Dziennik snów
#11
3/4 Maja

Godzina pójścia spać: 22:00
Użyte techniki: Afirmacja w celu polepszenia pamięci snów.
Godzina pierwszego wybudzenia: brak
Czas rozbudzania się: brak
Godzina drugiego wybudzenia: 8:00
Uwagi: Postanowiłem popracować nad pamięcią snów zanim będę czegokolwiek próbował. Moim skromnym zdaniem efekty z dwóch  dni są zadowalające.



Opis snu: Chodziłem do szkoły. Budynek mojej szkoły wyglądał jak blok mojej ciotki u której spędziłem dosyć sporo czasu w dzieciństwie. Na jednej z przerw wyszedłem na pole (na dwór) wraz z moim kolegą z klasy Pioterem. Padało. Uczniowie którzy w masowych ilościach szli na papieroska schronili się przed deszczem w pod daszkami które były wybudowane na wyjściu z klatek schodowych. Poszedłem pod jedno z drzew iglastych które znajdowało się blok dalej. Stojąc pod drzewem dostrzegłem Rybosna, Mydlaża oraz Przemka. Staliśmy pod choinką aż do końca przerwy po czym udałem się w stronę żółtego budynku którym była nasza szkoła. Byłem ubrany w granatowy garnitur z białą koszulą, czerwonym krawatem oraz burtami "garniturówkami". Dostrzegłem, że moja nogawka od spodni jest ubrudzona blotem. Wytarłem spodnie a po spojrzeniu przed siebie byłem tuż przed wejściem do szkoły. Po wejściu do szkoły cały budynek wyglądał jak z jakiegoś amerykańskiego serialu o nastolatkach. Wszedłem na drugie piętro do sali numer 33. Na następnej przerwie poszedłem pod to samo drzewo pod którym stałem. W tym samym miejscu pojawiła się ekipa z poprzedniej przerwy. Rybson palił norda. Rozmawialiśmy na tematy któych niestety nie udało mi się zapamiętać. Pod koniec przerwy z drzwi po prawej stronie wyszła moja nauczycielka która uczyła mnie w 7 oraz 8 klasie. Po kilku sekundach uciekła do środka a jej  miejsce zajęła moja wychowawczyni  w 4-6 klasy.
Powiedziałem dosyć mocno zdziwiony: " Pani Monika?"
Ona na mnie popatrzyła i po chwili odparła: " Dzień dobry Patryku."
Odpowiedziałem: "Co pani tutaj robi, przecież to 18 kilometrów od naszej podstawówki." Lecz nie uzyskałem odpowiedzi. Postanowiliśmy wrócić do szkoły. Zapytałem się chłopaków co tutaj robią, na co oni odparli, że chodzą tutaj niedaleko do szkoły. Byłem dosyć mocno zdziwiony ponieważ ich szkoła jest pół miasta dalej, lecz pomyślałem, że poszli na wagary. Wracałem do domu. Zapytałem się Rybsona: " Idziesz na ukraińskie lody?"
Na co on odparł:" zobaczę."
Zacząłem trzepać kieszenie i z dwóch złotych które miałem udało mi się zrobić sześć. Poszedłem do domu i zapytałem się mamuśki czy była już na ukraińskich lodach.




Sen2: Byliśmy w wojsku w którym tradycyjne samoloty zamienili na maszyny ze star warsów. Poleciałem niewielką dwuosobową maszyną na jedno z wielu miejsc obserwacyjnych. Wylądowałem w okolicy świerku dzięki czemu biało- śnieżna barwa maszyny nie przebijała się na ulicę.  Położyłem się z lornetką na małym wzniesieniu. Wszystko obserwowałem od prawej strony z "ustawionej kamery". Po mojej prawej stronie znajdował się market z czerwonym dachem, naprzeciw mnie ulica za którą były blokowiska z niewielkim pasmem zieleni. Wszystko było opustoszałe i wyniszczone przez wojnę. Podczas mojego odlotu trwała narada na której się nie zjawiłem. Mój barak obecności dostrzegł Bartek, który pomimo konsekwencji udał się w poszukiwaniu mnie. Przybiegł na  miejsce obserwacji. Zapytałem się go:" Co ty tu robisz!?". Na co on odparł:" Nie będziesz się sam narażał". Bardzo się ucieszyłem. Po kilkunastu minutach gawędzenia nad blokowiskiem pojawił  się ogromny statek.  Statek zniżył się na niecałe dziesięć metrów do ziemi i powoli podążał kierunku naszej głównej  bazy. Zakrzyczałem:" Daj znać naszym aby spodziewali się bombardowania!!!" Na co Bartek odparł spokojnym tonem:" Zachowaj spokój oni tu wrócą." Statek zaczął lecieć tyłem w kierunku blokowiska. Kiedy znalazł się nad pasmem zieleni zaczął się bujać we wszystkich kierunkach. W mgnieniu oka  maszyna znalazł się na ziemi. Wiedzieliśmy, że musimy powoli się wycofać. Wsiedliśmy  do naszego statku i przelecieliśmy pomiędzy niewielkimi drzewami. Wylądowaliśmy w niewielkim dołku z nieznanych mi przyczyn. Zauważyłem, że w naszym kierunku leci statek wroga, więc szybko wsiadłem za stery. Na miejsce pasażera w tym samym momencie wsiadł Mydło oraz Bartek. Wyglądało to jak zbugowana animacja wsiadania w grze. Bartek postanowił wysiąść przez co uderzył w niego statek wroga a po nim pozostała tylko czerwona plama na drzwiach. Czułem ogromny smutek lecz musieliśmy uciekać.




Sen3: Postanowiłem iść na lody ukraińskie. Sama budka znajdowała się w centrum walk. Idąc ulicą  widziałem śmierć niejednego z wojskowych. Nie czułem żadnych emocji. Jak większość z okolicznych mieszkańców udałem się na najlepsze lody na całym globie. Wziąłem dwie gałki. Czekoladowe oraz nieznany mi smak (gałka była koloru niebieskiego).
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#12
4/5 Maja

Godzina pójścia spać: 22:00
Użyte techniki: Afirmacja w celu polepszenia pamięci snów.
Godzina pierwszego wybudzenia: brak
Czas rozbudzania się: brak
Godzina drugiego wybudzenia: 8:00
Uwagi: brak



Opis snu: Wszedłem na forum. Wchodząc na mój dziennik dostrzegłem znaczną ilość  "Łapek w dół". Nakierowałem na nie myszką i wyświetliła mi się lista powodów dla czego dany post wywołał takie oburzenie. Większość powodów była tak niepowiązana z postem, że bardzo mnie rozbawiły.



Sen2: Czekałem pod barem na pizze. Na parkingu niecałe sto metrów stał czerwony fiat panda. Zauważyłem, że w moim kierunku idzie wojtek. Zapytał się:" Na co tu czekasz?". Odparłem: "Na pizze". Wojtek zaczął dopytywać się jaką  pizze biorę. Po chwili bezsensownej gadki powiedział:" Mam nadzieję, że nie bierzesz czterech serów".



Sen3: Stałem niedaleko bagien. Przechodziła tam moja kuzynka. Od lewej strony przyszła moja siostra. Kuzynka zapytała się:" Idziecie dzisiaj na basen?"



Sen4: Grałem w piłkę nożną na stadionie w jednej z miejscowości obok. Miałe na sobie czerwone korki, czarne spodenki oraz czarno czerwoną koszulkę. Popatrzyłem w lewo i zauważyłem, że na jednej z ławek siedzi była mojego znajomego.  Po kilku chwilach w naszą stronę zmierzały osoby w kombinezonach ochronnych. Okazało się, że cały stadion był skażony a my musieliśmy przejść kwarantannę.




Sen5: Udało mi się porwać od miesięcy więzionego gościa. Uciekaliśmy przez lasy oraz pola. Wokół nas krążył łatwy do przeoczenia zielony samochód  widmo. Gość powiedział:" Za każdym razem kiedy próbowałem uciec tan samochód sprowadzał mnie z powrotem do celi".



Sen6: Z nieznajomą osobą zamontowaliśmy sobie plecaki odrzutowe. Każdy z plecaków był napędzany niebieską cieczą. Odbywała się ewakuacja budynku. Około pięćdziesiąt osób udało się na dach. Wystrzeliliśmy sie w górę  lecz moja noga była zaplątana w linę. Zacząłem spadać trajektorią podobną do półokręgu. Uderzyłem oraz rozwaliłem szybę na przedostatnim piętrze. Naglę znalazłem się na dachu budynku. przede mną znajdowało się niewielkie oszklone pomieszczenie w którym znajdowały się osoby w mundurkach policyjnych. Byłem pewien , że nie jest to prawdziwa policja. Wszedłem do budynku. Wszystkie osoby były ubrane w niebieski mundurek oraz biało niebieską czapkę policyjną. (Niebieską nie granatową). W pomieszczeniu było pięć osób. Jedna z nich siedziała przy komputerze.




Skupiłem się na pamięci snów i jak widać udało się w miarę powrócić do formy. Dzisiejszej nocy postaram się powrócić do wbtb oraz wilda. Udało mi się odnaleźć również jeden ze znaków sennych. Trochę dziwi mnie częstotliwość snów związanych z wojną.

Świadomych snów!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#13
5/6 Maja

Godzina pójścia spać: 22:00
Użyte techniki: Afirmacja w celu polepszenia pamięci snów. WBTB, WILD
Godzina pierwszego wybudzenia: 2:41
Czas rozbudzania się: 20 min
Godzina drugiego wybudzenia: 6:35
Uwagi: brak


Opis snu: Siedziałem na szczycie dosyć sporego wzniesienia. Otaczała mnie znaczna ilość tornin. Usiadłem przed paleniskiem. Po prawej stronie na ławce w czarnej kurtce siedział Adrian, a naprzeciw siedziały dwie dziewczyny. Rozmawiałem z Adrianem. Po krótkiej chwili Adrian zaczął narzekać na temperaturę. Było strasznie zimno a torniny nie były zakwitnięte co oznaczało że była jesień lub zima. Pioter poszedł po patyki. Zaczął układać je w palenisku i nagle pojawił się ogień. Wystawiłem ręce w stronę paleniska, lecz ogień był na tyle mały, że  nie poczułem znacznej zmiany temperatury. Wstałem i udałem się za ławkę za którą znalazłem kilka większych patyków. Kopnąłem w jeden z całej siły tak, że odłamana część wbiła się w ziemię na głębokość czterech centymetrów. Przyniosłem połamane patyki i dałem na środek paleniska. Pioter w tym samym czasie trzymał ogień na kawałku drewna przypominającym blachę. Powiedziałem:" Daj ogień na środek to rozpalimy większy ogień."



Sen2: Byłem w szkole. Kilka osób z mojej klasy dogadało się z jednym z logistyków aby ten wraz z klasą zrobił nam pracę konkursową za adekwatną nagrodę. Jako iż ich klasa składa się z nałogowych palaczy zaproponowaliśmy cygary. Powiedzieliśmy, że jeżeli uda im się wykonać pracę konkursową do następnej lekcji dostaną dodatkowe papierosy. W całej szkole panował ogromny chaos. Każdy był zabiegany. Nawet ksiądz dołączył się do pomocy w konkursie przynosząc ogromne płótno. Pojawiłem się na blokach wraz z Rybsonem. Poszliśmy za jakiś winkiel w którym było zagłębienie wraz z ogromnym filarem na środku. Spotkaliśmy starszą panią rozmawiającą przez telefon. Mieliśmy draga. Przechodząc obok pani włączyłem ranking. Wszedłem do budynku. Na samym końcu stał jeden z gości z którymi stałem na dniach otwartych. Podszedłem do niego  i zapytałem:" Jaki masz teraz liquid?". Pokazał butelkę zapełnioną zielonym gęstym płynem. Naglę ten płyn pojawił mi się na ręce. Wyglądało to jak wydzielina z nosa. Postanowiłem zrobić mały kawał logistykowi. Podszedłem do niego i miałem udawać, że wciągam tego "gluta" lecz przyłożyłem go za blisko nosa. Uczucie nieznajomej substancji w zatokach coś okropnego.



Sen3: Byłem na bagnach. Siedziałem na kanapie. Naprzeciw mnie na drugiej kanapie siedział Przemek i Mydło. Przestawiałem delikatnie kanapę lecz dalej większa jej część była zanurzona w wodzie. Popatrzyłem na kanapę naprzeciw mnie i zauważyłem, że ona też znajduje się na wodzie. Przemek zaczął  delikatnie uderzać palcami w tafle wody.



Sen4: Znajomi robili imprezę w opuszczonej piwnicy. Piwnica wyglądała na opuszczoną od dobrych kilkunastu lat. Ze ścian odchodziła farba. Jedyne co było tam nowe to nagłośnienie, czerwone kanapy oraz ogromne ilości świecidełek. Wszyscy ulokowali się w korytarzu oraz małym pokoiku po prawej stronie. Jako jedyny udałem się w prawo i zszedłem schodami do osobnego pokoju. Zamknąłem drzwi i z rozebranych zabawek stworzyłem czujnik który po wykryciu ruchu wytwarzał dźwięk o wysokiej częstotliwości.


Sen5:Szedłem z Rybsonem drogą. Przechodziliśmy obok matki z dzieckiem.  Postanowiliśmy dać dziecku ciasteczka z milki oraz batonika które mieliśmy w plecaku. Kobieta chciała oddać nam pieniądze lecz odmówiliśmy. Nalegała abyśmy zostali na grilla. Zjedliśmy kilka kiełbasek oraz kabanosy. Po naszej prawej stronie siedział body builder. Ktoś powiedział w jego kierunku aby od razu zjadł pięć kabanosów to nie będzie musiał się męczyć. Mężczyzna odparł stanowczo :"Nie!", po czym wrzócił do miksera trzy kabanosy.



Sen6: Wraz z dwoma osobami z dni otwartych przygotowywaliśmy dosyć długą lecz wąską sale na jakąś imprezę. Połączyliśmy ławki szkolne i zakryliśmy je białym obrusem. Przyniosłem z domu swoje głośniki. Podłączyliśmy wszystko a Paweł dał subwoofer na stół. Powiedziałem:"subwoofer gra o wiele lepiej jeżeli znajduje się na ziemi". Przenieśliśmy subwoofer na ziemię i włączyliśmy coś z bassem. Stojąc w jednym miejscu czuła się na tyle ogromne drgania, że nie dało się wystać w jednym miejscu. Kabel od głośnika znajdującego się na prawo odłączył się przez co muzyka grałą tylko przez jeden głośnik. Podpięliśmy kabel i  zaczęliśmy cieszyć się uzyskanym efektem.




Sen7: Prowadziłem śledztwo na temat porwania oraz kradzieży sportowych samochodów. Jedynymi świadkami była rodzina podejrzanego.  Wszedłem do babci podejrzanego. Ze stropu leciała znaczna ilość trotów. Babcia zaprowadziła mnie do garażu gdzie opowiedziała całą prawdę . Schowałem się za blachą w garażu. Oczekiwałem na mężczyznę lecz pomyliłem. Wybiegając dostrzegłem nie przytomną  babcie która została  ogłuszona przez wnuczka. Wsiadłem do złotego bugatti i udałem się do jednego z warsztatów, gdzie podejrzany walczył z białym ludzikiem lego. Mężczyzna zaczął uciekać czerwonym lamborghini diablo. Dogoniłem go i wskoczyłem na miejsce szyby. Podejrzany wypchnął kobietę z siedzenia na ulicę. Wszystko działo się przy prędkości ponad 200km/h. Samo lamborghini było nafaszerowane wszelaką elektroniką. Zauważyłem, że mężczyzna wpisuje kod  autodestrukcji lecz klikając randomowe liczby na ekranie przerwałem procedurę. Wyrzuciłem mężczyznę z samochodu i dojechałem do skrzyżowania. Wszystko wyglądało jak scena z filmu. Skręciłem w prawo i spotkałem znajomą. Zapytała się czy jej nie podwiozę. Wsiadając pojazd zamienił się w traktor. Jechaliśmy polami aż do górki. Przed górką zostawiliśmy traktor i szliśmy pieszo do szczytu. Na szczycie było rozwidlenie. Idąc na wprost szło się piękną ścieżką prowadzącą wśród dużej ilości czerwono-różowych kwiatów oraz brzóz. Poszedłem w prawo i doszedłem do opuszczonego budynku z garażem obok. Po stopniu zarośnięcia budynku można było wywnioskować, że od dziesiątek lat budynek stoi pusty. Pomiędzy budynkiem a garażem znajdował się czerwony generator prądu. Wszedłem do garażu w którym jeszcze nie dawno stał zabytkowy samochód. Niestety z samochodu została sama rama oraz  siedzenia. Silnik oraz elektronika której było niewiele zostały wyprute co do nanograma. Zrobiło mi się przykro, że ktoś niszczy zabytek. Po prawej stronie leżał sportowy silnik. Przypomniałem sobie o osobach jeżdżących golfem z wyjmowanym silnikiem.


Dzisiejszej nocy udało mi się uzyskać dość krótki paraliż. Sądzę, że jeśli jeszcze trochę popracuję z wildem osiągnę w ten sposób ld. Widzimy się jutro

Świadomych snów!!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#14
6/7 Maja

Godzina pójścia spać: 22:00
Użyte techniki: Afirmacja w celu polepszenia pamięci snów. WBTB, WILD
Godzina pierwszego wybudzenia: 1:40
Czas rozbudzania się: 20 min
Godzina drugiego wybudzenia: 8:00
Uwagi: Obudziłem się o pierwszej z pełnym pęcherzem.  Byłem bardzo zmęczony a z nocy niewiele pamiętam.



Opis snu: Byłem w niewielkiej miejscowości obok. Wszedłem, do sklepu.  Szedłem z Bogusiem i stanęliśmy obok półki z chipsami. Przeglądając chipsy natchnęliśmy się na czteropak kukurydzianych płatków. Poprosiłem Bogusia, żeby kupił mi chrupeczki a ja mu oddam kase jak wyjdziemy ze sklepu. Odmówił. Zacząłem coś krzyczeć. Podszedł do mnie Przemek i powiedział, że jak się zamknę kupi mi chrupeczki.



Sen2:Byłem w domu starców. Przyglądałem się grze dwóch dziadków w szachy. Dziadek który grał czarnymi figurami był strasznie zdenerwowany i wyzywał swojego przeciwnika.




Sen3: Szedłem przed szkołę i spotkałem kilka osób z podstawówki. Zapytałem, czy nie pomylili szkół na co oni zaczęli mnie wyzywać. Poszedłem w stronę sekretariatu lecz zostałem zatrzymany przez pedagog oraz Olę, które zaczęły przedstawiać swoje rację. Przytakiwałem, tylko po to aby  jak najszybciej sobie stamtąd pójść. Po jakimś czasie znalazłem się na moście. Rozmawiałem z kimś o zamontowanych niedawno kratach oraz kamerach.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#15
7/8 Maja

Godzina pójścia spać: 22:00
Użyte techniki: Afirmacja w celu polepszenia pamięci snów. WBTB, WILD
Godzina pierwszego wybudzenia: 2:41
Czas rozbudzania się: 20 min
Godzina drugiego wybudzenia: 8:00
Uwagi: brak



Opis snu:  Byłem w budynku szkoły. Szedłem na piętro za nauczycielką od historii. Wszedłem na pierwsze piętro i stanąłem koło tablicy. Coś mi nie grało i postanowiłem wykonać tr. Zacisnąłem dłoń na nosie i wziąłem kilka wdechów. Samo uczucie oddychania z "zatkanym" nosem było niesamowite. Nagle sen zaczął się rozmywać. Przypomniałem sobie o kręceniu się wokół własnej osi, lecz było już za późno. Ze snu pozostała tylko ciemność a ja się obudziłem.


 Jestem zadowolony. Wstałem niesamowicie podjarany. Było to moje pierwsze ld. Przez ostatnie kilka dni uznawałem, że częste wykonywanie tr'ów nie ma sensu lecz dzisiejsza noc zmieniła moje postrzeganie w tej sprawie. 


Świadomych snów!!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#16
Mniejsza z kręceniem wokół własnej osi, po prostu natychmiast skup się na tym co chciałeś robić w LD. Rozmywanie się snu zaraz po uświadomieniu najczęściej wynika ze zbędnej refleksji na temat nierealności otoczenia. Pamiętaj, że każda myśl we śnie zamienia się w  treść w jakiś sposób, więc lepiej po prostu działać, a myśleć tylko o rzeczach, które potrzebujesz we śnie ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#17
8/9 Maja

Godzina pójścia spać: 22:00
Użyte techniki: Afirmacja w celu polepszenia pamięci snów. WBTB, WILD
Godzina pierwszego wybudzenia: 2:41
Czas rozbudzania się: 20 min
Godzina drugiego wybudzenia: 8:00
Uwagi:  Dzisiaj nie udało mi się zapamiętać ani jednego snu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#18
9/10 Maja

Godzina pójścia spać: 00:00
Użyte techniki: Afirmacja w celu polepszenia pamięci snów. 
Godzina pierwszego wybudzenia: brak
Czas rozbudzania się: brak
Godzina drugiego wybudzenia: 6:00



Opis snu: Znajdowałem się w mieście w którym chodzę do szkoły. Idąc do szkoły popatrzyłem na swoje ubrania. Byłem ubrany w krótkie spodenki oraz koszulkę na rękawku. Przypomniałem sobie, że miałem w ten dzień przyjść w garniturze. Strasznie się zestresowałem i zacząłem biec brukową kostką w stronę dworca. Podbiegłem do rozkładu jazdy i zacząłem przeglądać rozkład jazdy. Niestety nie udało mi się znaleźć odpowiedniego autobusu tak abym się wyrobił.



Sen2: Wraz ze znajomymi podszedłem do jednego z budynków. Zapukałem do drzwi które otworzyła moja znajoma. Odsunąłem się od budynku a na moich plecach pojawił się plecak odrzutowy. Naciskając przycisk wypuszczałem sporą ilość bezbarwnego paliwa lecz nie pojawiała się iskra, przez co jedynie traciłem paliwo.
Zacząłem podskakiwać i wypuszczać paliwo. Po kilku próbach udało mi się unieść na około trzy metry a Przemo podłożył w strumień paliwa Ogromny palący się palik. Poleciałem kawałek w górę po czym wylądowałem. Zaczęliśmy się oblewać wodą jak za dzieciaka na śmingusa dingusa.


Sen3: Siedziałem na leżaku i przeglądałem coś na telefonie. Nagle od prawej strony usłyszałem krzyki kobiety która oskarżała mnie o patrzenie się jej na tyłek. Powiedziałem: "To jest chyba jakieś nieporozumienie". lecz kobieta nie chciała mnie słuchać. Naglę do batalii słownej wtrąciła się druga kobieta która powiedziała całą prawdę, a kobieta która rozpoczęła batalie słowną odeszła zawstydzona.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#19
9/10 Maja

Godzina pójścia spać: 23:30
Użyte techniki: Afirmacja w celu polepszenia pamięci snów. fild
Godzina pierwszego wybudzenia: 4:30
Czas rozbudzania się: brak
Godzina drugiego wybudzenia: 6:30
Uwagi: Obudziłem się bardzo niewyspany, rano myślałem jedynie o ponownym pójściu spać przez co prawie spóźniłem się na autobus. Fild'a będę testował w dniach wolnych gdyż słyszałem, że technika ta jest dosyć prosta.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dziennik snów Sennego Spacerowicza Dream Walker 312 148,263 8 godzin(y) temu
Ostatni post: Dream Walker
  Dziennik snów akaKowalska akaKowalska 43 1,966 17-04-2024, 21:42
Ostatni post: akaKowalska
  Dziennik snów Kilera Jestem Kiler 413 53,445 04-04-2024, 04:52
Ostatni post: Jestem Kiler
  dziennik snów doysoyk Doysoyk 24 1,816 14-01-2024, 08:28
Ostatni post: Doysoyk
  Dziennik snów z całego życia ;] Rulez 50 29,056 28-04-2023, 21:45
Ostatni post: Rulez

Skocz do:

UA-88656808-1