(14-09-2018, 09:16 )incestus napisał(a): Sen o LD to może faktycznie głupia nazwa, bo sugeruje jak by był to całkowicie zwykły sen, w którego treści śni nam się świadomy sen.
Ta nazwa to wzorcowy oksymoron i wydawało mi się, że jest to dla każdego onejronauty zupełnie oczywiste, co więcej kiedy używałem tego pojęcia przy onejronautach nie związanych z Psajko wybuchali śmiechem
Nie za bardzo chcę tu rozmawiać na ten temat bo już raz za nieprawomyślność w tej kwestii zostałem zminusowany
Ogólnie są to tu tematy drażliwe a przy tym wykazujące zupełną ignorancję w zakresie klasycznych ustaleń, pojęć i badań w kwestii ld. Dawniej na stronie Adama Bytofa były tłumaczenia tekstów laBerga i nie tylko i każdy onejronauta zaczynał od tego dlatego później nie dziwiły go ani różne okoliczności związane z ld a nie nie musiał sam wymyślać pojęć czy wyważać otwartych drzwi. Klasyczne pojęcia używane od czasów co najmniej Keltzera to sen przedświadomy, sen świadomy te ostatnie czasami dzieliło się na nisko i wysokoświadome. Każdy onejronauta wiedział, ze w ld nie ma i nie może być ani pełnej racjonalności ani pełnej kontroli bo czytał badania i wnioski na ten temat dlatego później nie był sfrustrowany i nie stwarzał sobie problemów bo nad czymś nie miał kontroli czy robił coś nielogicznego w ld
"Sen świadomy to sen w którym wiesz, ze śnisz" - i nic więcej ani nic mniej jasne, przejrzyste i zero problemów tak było od początku badań nad ld a potem mamy lata badań nad róznymi aspektami ld w tym myślenia racjonalnego w ld, kontroli jak i wielu innych cech w wyniku tych badań powstało wiele teorii o których wspomina Lynne Levitan w art. który wczoraj czytałem pochodzącym z NightLight 6(2)
Ja uważam, że aby można się było dogadywać trzeba używać ogólnie przyjętej terminologii a nie, ze każdy będzie sobie tworzył swoje terminologie i koncepcje na swój użytek. Oczywiście jak ktoś ma ochotę możemy sobie dyskutować na temat stopnia świadomości w świadomym śnie, na temat stopnia racjonalności, stopnia kontroli i różnych innych rzeczach to jak najbardziej wskazane, ale nie wypaczajmy podstawowych pojęć i nie twórzmy dziwnych pojęć wprowadzających tylko zamęt i utrudniających porozumienie.
Podoba mi się światła myśl w tym tekście, że ciągle za mało wiemy o snach aby ferować wyroki czy głosić ostateczne prawdy i powinniśmy być z tym ostrożni.
Ponadto, żeby jakakolwiek dyskusja miała sens należało by zdefiniować podstawowe pojęcia jak np. chociażby świadomość jeśli chcemy mówić o stopniu świadomości w ld czy słowo lucid czy ogólnie pojęcie ld zanim zacznie się dyskutować na ten temat bo inaczej wychodzą absurdy - można to znaleźć w archiwum onejro jak i bardzo dokładne analizy i zażarte dyskusje w tym zakresie.
Jeśli o mnie chodzi to mnie bardziej interesuje praktyka i konkrety a nie dyskusje ile diabłów mieści się na główce szpili
Oczywiście podyskutować mogę, ale pod warunkiem, ze zostanie jasno zdefiniowane o czym konkretnie dyskutujemy i w jakim zakresie bo inaczej to bezsensowne marnowanie czasu i energii dyskutantów o ile wogóle można nazwać to dyskusją.
Jeśli więc mielibyśmy dyskutować np. o stopniu świadomości w ld trzeba by zdefiniować ld i świadomość w tym kontekście itd. Oczywiście trzeba by też założyć odpowiedni wątek bo tutaj to chętnie podyskutuję, ale o moich snach a nie o czymś innym