07-07-2011, 12:49
Akurat miałem ostatnio rozkminę i dziś z pomocą przyśnił mi się przykład.
Otóż - CZY TO JEST LD?
Śniło mi się że jade ze swoją ekipą za granice na wakacje. W końcu zasypiam w samochodzie. Czuje że mimowolnie robie Wilda we śnie i wychodzę ze swojego ciała. Robie TR z nosem i sen potwierdzony.
Wylatuje przez okno samochodu i zwiedzam sobie jakiś dworem z zameczkami , ulice brukowane , pływam w okolicznym oceanie cały czas świadomie wykonując mój stały plan - obliczam na ile czuje dotyk , zblizam i oddalam sie zeby upewnic sie do detali , mowie i krzycze do siebie żeby zbadac intensywnosc dźwięku , zapamiętuje elementy krajobrazu i wracam do nich żeby sprawdzić stabilność.
Sen kończy się - i oczywiście fałszywie budze się znów w tym samochodzie. Zamykam znowu szybko oczy i próbuje wrócić do snu - udaje się.
Polatałem jeszcze nad swoją miejscowością z wielkim dachem zamiast nieba i wznosiłem się w góre szybu z meblościanek po brzegi wypełnionych szkłem, po czym wybudziłem się znowu w samochodzie , porozmawialem troche z projekcją o tym LD i dopiero wybudziłem się prawdziwie.
Czy mogłem mieć całkowicie pełną świadomość przy niezachowanej orientacji? Jeżeli nie, to musi istnieć sposób na nie tylko utrzymanie świadomości ale i na utrzymanie orientacji. Jak widać sam TR nie wystarczy.
Proponuje wszystkim po kazdym udanym TR w ld odpowiedzieć sobie na głos na pytanie " gdzie zasnąłem "
Myśle że wyniki mogłyby być ciekawe
Otóż - CZY TO JEST LD?
Śniło mi się że jade ze swoją ekipą za granice na wakacje. W końcu zasypiam w samochodzie. Czuje że mimowolnie robie Wilda we śnie i wychodzę ze swojego ciała. Robie TR z nosem i sen potwierdzony.
Wylatuje przez okno samochodu i zwiedzam sobie jakiś dworem z zameczkami , ulice brukowane , pływam w okolicznym oceanie cały czas świadomie wykonując mój stały plan - obliczam na ile czuje dotyk , zblizam i oddalam sie zeby upewnic sie do detali , mowie i krzycze do siebie żeby zbadac intensywnosc dźwięku , zapamiętuje elementy krajobrazu i wracam do nich żeby sprawdzić stabilność.
Sen kończy się - i oczywiście fałszywie budze się znów w tym samochodzie. Zamykam znowu szybko oczy i próbuje wrócić do snu - udaje się.
Polatałem jeszcze nad swoją miejscowością z wielkim dachem zamiast nieba i wznosiłem się w góre szybu z meblościanek po brzegi wypełnionych szkłem, po czym wybudziłem się znowu w samochodzie , porozmawialem troche z projekcją o tym LD i dopiero wybudziłem się prawdziwie.
Czy mogłem mieć całkowicie pełną świadomość przy niezachowanej orientacji? Jeżeli nie, to musi istnieć sposób na nie tylko utrzymanie świadomości ale i na utrzymanie orientacji. Jak widać sam TR nie wystarczy.
Proponuje wszystkim po kazdym udanym TR w ld odpowiedzieć sobie na głos na pytanie " gdzie zasnąłem "
Myśle że wyniki mogłyby być ciekawe
