Bo się zastanawiam jak to u was jest. Ja często jak śnie to jestem i obserwatorem i aktorem, a jak sie uświadomie to nagle czuje jakby mnie ten sen wciągał i nagle takie WoW, wszystko jest dokładnie takie jak w realu, w sensie wiecie, odczucia, e widze jako ja, jakbym dosłownie się tam przeniosła. Odczucia są nawet bardziej realnie niż w rzeczywistym świecie, aż ciężko to opisać. Nie wspomnę już o jakości która zawsze jest maksymalna. Zastanawiam się czy wy też tak macie.
Przepraszam jeśli w złym dziale, nie wiedziałam gdzie to dać
(24-08-2017, 14:43 )Solnik napisał(a): No to typowe LD
Bo właśnie jak czytala niektórych wypowiedzi że jest słaba jakość itd a u mnie wszystko jest tak jak to opisałam wyżej to takie: o co chodzi, co jest nie tak? xD dzięki za odp
Tak. Ja miałam nawet takie WoW w realu, takie uświadomienie się w fizycznym ciele i świecie, coś w rodzaju "oświecenia". Towarzyszyło temu odczucie, jakby wszystko zrobiło się bardziej realne, niż do tej pory było.
To zależy od jednostki, szczególnie te pierwsze sny świadome. Często po pierwszym LD ludzie pytają na forum dlaczego było ono takiej słabej jakości, będąc nierzadko zawiedzeni. Wystarczy wtedy pobawić się we władce i nakazać polepszenie jakości
Jakże proste, jeśli zwykle słowa nie wystarczą, to może pomóc wizualizacja.
Nie każde LD jest takie realistyczne, ale większość spontanicznych w środku nocy jest właśnie taka. Praktyka wywoływania świadomych snów przynosi duże ilości LD o bardzo różnej jakości, która zależy od jego umiejscowienia w fazie.
Moje świadome sny są często bardzo zamazane, czasami nie widzę "na jedno oko". Co prawda zdarzają się takie w których wszystko zdaje się być bardzo realne, chłód liści po deszczu, nagrzana jezdnia w słoneczny dzień... ale to nadal nie jest poziom jawy. Cały czas próbuje pogłębić sen do tego stopnia, że poczuje się jak na jawie ale póki co niestety mi się to nie udało.