28-11-2019, 19:48
28 listopada 2019 - Chore fantazje Isabeli
Zamknęłam się w pokoju. Wzięłam sztuczny członek i trenowałam branie głęboko do gardła. Sprawiało mi to niezwykłą przyjemność.
W dalszej części snu udałam się z ojcem na senny bazar. Rozglądałam się w poszukiwaniu moich ulubionych chrupek i batonów. Przy jednym ze stoisk stał Chad. Miał otwarte bake rollsy, którymi częstował. Mój ojciec odmówił, ale ja chętnie wzięłam słonego, solidnie przyprawionego sucharka. Mężczyzna był koło czterdziestki. Zaczął rzucać jakieś dziwne teksty, myślał, że ojciec jest moim partnerem i dogadywał złośliwie z tego powodu.
Kupiłam z tatą dwa mydła po 1,44 zł. Obsługiwała nas kobieta. Ojciec płacił, ale ja chciałam dołożyć choć kilka groszy od siebie. Było mi wstyd, że nie mogę samodzielnie pokryć kosztów.
Czytałam potem obszerny tekst napisany przez jakiegoś badacza. Podał w nim, że gdzieś na świecie w pewnym plemieniu osoby z zespołem Aspergera traktowane są w szczególny sposób, pozytywnie wyróżniane, gdyż mają one "wysokie wibracje". Dowiedziałam się też, że wymiotowanie i sranie mogą być formą ekspresji. Opisano kobietę, która zaczęła wymiotować i w ten sposób opowiedziała jakąś historię.
Na koniec ukazały mi się "Moniaki", uznawane rzekomo za najsłodsze stworzenia na świecie. Pływały sobie w morzu. Były to przytulaśne, puszyste zwierzątka, takie jakby małe, szare kotki z ogromnymi, wyłupiastymi oczami z zezem. Jak dla mnie ohyda.
Zamknęłam się w pokoju. Wzięłam sztuczny członek i trenowałam branie głęboko do gardła. Sprawiało mi to niezwykłą przyjemność.
W dalszej części snu udałam się z ojcem na senny bazar. Rozglądałam się w poszukiwaniu moich ulubionych chrupek i batonów. Przy jednym ze stoisk stał Chad. Miał otwarte bake rollsy, którymi częstował. Mój ojciec odmówił, ale ja chętnie wzięłam słonego, solidnie przyprawionego sucharka. Mężczyzna był koło czterdziestki. Zaczął rzucać jakieś dziwne teksty, myślał, że ojciec jest moim partnerem i dogadywał złośliwie z tego powodu.
Kupiłam z tatą dwa mydła po 1,44 zł. Obsługiwała nas kobieta. Ojciec płacił, ale ja chciałam dołożyć choć kilka groszy od siebie. Było mi wstyd, że nie mogę samodzielnie pokryć kosztów.
Czytałam potem obszerny tekst napisany przez jakiegoś badacza. Podał w nim, że gdzieś na świecie w pewnym plemieniu osoby z zespołem Aspergera traktowane są w szczególny sposób, pozytywnie wyróżniane, gdyż mają one "wysokie wibracje". Dowiedziałam się też, że wymiotowanie i sranie mogą być formą ekspresji. Opisano kobietę, która zaczęła wymiotować i w ten sposób opowiedziała jakąś historię.
Na koniec ukazały mi się "Moniaki", uznawane rzekomo za najsłodsze stworzenia na świecie. Pływały sobie w morzu. Były to przytulaśne, puszyste zwierzątka, takie jakby małe, szare kotki z ogromnymi, wyłupiastymi oczami z zezem. Jak dla mnie ohyda.
STOP promocji ideologii neuroróżnorodności