13-03-2015, 16:18
(13-03-2015, 14:26 )Avallach napisał(a): Czuję też po jakimś czasie drętwienie ciała, szczególnie rąk. Nigdy nie sprawdzałem, czy gdybym chciał, byłbym w stanie nimi poruszyć, czuję że tak, ale to może być tylko złudzenie.Od takiego "odrętwienia", zaniku czucia w kończynach do prawdziwego, pełnego paralizu długa droga Nawet gdy już nie będziesz w ogóle czuł żądnej części ciała i tak będziesz mógł się poruszył (tym samym psując wszystko). Zwykle przy takim odrętwieniu są fiksacje z orientacją części ciała, np. wydaje Ci się że ręka jest ułożona inaczej, albo lewituje, albo ciało się zapada w łóżko. Mózg nie dostaje żadnych informacji od kończyn to sam je sobie tworzy
(13-03-2015, 14:26 )Avallach napisał(a): Za to odkąd dowiedziałem się o LD i zacząłem próbować WILDa, nie mam ich prawie wcale. Jedynie przy dziennym świetle jestem w stanie częściowo manipulować jakimiś plamami i ich kolorem. Po ciemku nie widzę prawie nic. Żadnych szarych chmur, wyraźniejszych kształtów. Jedynie niewyraźne błyski i coś jakby prążki przed oczami. Nawet teraz, gdy już wiem, że nie powinno się wypatrywać hipnagogów, mam z nimi spory problem. Być może podświadomie nastawiłem się na oczekiwanie na nie?Mam taką samą sytuację. Za dzieciaka miałem pod powiekami dużo bardziej fantazyjne wzorki i fajerwerki przy byle okazji, a teraz... No, nawet po dłuższym leżeniu co najwyżej "pulsujące" fale światła. Nie wiem, może każdy tak ma z wiekiem? Tak czy owak, to nie ma raczej za wiele wspólnego z hipnagogami, więc się tym nie przejmuj. Prawdziwe hipnagogi to też daleka droga, mi się ledwo udawało dojść do pełnego paraliżu. Właściwie to nie znam nikogo komu by się udało więcej niż raz, i to fartem. WILD to najtrudniejsza z technik i IMO nie ma się po co za nią brać, jeśli po paru próbach nic nie wychodzi.
(13-03-2015, 14:26 )Avallach napisał(a): Wstawałem, patrzyłem na zegarek, który pokazywał np. 12 w południe, robiłem jakieś rzeczy, które we śnie wydawały mi się normalne, po czym kładłem z powrotem do łóżka, pod pretekstem chwilowego odpoczynku. Po chwili takiego leżenia otwierałem oczy i okazywało się, że jest dopiero 6 rano.To faktycznie musiałeś balansować między jawą a płytkim snem. Tej granicy kiedy zasypiasz i zaczyna się 1 faza płyciutkiego snu nigdy nie zauważysz Naucz się porządnie tego, by robić TR natychmiast po każdym przebudzeniu, będzie to cenny myk w Twojej sytuacji.