17-03-2022

Podczas snu zapchała się toaleta w łazience. Na podłogę wylała się nieczysta woda. W muszli były dwie podpaski. Chciałam je wyciągnąć, na początku myślałam żeby chwycić je jakimiś szczypcami, ale potem zdecydowałam się użyć foliowej rękawiczki, takiej do nabierania pieczywa.

18-03-2022

Długowłosemu nie podobało się, jak obcięła go jego dziewczyna.


19-03-2022

Pociąg zatrzymał się w miejscu, gdzie peron był bardzo wąski. Drzwi się otworzyły, lecz stwierdziłam, że lepiej nie wychodzić. Jednak trzeba było, jak się później okazało. Następną stacją był Czachówek Południowy, a mieliśmy wysiąść na poprzedniej. Mama znalazła miejsce na nocleg. Kominek był opalany benzyną. Trzeba było oszczędnie palić światło. Chciałam spróbować czegoś nowego, więc cieszyłam się, że dzięki zbiegowi okoliczności jestem w miejscu, w którym wcześniej nie byłam.
Mama kupiła zestaw naczyń, w których można było gotować. Wśród nich była fajka, która jej zdaniem miała "obsceniczny kształt".

Sny ze śmietnika

20-03-2022
10-minutowa kartkówka z fizyki. Nie odpowiedziałam na wszystkie pytania. Mój mózg potrzebuje więcej czasu, żeby się rozgrzać.

21-03-2022
Miałam jechać sama pociągiem nad morze. Po dwudziestej drugiej. Zapomniałam pasty do zębów, poszłam do drogerio-apteki.
- Poproszę najtańszą pastę do zębów.
- Nie prowadzimy tu czegoś takiego - odpowiedziała kobieta.
Ale przecież była pasta! Czemu mi jej nie sprzedali, nawet za 7 zł, jeśli nie było innej?

22-03-22
Koleżanka z klasy w liceum była w ciązy. Oddała dziecko do adopcji.

23-03-22
Wmieszałam się w tłum 15-latków czekających na pociąg. Miałam nadzieję, że nikt nie zorientuje się, ile naprawdę mam lat. Mieliśmy jechać na obóz dla młodzieży uzdolnionej plastycznie. Postanowiłam się przespać na peronie. Podczas snu niechcący ośliniłam jakąś dziewczynę, do której się przytuliłam.
Na miejscu od każdego dostałam zestaw naklejek. Miałam pilnować, żeby się nie pomieszały. Na większości z nich znajdowały się litery, z których należało ułożyć jakiś napis.

24-03-22
Rozpoczął się rok akademicki. W grupie było 47 osób. Zastanawiałam się, jak ja to zniosę, jak będę pisać jakieś testy w takich warunkach. Siedziałam w ławce z moim największym wrogiem - blondwłosą dziewczyną.
Wspinałam się i zjeżdżałam po pochyło ustawionych materacach.
Na dworze koło budynku wyjęłam z kontenera ogromny zielony sweter i założyłam na siebie. Zrezygnowałam z niego, bo był za duży.
W skrzydle szpitalnym kobieta z personelu miała na sobie maseczkę, a ja nie.

ok. 22:00

1/ Podczas snu stwierdziłam, że chce mi się latać. Opracowałam nową technikę ułatwiającą wyjście z ciała. Teraz już jej nie pamiętam, ale przypominała wyciąganie się samemu z bagna za uszy.

2/ Zobaczyłam dwie kabiny, w których dziewczyny zaspokajały się szczoteczką elektryczną. Czekałam na swoją kolej. W końcu jedna kabina się zwolniła, wlazłam do niej, jeszcze zanim wyszła poprzedniczka, tak mi się spieszyło.

Nigdy przedtem sen nie poddawał się tak mocno mojej kontroli. Wpłynęłam myślą na kolor, kształt, tryb i czas pracy urządzenia. Natychmiast się zamanifestowały: końcówka w kształcie dwubarwnego różowo-żółtego kulistego lizaka, tryb pracy - ruch obrotowy, czas pracy - nieskończoność. Pojawiły się obok mnie nastoletnie Bella Thorne i Zendaya, i chyba jeszcze ktoś, jakaś kobieta. Musiałam wysłuchać wykładu na temat chuci. Chyba przegięłam z tą nieskończonością.

Udałam się na ba-sen.

Założyłam kostium jednoczęściowy, ale po chwili zrobił się dwuczęściowy. Zastanawiałam się, czy taki się nadaje. To było dziwne. Stwierdziłam, że śnię. Świadoma byłam tylko chwilę.