bo tak się składa - weszliśmy pod jakiś namiot - że to sen, więc mam wywalone. Jeden z nich wyjął jakiś pasek. Zamierzał podłożyć go pod paznokieć i obcinaczem do paznokci uciąć paznokieć. Wydawało mi się to po części normalne.

Źle się stało, że zauważyłem, że przeprowadza to na palcu gdzie praktycznie nie ma już co obcinać. "AUA KUR**"" - odczułem silny ból na palcu. "Przecież to nie ja obcinam paznokc.... AU!" - uciął następny. Nie podobało mi się to. Zabrałem pasek i wyszedłem. Szedłem dalej, trafiłem do jakiegoś lasu. Śledził, albo gonił mnie ktoś, jakaś magiczna postać. Lęki częściowo wróciły. Tutaj najlepszy moment z tego snu. Zażyłem tego sennego narkotyku. Droga za mną zaczęła zmieniać kolory i pływać a ja odczułem efekt, który znam już z jawy, jakim jest dłużąca się drogą. Teraz było nawet lepiej, biegłem w miejscu a kolorowa do bólu droga pływała przede mną. Byłem w szoku. Nie wierzyłem, że LD może zaoferować taką dobrą banie. Odwróciłem się, droga powoli wracała do normy. Chciałem zneutralizować tą postać za mną, ale obudziłem się. W sumie dobrze... wystarczy wrażeń na 1 sen... O_O

Rok temu połowa tego tekstu byłaby na niebiesko (dzisiaj pogrubionym tekstem ofc), ale od dłuższego czasu podchodzę bardziej restrykcyjnie do kwestii świadomości. Przez tę lęki miałem nikłe szanse złapać dobrą świadomość.

EDIT:
W dalszym śnie miałem jeszcze spory sen o LD. Najlepsze było prowadzenie autem (całkiem realistyczne) i teleport na hawaje z niedawnego snu (opisanego w tym dzienniku). Z tym, że w tamtym śnie była to czysta błękitna woda i dobrze nasłoneczniona plaża. Po teleportacji wylądowałem w podobnym, ale zaciemnionym i brzydszym miejscu.
<<==============================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 17/18 Sierpnia ==================>>
Na koniec znowu to za długiej drzemki, miałem schizową sytuację.

Pojawiłem się już chyba drugi czy trzeci raz w ciągu tego snu, w nieistniejącym pokoju kolegi. Gdy podszedłem do stołu pojawiła się jego nieistniejąca siostra i spytała się czy chce piwo. Nie chciałem bo było jakieś smakowe. Spytała o inne, przytaknąłem. Przyniosła piwo i niosła też cukier, co mnie zdziwiło. Nalała w szklankę piwo po czym nalała ponad szklankę kawy. Zanim zorientowałem się, że z tą projekcją jest coś nie tak, podniosła szklankę i rozbiła ją o podłogę. Krzyknąłem i w momencie ten krzyk zamienił się w pisk w uszach a ja obudziłem się widząc jakby zarys jakiegoś pokoju. Poczekałem jeszcze chwilę, nic się nie działo, więc otworzyłem oczy.

Mimo długiej drzemki bezproblemowo udało mi się zasnąć o 2 i bezproblemowo spać do rana. Znowu miałem wysyp snów LD, tym razem bardziej zbliżone do LD, ale i tak raczej wciąż sny o LD.

Najciekawsze było kiedy fabuła snu nieświadomego dopisała postaci sennej ciekawą historię, pochodzenie, też po części odnosząc się do snu. Kiedy pojawiłem się w starym mieszkaniu i wiedziałem, że śnię, notorycznie napotykałem tą projekcję. Nie była pozytywnie nastawiona. Wiedziałem, że to tylko projekcja, ale jakby nie do końca. Myśli się mieszały, co utrudniało kontrolę. Mimo tego jakoś się jej pozbyłem. Pamiętam też, że miałem problemy z lataniem a sen był bardzo stabilny.

Obudziłem się w tym samym mieszkaniu, wszystko - według mnie - było na swoim miejscu, nic nie mogło mi wskazać na to, że to sen. Ale czułem spore odrealnienie. Choć podejrzewałem nie mogłem z tego powodu być pewny, a o TR'ach - nie wiem czemu - totalnie zapomniałem. Chciałem wyskoczyć przez okno, ale się rozmyśliłem. Skupiłem się na półce w pokoju. Przeglądałem dokładnie wzrokiem książki, czy wszystkie są na miejscu. Przy 3-cim rzędzie coś nie było, co dało mi większą pewność, ale i tak się obudziłem. Jak już dotarłem do siebie to ogarnąłem, że nie byłem nawet w swoim mieszkaniu a tej półki i książek na rzeczywiste oczy nawet nie widziałem.

W późniejszych snach czasem przypominałem sobie, że to sen i potwierdzałem TR'em, ale i tak wychodziły z tego sny o LD.
<<==============================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 20 Sierpnia ==================>>
Ciekawa sytuacja w śnie nieświadomym, kiedy w pewnym momencie chciałem coś we śnie zmienić, ale jednocześnie wiedziałem i nie wiedziałem, że śnie. Różniło się to od standardowego snu kontroli. Polegało to mniej więcej na tym, że chciałem coś zmienić na potrzeby fabuły snu a moje myśli wyglądały mniej więcej tak: "Ciekawe czy mi się uda, skoro nie wiem, że śnię. [...] O, chyba działa, coś się zmienia.". Czułem dodatkowe utrudnienie jakby pochodzące z tej "niewiedzy" :)
Ciągle mnie ta ambiwalencja zaskakuje :P

Z drzemki...

Po którymś przebudzeniu, WILD albo sen o WILD. Znając życie, sen o WILD.
Zaczynało się fajnie. Raczej z początku był to LD. Znowu ciemno, ale uniknąłem lęków przez skupienie na odbiorze sennej rzeczywistości. Próbowałem wywołać muzykę. Wyobraziłem sobie, że w domu sąsiadki gra głośno moja ulubiona. Udało się, ale muzyka cichła wraz z oddalaniem się z wiadomego powodu. Pomyślałem, żeby jakoś "umieścić" ją przy sobie i gdzieś tu nastąpiło pierwsze FA. Uświadomiłem się ponownie przez TR i powróciłem na to samo miejsce. W trakcie latania wpadłem na kminę. Przypomniałem sobie, że incestus mówił o utrudnieniu w lataniu jako jednym z objawów płytkości. Akurat teraz szczególnie czułem utrudnienia toteż pomyślałem, że to może nie tylko ograniczenia psychiczne ale i fizyczne mnie blokują. Wpadłem na głupi pomysł, żeby spróbować lecieć tyłem. Lot poszedł sprawniej, szczególnie w górę. Wyleciałem ponad chmury :) (A może to skojarzenie z pływaniem coś pomogło, bo na plecach pływam szybciej <haha>)

Ale później gorzej. FA było naprawdę sporo. Od 5 do 10 na pewno. Po którymś z kolei znalazłem koło domu wejście do budynku. Abstrakcyjny budynek, który zawierał długą prostą drogę a po drodze gdzie nie gdzie jakieś pomieszczenie z projekcjami. Na początku tak sobie tylko zwiedzałem, ale później zacząłem wierzyć w to co opowiadały projekcje w okół mnie - podobno śpię już 5 dni ._. Ktoś mnie tam szuka i w ogóle... Z lichą świadomością jakiś czas kontynuowałem sen a na koniec taka sytuacja. Zastanawiam się nad tą całą sytuacją i pytam projekcje. "Sądzicie, że jesteście prawdziwi? (pytam, bo sam nie wiem) Ja jestem... choć nie wiem czy to LD czy sen o LD." Już miałem wyskakiwać przez okno i gdzieś polecieć, ale wpadłem na jeszcze jeden pomysł.
Ale obudziłem się. Chciałem podnieść rękę do nosa jak w FA, ale tym razem ręka była ciężka. TR, tym razem negatywny.
<<==============================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 24 Sierpnia ==================>>
Wrzucę coś, co by dziennik nie zasechł :P

Charakter dzisiejszych snów bardzo mi się podobał, niestety za małą uwagę przykładam do snów po obudzeniu. Bardzo często mam tak, że za dnia, żałuję że snu nie zapisałem, albo nie rozpamiętywałem bo po obudzeniu nie wydawał mi się taki ciekawy.
Do tego myślę, że wystarczy jakieś większe skupienie na LD po obudzeniu, kiedy dosypiam, albo jakaś prosta technika, żeby znacząco zwiększyć liczbę uświadomień. Niestety mój umysł po obudzeniu to jakaś jedna wielka konfabulacja :P Czasem nie mogę się nadziwić po wstaniu, co miałem w głowie po obudzeniu :)

Dzisiaj sporo snów o LD o ciekawych charakterze (trochę inne podejście do projekcji), z czego najbliżej LD (a może to był LD) było to:


Byłem sam w nieznanym mi, małym zaciemnionym pomieszczeniu. Przechodziłem obok wielkiego lustra. Moje odbicie było spóźnione i to wystarczyło mi, żeby się uświadomić. Upewniłem się TR'em i wyszedłem stamtąd. Znalazłem się w wąskim korytarzu. Wokół mnie pełno drzwi. Poszedłem przed siebie i otworzyłem drzwi. W środku mały, skromnie wystrojony pokój z kanapą a na kanapie siedziała dziewczyna. Od razu zaczęła coś mówić, wstała i otworzyła drzwi do pokoju obok. W środku siedział po lewo jakiś chłopak. Kompletnie nie pamiętam teraz tematu wykładu, ale w tamtym momencie kusiło mnie tam zostać i posłuchać co ma do powiedzenia bo brzmiało to ciekawe. Wiedziałem jednak, że nie skończy się to dobrze dla mojej świadomości i wyszedłem z stamtąd. Poszedłem do drzwi po drugiej stronie. Chwilę później się obudziłem.
<<==============================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 26 Sierpnia ==================>>
W poprzedni dzień spałem do późna i próba ponownego pójścia spać po 23 o dziwo nie najgorsza. No ale, standardowo pisiont pobudek, czemu się nie dziwie.
Po jednej z pobudek obudziłem się trzeźwy na umyśle, ale z bardzo ciężkim ciałem. Nie czułem, żeby było zmęczone, po prostu ciężkie. Nie wykluczone, że było to po śnie z częściową świadomością. Przy następnej pobudce ciało czułem już normalnie. Ciekawe...
Wyśniłem sen o paraliżu w międzyczasie.


Zasypiałem sobie, kiedy to zacząłem słyszeć narastający pisk. Szybko urósł do głośnego pisku, popiszczał, ucichł i zaraz znowu i tak w kółko. Ale we śnie nie było to dla mnie nic niekomfortowego. Gdy osiągał apogeum to ja starałem się zapaść w głębszy relaks. Na szczęście było w miarę spokojnie. Aż się dziwię, że te moje sny takie spokojne przy tym co mam w głowie :D

Seria niezbyt powiązanych fabułą scen o moich kminach co do religii, po czym znalazłem się w swoim starym pokoju i oglądałem telewizję. Usłyszałem, że koniec świata w dniu 11 września jest potwierdzony. Zakpiłem pod nosem, ze jakieś bzdury. Że telewizor był pod oknem to mimowolnie widziałem co się dzieje na niebie. Ujrzałem czerwone światło, które po chwili można było już z łatwością zidentyfikować.... kometa ._. Przerażony patrzyłem jak kometa sunie prosto na nas i obudziłem się ._.
<<==============================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 29 Sierpnia ==================>>
Ciekawy sen o LD. Siedziałem na czacie, kiedy jeden z użytkowników podał link do snu, w którym już ma się świadomość. Inny dopisał, że najlepiej nie kończyć snu tylko przed tym z poziomu menu cofnąć się do pierwszej sceny. Nie zdążyłem tego przeczytać, bo już kliknąłem w link. Na monitorze (jak mniemam) pojawił się owy sen. Byłem w jakiejś pustce i były tu tylko tory. Po torach jechał jakiś pojazd, akurat w moją stronę. Zdążyłem skupić już uwagę w pełni na owym śnie. Zatrzymałem pojazd i wsiadłem do środka. Powiedziałem w środku jakiś dłuższy tekst do projekcji, chyba jakiejś mojej nauczycielki. Skorzystałem z sytuacji jako, że miałem kontrolę.

I po dłuższej chwili wywaliło mnie do czatu. Wszedłem w link ponownie, ale tym razem wywaliło mnie do innego snu. Byłem Goku i walczyłem z Vegetą. Po scenie walki, chyba ponownie wróciłem na czat. Kolejne wejście w link i wróciłem do snu. Jednak dysocjacja nie była już taka pełna. Widziałem monitor ze snem a kiedy zamykałem oczy miałem obraz lecz dalej czułem, że siedzę przed komputerem toteż nawet jak już cofnąłem się do pierwszej sceny (od razu po dialogu) to sen przypominał lepszą wyobraźnię.
<<==============================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 1 Września ==================>>
W śnie o LD w pewnym momencie wyleciałem w górę i znalazłem ciekawy sposób na latanie, dla tych którzy mieli okazję poskakać z latawcem dwulinkowym. Przy skoku latawiec odbija na druga stronę i tym samym ciągnie skoczka na bok i w górę. I właśnie ten specyficzny zryw odczuwałem w dzisiejszym śnie o LD. Latałem w powietrzu, wyobrażałem sobie, że skacze na latawcu i tak napędzałem się tymi zrywami.
Byłem pewny, że często wykorzystuję to w LD. Po obudzeniu jednak nie mogłem sobie przypomnieć, kiedy tego używałem.

W poprzedni dzień lookłem na nowy plan lekcji i konwersacje na ten temat. Wspominali o nowym przedmiocie technicznym. Nie bardzo mnie to interesowało i nie poświęcałem temu myśli. Sen jednak postanowił za czerpać właśnie z tego.

Owy przedmiot to coś w stylu angielskiego w branży informatycznej. W śnie moja klasa miała właśnie pierwszą lekcję tego przedmiotu. Przydzielono nam do tego dwóch nauczycieli. Pierwszy jakby zastępczy, ogarnięty spokojny. Drugi, miał coś nie tak z głową. Impulsywny, nieogarnięty, cały czas coś krzyczał niezrozumiale. On nas nauczał, podczas gdy nauczyciel zastępczy sobie siedział i słuchał. Po niezrozumiałej gadce dał nam pierwsze zadanie. Na tablicy pojawiły się proste zdania po angielsku, wystarczyło je przeczytać. Ale i tak były z tym problemy... Nie pamiętam czym zawiniłem i przywołał mnie do tablicy. Na luzie bo zadanie banalne. Niestety gdy już miałem czytać to zawartość tablicy zmieniła się. Pojawiło się trudniejsze zadanie, którego nie rozumiałem. Nauczyciel mnie opierdzielił. Kojarzę, że po tym drugi nauczyciel powiedział do mnie, że nie było źle, żebym się nie przejmował czy coś w tym stylu.
<<==============================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
<<================== 3 Września ==================>>
Zastanawia mnie jedna rzecz. Niedawny sen mi coś przypomniał. Raz na jakiś, w śnie pojawia się u mnie potężny gniew z byle powodu. Na ten moment pamiętam 2 takie przypadki i były to raczej sny bardzo płytkie.

Jak zawsze miałem ustawionych więcej budzików. Pierwszy mnie nie obudził, za to spłycił sen i wywołał płytkie FA. Odnosiło się do wydarzeń z ostatniego dnia. W pierwszej scenie pokazałem koledze nutę zespołu "Romantycy Lekkich Obyczajów". Powiedziałem, że nuta o mnie co zanegował, bo nie jestem inteligentny (x D). Odpowiedziałem, że nawet jakby sam napisał piosenkę o sobie, to nie była by o nim bo nie znamy siebie tak naprawdę. (jakie to mądre .-.)

Przechodziłem korytarzem i spotkałem siostrę. Zdziwiłem się trochę bo wczoraj mówiła, że wraca po weekendzie. W następnej scenie spotkałem tatę, który zadał mi trochę denerwujące mnie pytanie. Nie zareagowałem jednak adekwatnie bo wkur**łem się i krzyknąłem na cały głos. Nie pamiętam czy była to ostatnia scena.

Skąd taka reakcja?
<<==============================================>>
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
No cóż, albo podświadomie skrywasz gniew, albo to zwykła senna impulsywność - tak samo jak w śnie świadomym nie możemy powstrzymać śmiechu po mało śmiesznych żartach albo płaczu przy nostalgicznych rzeczach, tak samo nieadekwatna może być reakcja irytacji :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Faktycznie Incestus, nawet ja miałem podobną sytuację, kiedy kolega powiedział mi ten żart o tym, że profesjonalni gracze czitują, tyle że ja miałem problem ze śmiechem i to również było w FA :P.
Drogi wszechświecie, ześlij nam potężne LDki i niezwykłą pamięć snów.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  dreams.tar.bz2 cosmic. 30 6,421 25-04-2023, 11:29
Ostatni post: cosmic.
  夢 Skipper's dreams 夢 Skipper 68 64,917 19-08-2022, 22:08
Ostatni post: Isabela
  Magic dreams notepad. AstroHunter 50 5,941 01-06-2022, 01:09
Ostatni post: AstroHunter
  My Dreams waldek5 5 2,775 13-06-2018, 14:38
Ostatni post: waldek5
  Vyper's dreams RedVyper91 8 2,983 28-04-2018, 23:16
Ostatni post: RedVyper91

Skocz do:

UA-88656808-1