12-08-2018, 15:07
W ostatnim tygodniu nie pisałem jak mi idą próby ze świadomym snem, z powodu upałów które znacznie pogorszyły mi jakość snu (więcej się budzę, śpię nieregularnie itp) i mniejszej ilości okazji do prób ogólnie, także teraz opiszę ciekawsze dni z 2 tygodni.
Zioła:
Po pierwsze udałem się do sklepu ziołowo-medycznego, żeby popytać o męczennicę którą polecał Onejronauta. Pani sprzedająca tam jest o tyle dobra, że można ją spokojnie popytać jak co działa i poleci coś innego, jeśli to co wybieramy nie jest skuteczne. Męczennicy na składzie nie miała, mogła być w ciągu 2 dni, ale poleciła mi nie czekać tylko zacząć brać "Zioła uspokajające". Mogę podać skład jeśli to w jakiś sposób istotne. To mieszanka ziołowa, która według niej działa silniej (ogólnie mieszanki są skuteczniejsze od pojedynczego zioła), pić miałem 1 herbatę z 2 torebek ziół godzinę przed snem. Mówiła też że w czasie silnego stresu można pić 2 herbaty z 2 torebek, jedną po południu a drugą bezpośrednio przed snem, uprzedziła tylko żeby z tym nie przesadzać. Po 2 tyg jestem już na wykończeniu pudełka więc wiem mniej więcej jak na mnie działa.
Lekko poprawiła mi się jakość snu, mniej się budziłem. Tak mniej więcej z około 6 pobudek na noc (czasem więcej, jak mówiłem upał źle na mnie wpływał) na około 2, max 3 na noc. Poprawiły mi się też sny- kiedyś wspominałem że bardzo mało mam takich "pełnych" snów, prawie same "strzępy". A teraz w te 2 tyg trafiło się kilka "pełnych". Jednak na tym rezultaty się kończą- wpływu na świadomy sen nie widać.
Przechodząc do snów i WILD'ów:
Jeszcze zanim zacząłem pić zioła próbowałem kolejny raz WILDa, bez rezultatu- po ponad 15 min jak nie mogłem zasnąć zacząłem coraz bardziej się wybudzać i odpuściłem. Wyglądało to tak:
30.07 poszedłem spać o 0.35 mało zmęczony. Obudziłem się o 2.30, drugi raz o 5.00, wtedy próbowałem WILDa.
W nocy z 1-2. sierpnia miałem wspomniany wcześniej sen o TR, od tamtej pory więcej takich snów nie miałem.
Kolejne próby WILDa, już w trakcie picia ziół:
2.08
poszedłem spać 0.30, lekko zmęczony. obudziłem się około 2.30, potem około 5. Próbowałem WILDa, ale byłem zbyt zaspany, zasnąłem praktycznie od razu. Ogólnie w nocy byłem bardzo zaspany, piszę godziny "około" bo spisałem je nad ranem. Możliwe że to działanie ziół na początku silniej na mnie wpływało a potem nieco się przyzwyczaiłem.
4.08
poszedłem spać o 0.50 mało zmęczony. Obudziłem się o 4 z minutami, 10 min się rozbudzałem i spróbowałem WILDa. Zasnąłem bardzo szybko.
6.08
poszedłem spać o 0.50 mało zmęczony. Obudziłem się ze snu o 4.30, byłem mało zmęczony ale średnio/ bardzo zaspany. Rozbudzałem się 10 min, spróbowałem WILDA i po dłuższej chwili zasnąłem. Świadomego snu nie było, miałem za to 2 bardzo fajne sny.
8.08
poszedłem spać o 1.00 lekko zmęczony, obudziłem się 3.35, o 6.40 drugi raz. Rozbudzałem się ledwie 5 min, bo było już jasno i bałem się kłopotów z zaśnięciem. Nie mogłem zasnąć podczas WILDA, a i potem leżałem kilka min, całość trwała nico ponad 20 min. Miałem potem sen.
9.08
poszedłem spać o 2.25 średnio zmęczony, obudziłem się o 7 bardzo zaspany, dlatego mimo światła rozbudzałem się 10 min, z powodu senności. To był błąd- zasnąłem po jakiś 30-35 dopiero, ciężko mi określić jak długo próbowałem zanim nie przerwałem WILDa.
10.08
mimo braku większego stresu (są w końcu wakacje) chciałem spróbować jak zareaguję na podwójną dawkę ziół. Wypiłem je po południu i przed spaniem i poszedłem spać o 2.15, obudziłem się o 7.30. Rozbudzałem się 10 min, jednak ledwie zacząłem próbę przysnąłem i ocknąłem się o 8.30. Próbowałem dalej i zasnąłem po jakiś 15 minutach.
11.08
poszedłem spać o 0.20 mało zmęczony. Obudziłem się o 2.20, drugi raz o 7. Rozbudzałem się 5 min, zasnąłem w trakcie próby WLDA, dość szybko. Miałem fajny sen potem, ale żadnych przebłysków świadomości.
Przepraszam za kobylastego posta, ale staram się opisać możliwie dużo szczegółów, żeby nie pominąć czegoś istotnego
Zioła:
Po pierwsze udałem się do sklepu ziołowo-medycznego, żeby popytać o męczennicę którą polecał Onejronauta. Pani sprzedająca tam jest o tyle dobra, że można ją spokojnie popytać jak co działa i poleci coś innego, jeśli to co wybieramy nie jest skuteczne. Męczennicy na składzie nie miała, mogła być w ciągu 2 dni, ale poleciła mi nie czekać tylko zacząć brać "Zioła uspokajające". Mogę podać skład jeśli to w jakiś sposób istotne. To mieszanka ziołowa, która według niej działa silniej (ogólnie mieszanki są skuteczniejsze od pojedynczego zioła), pić miałem 1 herbatę z 2 torebek ziół godzinę przed snem. Mówiła też że w czasie silnego stresu można pić 2 herbaty z 2 torebek, jedną po południu a drugą bezpośrednio przed snem, uprzedziła tylko żeby z tym nie przesadzać. Po 2 tyg jestem już na wykończeniu pudełka więc wiem mniej więcej jak na mnie działa.
Lekko poprawiła mi się jakość snu, mniej się budziłem. Tak mniej więcej z około 6 pobudek na noc (czasem więcej, jak mówiłem upał źle na mnie wpływał) na około 2, max 3 na noc. Poprawiły mi się też sny- kiedyś wspominałem że bardzo mało mam takich "pełnych" snów, prawie same "strzępy". A teraz w te 2 tyg trafiło się kilka "pełnych". Jednak na tym rezultaty się kończą- wpływu na świadomy sen nie widać.
Przechodząc do snów i WILD'ów:
Jeszcze zanim zacząłem pić zioła próbowałem kolejny raz WILDa, bez rezultatu- po ponad 15 min jak nie mogłem zasnąć zacząłem coraz bardziej się wybudzać i odpuściłem. Wyglądało to tak:
30.07 poszedłem spać o 0.35 mało zmęczony. Obudziłem się o 2.30, drugi raz o 5.00, wtedy próbowałem WILDa.
W nocy z 1-2. sierpnia miałem wspomniany wcześniej sen o TR, od tamtej pory więcej takich snów nie miałem.
Kolejne próby WILDa, już w trakcie picia ziół:
2.08
poszedłem spać 0.30, lekko zmęczony. obudziłem się około 2.30, potem około 5. Próbowałem WILDa, ale byłem zbyt zaspany, zasnąłem praktycznie od razu. Ogólnie w nocy byłem bardzo zaspany, piszę godziny "około" bo spisałem je nad ranem. Możliwe że to działanie ziół na początku silniej na mnie wpływało a potem nieco się przyzwyczaiłem.
4.08
poszedłem spać o 0.50 mało zmęczony. Obudziłem się o 4 z minutami, 10 min się rozbudzałem i spróbowałem WILDa. Zasnąłem bardzo szybko.
6.08
poszedłem spać o 0.50 mało zmęczony. Obudziłem się ze snu o 4.30, byłem mało zmęczony ale średnio/ bardzo zaspany. Rozbudzałem się 10 min, spróbowałem WILDA i po dłuższej chwili zasnąłem. Świadomego snu nie było, miałem za to 2 bardzo fajne sny.
8.08
poszedłem spać o 1.00 lekko zmęczony, obudziłem się 3.35, o 6.40 drugi raz. Rozbudzałem się ledwie 5 min, bo było już jasno i bałem się kłopotów z zaśnięciem. Nie mogłem zasnąć podczas WILDA, a i potem leżałem kilka min, całość trwała nico ponad 20 min. Miałem potem sen.
9.08
poszedłem spać o 2.25 średnio zmęczony, obudziłem się o 7 bardzo zaspany, dlatego mimo światła rozbudzałem się 10 min, z powodu senności. To był błąd- zasnąłem po jakiś 30-35 dopiero, ciężko mi określić jak długo próbowałem zanim nie przerwałem WILDa.
10.08
mimo braku większego stresu (są w końcu wakacje) chciałem spróbować jak zareaguję na podwójną dawkę ziół. Wypiłem je po południu i przed spaniem i poszedłem spać o 2.15, obudziłem się o 7.30. Rozbudzałem się 10 min, jednak ledwie zacząłem próbę przysnąłem i ocknąłem się o 8.30. Próbowałem dalej i zasnąłem po jakiś 15 minutach.
11.08
poszedłem spać o 0.20 mało zmęczony. Obudziłem się o 2.20, drugi raz o 7. Rozbudzałem się 5 min, zasnąłem w trakcie próby WLDA, dość szybko. Miałem fajny sen potem, ale żadnych przebłysków świadomości.
Przepraszam za kobylastego posta, ale staram się opisać możliwie dużo szczegółów, żeby nie pominąć czegoś istotnego