02-08-2018, 10:40
Nie mam pomysłu co robię nie tak z TR. Dzisiaj miałem kolejny sen o TR- tym razem z nosem. Zatkałem nos i mogłem oddychać, tak jakbym miał dodatkową dziurkę do oddychania po prawej stronie nosa. Ale wytłumaczyłem to sobie tym, że pewnie źle chwyciłem nos i powietrze mogło przejść. z uświadomienia wyszedł guzik.
TRy robię następująco- wykonuję jak zobaczę coś dziwnego/ coś co często widzę w snach / jak sobie przypomnę o nich bez powodu w trakcie dnia. W myślach zadaję sobie jedno z pytań w stylu "czy to sen" "czy to jest prawdziwe/ realne" itp. Wykonuję TR, obecnie tylko z nosem. Jeśli mam czas to zatrzymuję się na czas robienia TR, jeśli nie to robię go w marszu. Następnie rozglądam się po okolicy, szukam czegoś dziwnego, szczególnie zwracając uwagę na powód dla którego robiłem TR. Zastanawiam się też nad realnością otoczenia, jakie to się wydaje prawdziwe itd. Czasem, kiedy mam wolny umysł to jeszcze wyobrażam sobie co by było gdyby to był sen: najczęściej że ktoś wychodzi zza rogu/ przez drzwi, że drzewo które popchnąłem się przewraca, jakaś jedna, krótka scena/ wydarzenie.
TRy robię następująco- wykonuję jak zobaczę coś dziwnego/ coś co często widzę w snach / jak sobie przypomnę o nich bez powodu w trakcie dnia. W myślach zadaję sobie jedno z pytań w stylu "czy to sen" "czy to jest prawdziwe/ realne" itp. Wykonuję TR, obecnie tylko z nosem. Jeśli mam czas to zatrzymuję się na czas robienia TR, jeśli nie to robię go w marszu. Następnie rozglądam się po okolicy, szukam czegoś dziwnego, szczególnie zwracając uwagę na powód dla którego robiłem TR. Zastanawiam się też nad realnością otoczenia, jakie to się wydaje prawdziwe itd. Czasem, kiedy mam wolny umysł to jeszcze wyobrażam sobie co by było gdyby to był sen: najczęściej że ktoś wychodzi zza rogu/ przez drzwi, że drzewo które popchnąłem się przewraca, jakaś jedna, krótka scena/ wydarzenie.