01-08-2019, 12:10
Sen
Jestem ja moj brat, siostra i brat cioteczny.
Jesteśmy na polnej drodze. Ale przed tym snem jestem ja brat i była dziewczyna (tak sobie wmawialem w snie) brata ciotecznego. No i szlismy sobie przez las/droge polną, gadaliśmy, ja jadłem czipsy to dużo nie gadałem hah - czestowalem ich itp. Zdzieiło nas to, ze w lato zobaczylismy takjakby małe skrzaty zimowe na duzych takich motorówkach takjaby wożących drewno. Wszyscy bylismy zaskoczeni hah. No i drugi sen byl o wyzej wspomnianych. Mieliśmy iść po jakiś mebel daleko. No i szliśmy, spiewalismy we czworo po drodze. Gadalismy na rozne tematy. Po drodze spotkalismy sw pamieci babcie ktora usmiechnieta prowadziła traktor.
Bylismy blisko tego miejsca. No i mijaliśmy jakiś zamkniety kaufland - ja zapytalem siostry i brata ciot. Czy w nim byli kiedys- a oni, ze nie.. No i skręcamy w prawo, i widzimy tsn mebel. Zdziwilo to nas lekko bo byla spora przepasć w drodze, ja sie zastanawialem jak babcia stąd wyjechała. No i weszliśmy, chyba wszyscy. Próbowaliśmy brać mebel ale nagle ziemia zaczela płonąc, ognie z niej zaczely wychodzic i umarliśmy - tak sie chyba skonczył sen.
Jestem ja moj brat, siostra i brat cioteczny.
Jesteśmy na polnej drodze. Ale przed tym snem jestem ja brat i była dziewczyna (tak sobie wmawialem w snie) brata ciotecznego. No i szlismy sobie przez las/droge polną, gadaliśmy, ja jadłem czipsy to dużo nie gadałem hah - czestowalem ich itp. Zdzieiło nas to, ze w lato zobaczylismy takjakby małe skrzaty zimowe na duzych takich motorówkach takjaby wożących drewno. Wszyscy bylismy zaskoczeni hah. No i drugi sen byl o wyzej wspomnianych. Mieliśmy iść po jakiś mebel daleko. No i szliśmy, spiewalismy we czworo po drodze. Gadalismy na rozne tematy. Po drodze spotkalismy sw pamieci babcie ktora usmiechnieta prowadziła traktor.
Bylismy blisko tego miejsca. No i mijaliśmy jakiś zamkniety kaufland - ja zapytalem siostry i brata ciot. Czy w nim byli kiedys- a oni, ze nie.. No i skręcamy w prawo, i widzimy tsn mebel. Zdziwilo to nas lekko bo byla spora przepasć w drodze, ja sie zastanawialem jak babcia stąd wyjechała. No i weszliśmy, chyba wszyscy. Próbowaliśmy brać mebel ale nagle ziemia zaczela płonąc, ognie z niej zaczely wychodzic i umarliśmy - tak sie chyba skonczył sen.