19-09-2023, 22:35
18 września
Non-LD
Byłem w supermarkecie. Potem widziałem Cardinal z SAO Alicization, a potem podobno jej "kopia" , miała zielone włosy. Walczyły. I byłe one w realnym świecie. Podwójnie realnym.
Non-LD
Grałem na podserwerze Skyblock na mojej sieci serwerów Minecraft. Z jakiegoś powodu ojciec mi dołączył do serwera. Nagle w kilku miejscach na spawnie pojawiła się woda, znaczyło to że griefował (niszczył) mi spawna. Wpisywałem szybko komendę "/ban" i jego nick. Zaczął on tworzyć multikonta i wchodzić na tych kontach do tego stopnia, że nie nadąrzałem nad banowaniem ich. Potem byłem z nim w bardziej "realu", w sypialni gdzieś w jakimś hotelu czy coś, jednak mogłem nadal używać komend minecraftowych. Wpisałem komendę "/v", (/vanish) żeby stać się niewidzialnym i nieslyszalnym i nagle zacząłem krzyczeć prywatne rzeczy a potem "a każdym razem kiedy to słyszę chce się zabić!!" i przeklinać na niego. "Nie jestem tym kim myślisz że jestem, idioto!!" I nagle okazało się, że to słyszał. Powiedziałem do niego "Słyszałeś to?..." a on powiedział coś w stylu "oczywiście, cały budynek cię słyszał". Słyszał mnie dlatego, bo również miał /v, no i z jakiegoś powodu miał uprawnienia administratorskie, a Administratoży mogą podsłuchiwać innych Administratorów. Potem byłem u dziadków, jednak to mieszkanie było większe i miało też sekretny pokój i w ogóle, gdzie mogłem uciec. Była jakaś impreza czy coś, był również wujek, ciocia. Kłóciłem się z ojcem i walczyłem z nim. rzucałem w niego meblami i biegałem po tym mieszkaniu bardzo szybko, mogłem np skoczyć z drugiego miejsca na drugie i w ogóle. Byłem w pokoju babci, stałem na łóżku. No i miałem krzesło czy tam coś w górze, unosiłem je. Mój wujek (od ojca ) się wkurzył, co ja robię?! i że atakuje jego brata. No i on też mnie chciał atakować, chciał ze mną walczyć i się lekko uśmiechnął oraz ja też się lekko uśmiechnąłem, uznałem to za lekki okaz szacunku. A ojciec się wkurzył i na niego "idioto!!!" i zaczął go atakować i powiedział do mnie coś w stylu "Będę cię ochraniać na zawsze!!" a ja się okropnie poczułem i na niego wkurzyłem i powiedziałem "Nie potrzebuję twojej ochrnony!!!" i zacząłem go atakować. Tez uciekałem przed ojcem. Był taki mały kojec dla kotów w przedpokoju a jak się tam próbowało wejść, to się zamieniało w kociątko, dokładnie szare i ten kojec był jakby taki 'magiczny', to było tak naprawde sekretne przejście i jak się tam wchodziło to było się w wierzy ze schodami, a ja biegłem po tych schodach, były też małe, białe drzwi i tam też można było się schować, oraz było też gdzieś pomiędzy /na dole przejscie do galerii handlowej. No i potem jak wróciłem, to już tego kojca nie było. Byłem w salonie i była moja babcia, a ja widziałem notatnik i tam pisało "AD-M-I-N". Widziałem też stół w salonie z białym obrusem a na nim alkohol. Chciałem się trochę napić, ale widziałem że tam był mój dziadek. Mówiłęm "Przywróć to!! A co jak złodziej przyjdzie!?", mówiłem o tym sekretnym 'magicznym' przejściu w tym kojcu. Zapytałem się babci "jaki to jest skrypt" skrypt na to magiczne przejście. I pytałem się 'w jakim języku to jest' (programowania) a ona powiedziała "bambino' czy coś podobnego to tego. No i potem znowu był ten kojec no i wszedłem do niego. Zamieniłem się w kociaka. No i wbiegałem na schody, białe chyba były. Dotarłem na górę wierzy, widziałem łoże oraz okna i gwiazdy. Biała podłoga. Wdepłem w lego. Była jakaś 9 letnia dziewczynka i powiedziała "kotekk!!" i zacząła mnie głaskać.
19 września
LD
Byłem w galerii handlowej przed wyjściem. Wyobrażałem sobię jak wychodzę i wchodzę i jakie to ma znaczenie. Potem chodziłem sobie po tej galerii i znalazłem dziewczynę i z nią chodziłem. Myślałem wcześniej że to nie jest sen, tylko poprostu zasypiam i mam hipnagogi czy coś ale jednak zdałem sobię sprawe, że sobie normalnie chodze i w ogóle i to jest sen. Nie był to jednak zbyt realistyczny sen.
SEn: byłem w galerii i spotkałem starszą panią co podobno 'przetrwała dużo wydarzeń' zapytałem się kiedy się urodziła a ona powiedziała "1800 coś" a ja powiedziałem (i spytałem się to ją kilka razy" ) "czy przetrwałaś .. no wiesz?" a ona powiedziała chyba 'tak" a ja sie pytałem "czy przetrwałaś.. no wiesz.. Niemców?" "Holocaust? Byłaś w Auschwitz?" a ona powiedziała "I tak już nie pamiętam..".
No i miałem też kilka non-ld, których nie zapisywałem i zapomniałem je.
Non-LD
Byłem w supermarkecie. Potem widziałem Cardinal z SAO Alicization, a potem podobno jej "kopia" , miała zielone włosy. Walczyły. I byłe one w realnym świecie. Podwójnie realnym.
Non-LD
Grałem na podserwerze Skyblock na mojej sieci serwerów Minecraft. Z jakiegoś powodu ojciec mi dołączył do serwera. Nagle w kilku miejscach na spawnie pojawiła się woda, znaczyło to że griefował (niszczył) mi spawna. Wpisywałem szybko komendę "/ban" i jego nick. Zaczął on tworzyć multikonta i wchodzić na tych kontach do tego stopnia, że nie nadąrzałem nad banowaniem ich. Potem byłem z nim w bardziej "realu", w sypialni gdzieś w jakimś hotelu czy coś, jednak mogłem nadal używać komend minecraftowych. Wpisałem komendę "/v", (/vanish) żeby stać się niewidzialnym i nieslyszalnym i nagle zacząłem krzyczeć prywatne rzeczy a potem "a każdym razem kiedy to słyszę chce się zabić!!" i przeklinać na niego. "Nie jestem tym kim myślisz że jestem, idioto!!" I nagle okazało się, że to słyszał. Powiedziałem do niego "Słyszałeś to?..." a on powiedział coś w stylu "oczywiście, cały budynek cię słyszał". Słyszał mnie dlatego, bo również miał /v, no i z jakiegoś powodu miał uprawnienia administratorskie, a Administratoży mogą podsłuchiwać innych Administratorów. Potem byłem u dziadków, jednak to mieszkanie było większe i miało też sekretny pokój i w ogóle, gdzie mogłem uciec. Była jakaś impreza czy coś, był również wujek, ciocia. Kłóciłem się z ojcem i walczyłem z nim. rzucałem w niego meblami i biegałem po tym mieszkaniu bardzo szybko, mogłem np skoczyć z drugiego miejsca na drugie i w ogóle. Byłem w pokoju babci, stałem na łóżku. No i miałem krzesło czy tam coś w górze, unosiłem je. Mój wujek (od ojca ) się wkurzył, co ja robię?! i że atakuje jego brata. No i on też mnie chciał atakować, chciał ze mną walczyć i się lekko uśmiechnął oraz ja też się lekko uśmiechnąłem, uznałem to za lekki okaz szacunku. A ojciec się wkurzył i na niego "idioto!!!" i zaczął go atakować i powiedział do mnie coś w stylu "Będę cię ochraniać na zawsze!!" a ja się okropnie poczułem i na niego wkurzyłem i powiedziałem "Nie potrzebuję twojej ochrnony!!!" i zacząłem go atakować. Tez uciekałem przed ojcem. Był taki mały kojec dla kotów w przedpokoju a jak się tam próbowało wejść, to się zamieniało w kociątko, dokładnie szare i ten kojec był jakby taki 'magiczny', to było tak naprawde sekretne przejście i jak się tam wchodziło to było się w wierzy ze schodami, a ja biegłem po tych schodach, były też małe, białe drzwi i tam też można było się schować, oraz było też gdzieś pomiędzy /na dole przejscie do galerii handlowej. No i potem jak wróciłem, to już tego kojca nie było. Byłem w salonie i była moja babcia, a ja widziałem notatnik i tam pisało "AD-M-I-N". Widziałem też stół w salonie z białym obrusem a na nim alkohol. Chciałem się trochę napić, ale widziałem że tam był mój dziadek. Mówiłęm "Przywróć to!! A co jak złodziej przyjdzie!?", mówiłem o tym sekretnym 'magicznym' przejściu w tym kojcu. Zapytałem się babci "jaki to jest skrypt" skrypt na to magiczne przejście. I pytałem się 'w jakim języku to jest' (programowania) a ona powiedziała "bambino' czy coś podobnego to tego. No i potem znowu był ten kojec no i wszedłem do niego. Zamieniłem się w kociaka. No i wbiegałem na schody, białe chyba były. Dotarłem na górę wierzy, widziałem łoże oraz okna i gwiazdy. Biała podłoga. Wdepłem w lego. Była jakaś 9 letnia dziewczynka i powiedziała "kotekk!!" i zacząła mnie głaskać.
19 września
LD
Byłem w galerii handlowej przed wyjściem. Wyobrażałem sobię jak wychodzę i wchodzę i jakie to ma znaczenie. Potem chodziłem sobie po tej galerii i znalazłem dziewczynę i z nią chodziłem. Myślałem wcześniej że to nie jest sen, tylko poprostu zasypiam i mam hipnagogi czy coś ale jednak zdałem sobię sprawe, że sobie normalnie chodze i w ogóle i to jest sen. Nie był to jednak zbyt realistyczny sen.
SEn: byłem w galerii i spotkałem starszą panią co podobno 'przetrwała dużo wydarzeń' zapytałem się kiedy się urodziła a ona powiedziała "1800 coś" a ja powiedziałem (i spytałem się to ją kilka razy" ) "czy przetrwałaś .. no wiesz?" a ona powiedziała chyba 'tak" a ja sie pytałem "czy przetrwałaś.. no wiesz.. Niemców?" "Holocaust? Byłaś w Auschwitz?" a ona powiedziała "I tak już nie pamiętam..".
No i miałem też kilka non-ld, których nie zapisywałem i zapomniałem je.