Odpowiedz 
Notatnik- wampia
#11
Hrisu, genialny sen ułożyłeś, ale mimo wszystko cieszę się, że to podświadomość mi je co noc układa, a nie Ty.. :P

;*
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
#12
8 kwietnia 2011

Czas spania: 01:00-6:40
Liczba zapamiętanych snów: 0.5


Dzisiaj nie zapamiętałam fabuły snu, bo znowu popełniłam klasyczny błąd i się czymś rozproszyłam albo wmówiłam sobie, że później go zapiszę/nagram/zarejestruję (wszyscy wiemy, jak to "później" wygląda xD). Tak czy inaczej pamiętam dwa elementy snu i oczywiście je zapiszę, zawsze coś :P

Sen 0.5:

W całym śnie (chyba był dosyć długi, z typu "fabularnych"), dużo było xx..znowu. Oprócz tego przypominam sobie, że byłam w jakimś pomieszczeniu, takiej jakby rejestracji, gdzie chyba się do czegoś zapisywałam. Każdy dostawał tam parę okularów, ja wybrałam takie dosyć duże z białymi ramkami. Byłam wtedy bardzo podekscytowana, uśmiechnięta, z czegoś się cieszyłam. Potem jechałam gdzieś samochodem, z kimś, siedziałam na tylnym siedzeniu i patrzyłam w lusterko. Stwierdziłam, że całkiem do twarzy mi w tych oksach, z tym, że lepiej, gdyby połowa ramki (górna część) miała kolor czarny oO xD
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
#13
9 kwietnia 2011

Czas spania: 00:20-13:00 (z 2-godzinną przerwą)
Liczba zapamiętanych snów: 1


Udało mi się dzisiaj zapamiętać jeden sen, a właściwie jego dużą część. Nie bedę go jednak opisywać, bo.. jest dla mnie zbyt bolesny i osobisty. Jednocześnie, o ironio, to najpiękniejszym sen w moim życiu.. Poza tym, że mam świadomość, iż miałam dużo snów, z długą fabułą, że dużo się w nich działo, to nie mogę ich sobie przypomnieć. Mam tylko takie wrażenie..chyba wiecie, o czym mówię. No i moim błędem jest też to, że nie miałam przy sobie rano Dziennika i nie chciało mi się po niego iść ani nagrać tego, co pamietałam, a było tego znacznie wiecej, niż o godz. 13..Mam nadzieję, że dzisiaj w nocy może się coś wydarzy ( np LD? xD), bo naprawdę potrzebuję motywacji..
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
#14
10 kwiatnia 2011

Czas spania: 00:00-09:00
Liczba zapamiętanych snów: 1


Z dzisiejszej nocy nie ma właściwie czego zapisywać..pamiętam jeden sen, ale nudny..bardzo. Dla porządku jednak go zapiszę.

Sen 1:

Miałam przystąpić do Pierwszej Komunii Świętej, która miała wyglądać mniej więcej tak, że uczestnicy tej "uroczytości" powinni ustawić się wzdłuż ulicy (?). Ta droga przebiegała tak, że na poboczach rósł las liściasty. No więc przyjachałam tam chyba z dziadkami, było ogólnie dużo samochodów. My zaparkowaliśmy na końcu ulicy, naprzeciw rodziny innej dziewczynki. Samego przebiegu Komunii nie pamiętam, ale kojarzę, że na końcu, kiedy wszyscy zaczęli odjeżdżać, jakiś mężczyzna przejechał polonezem tę dziewczynkę z naprzeciwka. Pamiętam, że jej matka płakała..
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
#15
Może to była jakaś sekta? :D Złożyli ofiarę z dziewczynki, a magicznym narzędziem do dokonania tego był polonez :lol:
Znajdź wszystkie posty użytkownika
#16
Ty :D Całkiem możliwe, ten facet jakoś..hmm..sektowato? :P wyglądał xDD
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
#17
11 kwietnia 2011

Czas spania: naprawdę nie mam pojęcia, ale około 7h
Liczba zapamiętanych snów: 1


Sen 1:

Byłam w szkole, akurat trwała przerwa, a że było bardzo ciepło, słońce grzało, to siedzieliśmy na boisku na dworze. Siedziałam na ławce sama, ale wokół mnie było mnóstwo koleżanek. W pewnym momencie podszedł do mnie Filip (to mój kolega, przyjaciel xx) i zapytał tam bardzo cicho, bardzo szybko i bardzo niezrozumiale, czy chciałabym z nim chodzić. Strasznie głupio mi się zrobiło, zwłaszcza, że nasze relacje do najbliższych nie należały, a poza tym wszystkie moje koleżanki nagle zamilkły, czekając na rozwój akcji. Miałam już odpowiedź (oczywiście brzmiała ona 'nie'), ale nie chciałam być niemiła i tak przy wszystkich go spławiać. Odezwałam się do koleżanek, że się mają zająć swoimi sprawami, a potem wzięłam Filipa za rękę i powiedziałam, że kończę lekcje o 14.40 i wtedy porozmawiamy. Planowałam mu powiedzieć, że zależy mi na kimś innym itp itd, bo to w sumie prawda. Ach, no i przez cały czas patrzył na nas xx.

Interpretację sobie podaruję, zbyt osobista.
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
#18
12 kwietnia 2011

Czas spania: 23:30-08:40
Liczba zapamiętanych snów: 2


Dzisiaj bardziej owocna noc i mogłabym tutaj zapisać senny esej, gdyby nie to, że przez moje lenistwo nie zapisałam nic i opierać się mogę tylko na marnej pamięci ;) No ale cóż..

Sen 1:

Miałam kotka. To był malutki, rudy kotek, dostałam go chyba w prezencie. Chciałam dać mu pić, więc do takiej laboratoryjnej probówki nalałam ciepłej wody. Zwierzaczek zaczął pić bardzo łapczywie, a kiedy pił, zwijał się z bólu, piszczał itp. Ktoś mi jednak podpowiadał, że to normalne i że nie ma się czym martwić..Rzeczywiście.. po chwili kotek się położył i przestał oddychać, a ja zaczęłam płakać. Potem na pocieszenie dostałam innego kota, już dużo większego, koloru szarego, którego również uśmierciłam w bardzo krótkim czasie, ale nie pamiętam jak..

Sen 2:

Ok, to jest totalny gwóźdź programu..Mam wrażenie, jakby ten sen trwał kilka godzin, składał się z miliardów elementów, doczepionych, niepasujących do wątku głównego, czyli SEN w całym tego słowa znaczeniu.

Zaczęło się od tego, że pojechałam z rodzicami na wycieczkę do Zamościa. Chcieliśmy dojechać samochodem do jakiegoś jeziora, ale nie było to możliwe, więc rozglądaliśmy się za miejscem, gdzie moglibyśmy zostawić auto. W końcu tata wjechał na jakieś podwórko, wysiedliśmy i poszliśmy zapytać właścicieli posesji, czy możemy tam samochód zostawić. W domu była tylko starsza pani, która właśnie przygotowywała się na wyjście do kościoła na Mszę. Powiedziała, że to auto na podwórku niezbyt estetycznie wygląda, no ale ostatecznie- niech stoi. Moi rodzice nagle zniknęli (?), babcia też, zostałam w domu sama i słyszałam jakiś głos na górze. Wiedziałam, że należy do Smugglera (to były user isenu)..Mówił coś w stylu, że mam wejść po schodach, ale ja nie chciałam. Chyba się bałam, coś było nie tak. Ostatecznie jednak tam poszłam. Zdaje się, że go widziałam, ale jako, że nie wiem, jak wygląda, nie widziałam też jego twarzy. Wtedy pomyślałam sobie, że chcę zobaczyć jego twarz no i muszę przyznać, że podświadomość się przyłożyła, bo wyszedł bardzo przystojny Smugg ;)..Potem.. nie wiem co się stało, ale pamiętam scenę, że byłam w takiej jakby sali przesłuchań i jego pomocnik mi i innym dziewczynom zadaje pytania, a ja jak głupia powiedziałam mu wszystko o sobie, gdzie mieszkam itp, podałam numer telefonu..Kolejna przerwa i scena, kiedy Smuggler z przyjacielem przeglądają te nasze dokumenty i Smugg mówi, że we mnie jest coś takiego..dziwnego, insirującego etc. Tak czy inaczej pamiętam, że mnie wybrał..tzn postanowił, że mnie zgwałci (..) Nic nie mogło go powstrzymać, był pewien, że to zrobi i już. Kolejne sceny snu polegały na tym, że uciekałam przed nim, akcja przenosiła się do domu mojej cioci, do piwnic..To drzwi były zamknięte, to znowu ryzykowałam życie, żeby tylko uciec. Kilka razy już mnie prawie miał, raz nawet chyba w łóżku, ale jakoś udało mi się zwiać. Końcówka była taka, że nie byłam uczestnikiem, zamiast mnie uciekała już inna dziewczyna, czy raczej to byłam ja, ale w ciele innej dziewczyny (yy..). Weszłam do jakiegoś lochu, takiej jakby gigantycznej studni i kiedy ten pomocnik chciał po mnie wejść, skoczyłam na dół. Spadł na mnie gruz i kamienie, ale o dziwo przeżyłam. Na końcu (w ciele tej innej laski) byłam w szpitalu i wyglądałam tragicznie. Udzielałam komuś wywiadu o mojej ucieczce. Ok, ostatnia scena. Siedzę w domu przed komputerem i rozmawiam ze Smugglerem na GG. Nie jestem na niego zła ani nic w tym stylu, chyba nawet jestem świadoma, że on i tak mnie dopadnie, mimo, że zmieniłam adres. Czy może raczej okazuje się, że to nie było na poważnie..? Sama nie wiem.

Mnóstwo postaci, mnóstwo miejsc i sytuacji..Nie mam pojęcia co ten sen może znaczyć..I tak pominęłam kilka elementów..Za dużo tego wszystkiego i bardzo się nie klei, ale byle tak dalej :D
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
#19
13 kwietnia 2011

Czas spania: 00:10-7:10
Liczba zapamiętanych snów: 0


Noc przed egzaminem..I cóż, chyba byłam tym tak pochłonięta, że zupełnie nie pomyślałam nad tym, żeby zaafirmować cokolwiek albo postarać się zapamiętać sny..xD Tak więc dzisiaj nic, kompletna pustka..Ale będzie lepiej, na pewno ;)
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
#20
14 kwietnia 2011

Czas spania: 00:00-7:00
Liczba zapamiętanych snów: 1


Nieco lepiej niż wczoraj..Pamiętam mało, ale jednocześnie dużo..Tak jakbym miała wszystkie te sny, ich elementy na końcu jezyka, ale za nic nie mogła sobie przypomnieć..xD
Ale coś tam jednak pamiętam ;)

Sen 1:

Śniło mi się, że wchodziłam po schodach na strych..Tzn to jest scena wyrwana z większego snu, ale całości nie mogę sobie przypomnieć..;/
No więc weszłam na ten strych i tam w kartonie miałam taki jakby..hmm komputer czy ekran, przez który z kimś rozmawiałam xD To było mega dziwne, klęczałam przed jakimś pudłem i do niego mówiłam :D
No i tyle, mam nadzieję, że jutro będzie więcej ;)

Aha, planowałam na dzisiaj technikę MLD (zgodnie z Instrukcjami), ale niestety nie udało mi się jej wykonać.. Spróbuję dzisiaj. Obiecuję :P
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Notatnik - wampia (2) wampia 18 13,063 06-08-2011, 20:03
Ostatni post: wampia

Skocz do:

UA-88656808-1