02-12-2023, 00:48
Sny zaczęłam spisywać po lekturze książki Jarosława Bzomy "Krajobrazy mojej duszy cz.I"
Sen zaczyna się w mojej dawnej szkole podstawowej.
Zapomniałam okularów i chciałam napisać smsa do mamy żeby przyniosła mi okulary, bo wiedziałam, że nic nie będę widzieć. Nie napisałam.
Z ostatniej lekcji mieliśmy się urwać.
Nagle pojawił się wodospad na środku korytarza. Na szczycie skały mężczyźni mocowali linki wędkarskie w kolorze niebieskim, by złowić ryby. Mój chłopak dostał od nauczycielki czerwoną linkę i zamocował prosto w wodospadzie. Nauczycielka była za mną, obróciłam się bo była za moimi plecami. Nauczycielka krzyczała bym oddała tą linkę bo była droga. Myślę że na pewno była skuteczna, bo na haczyk "złowiła" się wielka, zdrowa ryba. Wszyscy "wędkarze" poszli a mój chłopak wspiął się po wodospadzie w górę.
Szłam w lewo by wspiąć się w górę, po łańcuchach, bo nie miałam tyle sił by wspiąć się w wodospadzie. Widziałam na innych linkach słabe ryby, małe i resztki które się złapały.
Sen zaczyna się w mojej dawnej szkole podstawowej.
Zapomniałam okularów i chciałam napisać smsa do mamy żeby przyniosła mi okulary, bo wiedziałam, że nic nie będę widzieć. Nie napisałam.
Z ostatniej lekcji mieliśmy się urwać.
Nagle pojawił się wodospad na środku korytarza. Na szczycie skały mężczyźni mocowali linki wędkarskie w kolorze niebieskim, by złowić ryby. Mój chłopak dostał od nauczycielki czerwoną linkę i zamocował prosto w wodospadzie. Nauczycielka była za mną, obróciłam się bo była za moimi plecami. Nauczycielka krzyczała bym oddała tą linkę bo była droga. Myślę że na pewno była skuteczna, bo na haczyk "złowiła" się wielka, zdrowa ryba. Wszyscy "wędkarze" poszli a mój chłopak wspiął się po wodospadzie w górę.
Szłam w lewo by wspiąć się w górę, po łańcuchach, bo nie miałam tyle sił by wspiąć się w wodospadzie. Widziałam na innych linkach słabe ryby, małe i resztki które się złapały.