13-05-2022, 18:12
16 Kwietnia
PODWÓJNY SEN O MOJEJ BABCI Z MOJĄ MAMĄ?!
Zanim poszedłem spać, zapytałem się o symboliczny sen.
LD:
Byłem przywiązany silną taśmą gdzieś. Obok mnie, też ktoś byl przywiązany. Ale miałem super siłę, więc uwilniłem się. Byłem bardzo wysoki w tym momencie, ale taki baardzo wysoki. Byłem w mieszkaniu mojej zmarłej babci co zmarła kilka lat temu. Biegłem i wskoczyłem na sofę. Moja babcia, powiedziała, że mam super zwinność. Chyba coś galadilśmmy. Zapytalem się, czy ona pamięta swoje poprzednie życia. Odpowiedziała, że nie, ale nagle zmieniłą zdanie i powiedziała "czekaj, pamiętam jak byłam kapitanem? statku" I zapytałem się, czy to są prawdziwe wspomnienia, czy to tylko takie podejrzenia/próboje się doszukać. Powiedziała, że być może to 2. Gadaliśmy coś. W tym śnie, miałem przeczucie, że ona zawsze kochała statki lub zawsze chciała popłynąć czy była zainteresowana nimi, i chyba też jej to powiedziałem, że to ma sens. Ale jak by tym śnie myślałem, że ona zawsze była zainteresowa statkami. Ona w tym śnie miała takie głębokie, błyszczące niebieskie oczy. Miałem przeczucie, że ona zaraz umrze, bo wygląda na gotową na śmierć, jakby ona potrzebuje już odpocząć. I nagle, przypomnialem sobie, że ona umarłą 4 lata temu. Powiedziałem "zaraz, M., ty żyjesz! ale ty umarłaś!" Uświadomiłem się. Wyleciałem gdzieś koło jakiegoś okna, Mialem wizję, jakby TV, czarno-białą, lub widziałem to przez okno, ; rzeki, statki i łódki, samoloty myśliwskie, i jakby nie wiem jak to się nazywa ale jakieś reaktory nuklearne? i przez chwile pojawiła się sfastyka.
Nikomu nie mówiłem o tym śnie. I moja babcia nigdy nie była zainteresowana statkami, ale dowiedziałem się, że była poślubiona do Marynarza. Nikt o niej nie mówił. Zapytałem się w tym samym dniu (chyba po tym jak już się obudziłem?) mojej "matki", czy chce mieć dziś symboliczny sen, (zawsze miała koszmary i nudne sny) no i w mojej głowie, jakby zapytałem... Moja "matka" się zdrzemnąła, i opowiedziałem jej mój sen, na początku nie brałem go tak bardzo na serio,ale ona mi powiedziała, że też miała sen o mojej babci, i w tym śnie, mówiła, że "jest znudzona/niewypełniona w życiu, i jej serce podpowiadało jej zawsze, żeby była w statku, żeby kierowała czymś, lub samolotem, że chce wypłynąć gdzieś do Grecji, , i że chce się nauczyć sterować statkiem i wszystko o statkach i chce to zrobić przez internet i dowiedzieć się wszystko o statkach, i chce z tej pozycji walczyć z Ruskimi"
Co było interesujące, kilka razy pytałem się mojej "matki" czy chce mieć taki symboliczny sen jak ja, (zawsze jej sny są nudne i męczące) , i zgodziła się, i te sny to;
(tutaj zapomniałem też co ona mi dokładnie mówiła, i ona też zapomniała)
- Była gdzieś , był jakby koniec świata czy tam inwazja kosmitów czy coś, i ona miała chyba iść na statek kosmiczny, wszyscy zprowadzili się na górce, i ona widziała istoty z niebieskimi oczami i blond włosami (kiedyś miałem sen świadomy gdzie taka istota mi posłabił moja fobię o połowię i nauczył mnie lepiej kontrolowąć sny/wyeliminował strach tracenia kontroli nad snem i przywołania czegoś strasznego oraz zadawał mi pytania samo reflekcyjne), i ona miala z kimś iść, ale powiedzieli jej, że to jest zaplanowane czy coś że jakby nie może się zwieść, bo są jakieś złe istoty z którymi nie możę iść żeby nie ufać nikomu czy coś , i ona widziała duże UFO.
- Była gdzieś i widziała piękny statek kosmiczny, energia była galaktyczna i piękna i czuła spokój, i usłyszała głos "to tylko ułamek tego co jest" coś w tym stylu
- Zgubiła portwel, była zestresowana, i nagle otworzyła karteczkę na krótej pisało "Pieniądze nie są najważniejsze, miłość jest" (
- Szła ze mną, i powiedziała do mnie, że jestem chroniony ale muszę być uważny.
Ale nie stety nic się nie nauczyła z tych snów ,jest dwulicowa.
PODWÓJNY SEN O MOJEJ BABCI Z MOJĄ MAMĄ?!
Zanim poszedłem spać, zapytałem się o symboliczny sen.
LD:
Byłem przywiązany silną taśmą gdzieś. Obok mnie, też ktoś byl przywiązany. Ale miałem super siłę, więc uwilniłem się. Byłem bardzo wysoki w tym momencie, ale taki baardzo wysoki. Byłem w mieszkaniu mojej zmarłej babci co zmarła kilka lat temu. Biegłem i wskoczyłem na sofę. Moja babcia, powiedziała, że mam super zwinność. Chyba coś galadilśmmy. Zapytalem się, czy ona pamięta swoje poprzednie życia. Odpowiedziała, że nie, ale nagle zmieniłą zdanie i powiedziała "czekaj, pamiętam jak byłam kapitanem? statku" I zapytałem się, czy to są prawdziwe wspomnienia, czy to tylko takie podejrzenia/próboje się doszukać. Powiedziała, że być może to 2. Gadaliśmy coś. W tym śnie, miałem przeczucie, że ona zawsze kochała statki lub zawsze chciała popłynąć czy była zainteresowana nimi, i chyba też jej to powiedziałem, że to ma sens. Ale jak by tym śnie myślałem, że ona zawsze była zainteresowa statkami. Ona w tym śnie miała takie głębokie, błyszczące niebieskie oczy. Miałem przeczucie, że ona zaraz umrze, bo wygląda na gotową na śmierć, jakby ona potrzebuje już odpocząć. I nagle, przypomnialem sobie, że ona umarłą 4 lata temu. Powiedziałem "zaraz, M., ty żyjesz! ale ty umarłaś!" Uświadomiłem się. Wyleciałem gdzieś koło jakiegoś okna, Mialem wizję, jakby TV, czarno-białą, lub widziałem to przez okno, ; rzeki, statki i łódki, samoloty myśliwskie, i jakby nie wiem jak to się nazywa ale jakieś reaktory nuklearne? i przez chwile pojawiła się sfastyka.
Nikomu nie mówiłem o tym śnie. I moja babcia nigdy nie była zainteresowana statkami, ale dowiedziałem się, że była poślubiona do Marynarza. Nikt o niej nie mówił. Zapytałem się w tym samym dniu (chyba po tym jak już się obudziłem?) mojej "matki", czy chce mieć dziś symboliczny sen, (zawsze miała koszmary i nudne sny) no i w mojej głowie, jakby zapytałem... Moja "matka" się zdrzemnąła, i opowiedziałem jej mój sen, na początku nie brałem go tak bardzo na serio,ale ona mi powiedziała, że też miała sen o mojej babci, i w tym śnie, mówiła, że "jest znudzona/niewypełniona w życiu, i jej serce podpowiadało jej zawsze, żeby była w statku, żeby kierowała czymś, lub samolotem, że chce wypłynąć gdzieś do Grecji, , i że chce się nauczyć sterować statkiem i wszystko o statkach i chce to zrobić przez internet i dowiedzieć się wszystko o statkach, i chce z tej pozycji walczyć z Ruskimi"
Co było interesujące, kilka razy pytałem się mojej "matki" czy chce mieć taki symboliczny sen jak ja, (zawsze jej sny są nudne i męczące) , i zgodziła się, i te sny to;
(tutaj zapomniałem też co ona mi dokładnie mówiła, i ona też zapomniała)
- Była gdzieś , był jakby koniec świata czy tam inwazja kosmitów czy coś, i ona miała chyba iść na statek kosmiczny, wszyscy zprowadzili się na górce, i ona widziała istoty z niebieskimi oczami i blond włosami (kiedyś miałem sen świadomy gdzie taka istota mi posłabił moja fobię o połowię i nauczył mnie lepiej kontrolowąć sny/wyeliminował strach tracenia kontroli nad snem i przywołania czegoś strasznego oraz zadawał mi pytania samo reflekcyjne), i ona miala z kimś iść, ale powiedzieli jej, że to jest zaplanowane czy coś że jakby nie może się zwieść, bo są jakieś złe istoty z którymi nie możę iść żeby nie ufać nikomu czy coś , i ona widziała duże UFO.
- Była gdzieś i widziała piękny statek kosmiczny, energia była galaktyczna i piękna i czuła spokój, i usłyszała głos "to tylko ułamek tego co jest" coś w tym stylu
- Zgubiła portwel, była zestresowana, i nagle otworzyła karteczkę na krótej pisało "Pieniądze nie są najważniejsze, miłość jest" (
- Szła ze mną, i powiedziała do mnie, że jestem chroniony ale muszę być uważny.
Ale nie stety nic się nie nauczyła z tych snów ,jest dwulicowa.