jestem z Jakubem C i biegnę z nim nawet nie wiem czemu. W pewnym momencie do niego mówię: "pamiętasz? jak mieliśmy po 10 lat i tu biegliśmy to już nie mogliśmy". w pewnym momencie przebiegamy przez główną ulicę .
jestem u mojej babci w mieszkaniu patrzę przez okno na strzelające petardy jak petardy skończyły strzelać zauważyłem mojego kolegę na dole. nie wiem jak ale ja też znalazłem się na dole i widzę petardy okazało się że lont przestał się palić. wychodzę na ulicę obok patrzę w niebo i widzę galaktykę andromedy.
jestem na jakieś ścieżce w lecie. jest na niej tłum ludzi którzy panikują ponieważ się coś stało nie pamiętam już co.następnie od tej ścieżki odchodzi jakaś inna ścieżka zaczynam w nią biec. spotykam tam moich przyjaciół Piotra oraz Julię.przed nami jest jakaś łąka z jakimś domem na środku. z moimi przyjaciółmi wszedłem do domu, otworzyłem jakąś skrytkę w której były jakiś klamoty i słodziaki z biedronki. następnie znalazłem się na strychu. Julce zaczęła się lać krew a ja ją ratowałem.
16.04.2021
rower
jestem u mojego kolegi w piwnicy i naprawiamy rower w pewnym momencie przychodzą jakieś typy co mały na oko po 20 lat i zaczęły się z nas śmiać.
idę do piwnicy z kolegami coś tam w niej grzebiemy i zauważamy drzwi których nikt wcześniej nie zauważył, otwieramy je i za nimi znajdujemy sekretny pokój. zauważamy jeszcze jedne drzwi. przechodzimy przez nie i trafiamy do opuszczonego budynku którego pilnuje jakiś ochroniarz. znaleźliśmy się na piętrze tego budynku i widzimy ochroniarza który idzie w naszą stronę lecz nas nie widzi. mój kolego mówi do mnie bardzo głośno więc próbuję go uciszyć żeby ochroniarz nas nie usłyszał. ochroniarz przechodzi obok nas i nas nawet nie zauważa.
jestem na jakimś boisku, trwa wyścig, ja biegnę ,jestem za Mateuszem. po kilku okrążeniach dobiegam trzeci. Znalazłem się na jakimś moście jestem na nim z kolegą. kolega się poślizgnął i prawie spadł ale na szczęście się wdrapał na górę.
jestem w lesie wysiadam z małego czołgu i idę ścinać nitki które są rozwieszone między drzewami najprawdopodobniej to były pułapki. po zerwaniu wszystkich schowałem je do kieszeni, ponieważ nie chciałem śmiecić w lesie.pojawiłem się nagle na asfalcie jadąc tym czołgiem rozglądając się co jakiś czas czy nie ma wokół mnie przeciwników. Wjechałem jakąś bramką na pole uprawne i przejechałem tym czołgiem po tym polu, natomiast facet który tam uprawiał nie krzyczał na mnie o dziwo. zapytałem się więc go jak mam stąd wyjechać, zaprowadził mnie do innej bramki tylko że ta była węższa lecz mój czołg się tam zmieścił. nagle znów jadę tą samą drogą w tą samą stronę w pewnym momencie mój czołg się zatrzymuje i wyświetla mi komunikat że na nowo muszę zrobić prawo jazdy. wkurzyłem się wyszedłem z czołgu i zastanawiałem się co mam robić, aż nagle w oddali wzdłuż tej drogi zobaczyłem przeciwnika. Wyjąłem więc moją snajperkę. nagle zobaczyłem że idzie ich więcej więc pobiegłem do tego pana co uprawia pole i powiedziałem mu żeby wyciągał akacza bo nasi wrogowie idą. ja schowałem się za betonową ścianę, wrogowie się chcieli do mnie dostać lecz ja ich zabijałem jak tylko próbowali, do momentu w którym snajperkę musiałem przeładować, schowałem się za ścianę by móc to spokojnie zrobić lecz jeden z wrogów wyskoczył na mnie z nożem i mnie dźgnął i umarłem.
21.04.2021
Sen o LD
idę z kolegą obok hali sportowej w pewnym momencie sobie myślę że to chyba jest sen.mój kolega to potwierdził. następnie mój kolega się spytał gdzie jest mikołaj ja powiedziałem że za tą ścianą, niestety tam nikogo nie spotkaliśmy.
21.04.2021
księżyc
jestem z kolegą na ławce, po prostu sobie siedzimy i mamy ze sobą 2 pluszaki. nagle nasze pluszaki znikają. przyszedł nasz kolega i powiedział że one nam spadły na trawę i faktycznie tak było. Nagle znajduję się w statku kosmicznym który ląduje na księżycu. w tym lądowniku były jakieś rośliny itp. byli tam tez inni turyści którzy polecieli ze mną. jak już ubierałem skafander to sen się skończył.
21.04.2021
friz
jestem u mnie w domu, w pokoju dziennym siedzi moja rodzina i friz. w pewnym momencie friz mówi żebym do niego podszedł a on mi dał kilka tysięcy zł.
nie wiem jak ja to zrobiłem że dzisiaj tyle zapamiętałem.
(jak coś to ten link się sam dodał ja go nie dodawałem )
jestem na muszli koncertowej i kolega mnie pyta :"jak się robiło TR'y?" no to ja mu pokazałem zrobiłem TR który mnie nie uświadomił nie wiem dla czego. - możliwe że to dla tego ponieważ to był jakiś ważny sen w sensie dalszy ciąg i podświadomość nie chciała żebym miał tam świadomość. ale jeżeli to był ważny sen to jestem debilem bo go nie zapamiętałem w całości.
Jakosć: dobra Technika: i tu w sumie jest ciężko określić ponieważ wykonałem WBTB z tą różnicą że nie mogłem zasnąć i zasnąłem dopiero nad ranem około 7 albo 8. oczywiście momentu uświadomienia nie pamiętam LD wyglądało tak:
momentu uświadomienia nie pamiętam. pamiętam to od momentu bycia na parkingu i próby przeteleportowania się na jakąś wysoko położoną platformę aby z niej skoczyć niestety mi się nie udało. zacząłem tracić świadomość ale skupiłem się na bodźcach słuchowych i świadomość wróciła do normy doszedłem do muszli koncertowej, tam byli moi koledzy. jeden w drugiego rzucał śnieżkami pomimo że na oko było lato albo wiosna. taki jeden kolega do mnie podszedł i się mnie spytał "czy my jesteśmy razem we śnie?" zatkało mnie nic nie odpowiedziałem(w realu nienawidzę tej osoby więc raczej się jej nie spytam o to czy byliśmy razem we śnie ). nagle ta scena znalazła się na bardzo dużej wysokości, a ja postanowiłem że chcę się nauczyć latać. więc z niej skoczyłem. latać mi się nie udało ponieważ mocniejsza od chęci latania była ciekawość co się stanie gdy skocze i uderzę w ziemię, więc skoczyłem. uderzyłem w ziemię(tak naprawdę o beton), nie czułem bólu a sen mi się zmienił na jakiś sen z telefonem a następnie skończył. jak sen się skończył to miałem ciemność przed oczami ale miałem dalej świadomość to uczucie skojarzyło mi się z uczuciem jaki towarzyszy głębokiej medytacji czyli: nie czułem ciała, czułem taki spokój. i po kilkunastu sekundach się obudziłem.
