Hej mam takie pytanie. Chodzi o to, że mam bardzo różne sny, wogole nie mające ze sobą nic wspólnego. Zapisuje sny, czytam je i nie znalazłam nic, co mogłoby być moim znakiem sennym. Stąd moje pytanie. Czy każdy ma swój znak senny czy niekiedy ich nie ma?
Mi też ostatnio zanikły znaki senne. Codziennie pojawiają mi się inne motywy. A kiedyś praktycznie codziennie śniła mi się praca i szkoła. Najwidoczniej nie przywiązuje już do tego takiej uwagi jak kiedyś i podświadomość uznała te motywy za mało istotne.
Każdyma takiesnyz którychnie chcesię obudzić !
"Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie..." Julio Cortázar
Czy na pewno nic nie ma? Nie ma powtarzających się w nich emocji, lokacji, osób, czynności, kolory, dźwięki, motywy? Czy wszystkie mają niepowtarzalne elementy?
(03-03-2018, 13:37 )PYTKA napisał(a): Mi też ostatnio zanikły znaki senne. Codziennie pojawiają mi się inne motywy. A kiedyś praktycznie codziennie śniła mi się praca i szkoła. Najwidoczniej nie przywiązuje już do tego takiej uwagi jak kiedyś i podświadomość uznała te motywy za mało istotne.
Mi przez prawie cale ferie śniłaś się szkoła i sprawdziany. Teraz każdy sen jest inny.
(03-03-2018, 13:38 )Nalewa napisał(a): Czy na pewno nic nie ma? Nie ma powtarzających się w nich emocji, lokacji, osób, czynności, kolory, dźwięki, motywy? Czy wszystkie mają niepowtarzalne elementy?
Jedyne co się czasem powtarza to to, że mogę oglądać sytuację z dwóch perspektyw: obserwatora i uczestnika, ale nie wiem czy to w ogóle mozna zaliczyć do znaków. Tak jak mówiłam każdy sen jest inny. Chociaż jak pomyśleć to kilka razy przyśni mi się autobus, ale to moze dlatego że codziennie dojeżdżam do szkoły...?
To, że coś na codzień spotykamy w rzeczywistości, nie wyklucza tego, że to może być znak senny. Ja często śnię o swoim domu i szkole, gdzie codziennie przebywam i można od biedy potraktować je jako znaki senne. Widok z jakiego się śni znakiem nie jest.
(03-03-2018, 18:56 )Nalewa napisał(a): To, że coś na codzień spotykamy w rzeczywistości, nie wyklucza tego, że to może być znak senny. Ja często śnię o swoim domu i szkole, gdzie codziennie przebywam i można od biedy potraktować je jako znaki senne. Widok z jakiego się śni znakiem nie jest.
Przedmioty widziane na co dzień jako znak senny jest zapewne trochę problematyczne, bo nie pomyślimy w pierwszej kolejności o tym jako o śnie.. Dziękuję za pomoc