(16-10-2018, 14:32 )incestus napisał(a): Odstawienie pornografii oczywiście spowoduje podniecenie z odbicia, analogicznie do odstawiania używki. Po pewnym czasie zapotrzebowanie organizmu wyrówna się. Co nie oznacza, że nie będziemy czuć podniecenia i nie mieli potrzeby się zaspokajać. To już nie jest uzależnienie, tylko ludzki popęd. Normalni ludzie poszukują w tej sytuacji partnerów a nie celibatu...
O to chodziło, gdy mówiłem o nieprawdziwym libido (uzależnienie) i prawdziwym libido (ludzki popęd). Radzi się, aby podczas nofapu nie ulegać podnieceniu z odbicia, ponieważ jak osoba zacznie się masturbować to jest duże ryzyko, że włączy sobie porno i będzie musiała zacząć od nowa. Zacznie się błędne koło, z którego ciężko wyjść.
No i wychodzi, że jednak muszę się trochę rozpisać.
Według mnie nofap jest dla 3 typów ludzi (wszyscy oglądają porno):
1. Młode osoby, które mają problemy z erekcją - jest dużo relacji gdzie dzięki nofapowi przestali mieć te problemy i nawet doktorzy, do których ludzie zwracają się z tym problemem "przepisują" nofap.
2. Osoby, które masturbują się dużo i często co "upośledza" ich układ nagrody.
3. Przegrywy, którzy nie radzą sobie z kobietami i chcą zmienić swoje życie - ja należę do tej grupy (plus pół tego forum) i nie mówię, że nofap może zmienić życie, ale na pewno jest to cegiełka, którą warto dołożyć, jeśli się taką próbę podejmie.
Większość wiedzy o nofapie pochodzi z relacji ludzi, którzy go stosują. Znajdują wspólne cechy, zauważają podobne zmiany itd. Jedni mówią, że nofap daje super moce, drudzy, że po prostu czują się trochę lepiej. Nie ma przepisu na udany nofap, są tylko rady. Są challange na 30 dni, 90 i jak najdłużej się da.