04-08-2021, 23:32
Od ponad miesiąca występuje u mnie specyficzny problem, wszystkie sny opowiadają o niczym, są głuche a kolory wyblakłe, nie dzieje się w nich kompletnie nic, idę po prostu przed siebie i przykładowo oglądam wystawy sklepowe.
Nie pamiętam zbyt wiele, po przebudzeniu kiedy przypominam sobie sen szybko następuje irytacja tym jak mdły był a chwilę potem mój mózg wypiera go kompletnie z pamięci.
Zauważyłam że boję się chodzić spać bo wiem że kiedy wstanę będę się czuła gorzej przez te sny, a sny od zawsze pełnią dużą rolę w moim życiu.
"Normalny sen" miałam jakieś 3 dni temu, pierwsze zachowane senne wspomnienie od jakiś 3 tygodni, a i tak była to sama końcówka chwilę przed przebudzeniem
Afirmuję przed pójściem spać, zapisuję to co zapamiętam, poświęcam snom dużo uwagi, czytam stare sny itd ale ich jakość nie ulega zmianie
Już nie wiem co mam zrobić by znowu miały fabułę i były barwne
Nie pamiętam zbyt wiele, po przebudzeniu kiedy przypominam sobie sen szybko następuje irytacja tym jak mdły był a chwilę potem mój mózg wypiera go kompletnie z pamięci.
Zauważyłam że boję się chodzić spać bo wiem że kiedy wstanę będę się czuła gorzej przez te sny, a sny od zawsze pełnią dużą rolę w moim życiu.
"Normalny sen" miałam jakieś 3 dni temu, pierwsze zachowane senne wspomnienie od jakiś 3 tygodni, a i tak była to sama końcówka chwilę przed przebudzeniem
Afirmuję przed pójściem spać, zapisuję to co zapamiętam, poświęcam snom dużo uwagi, czytam stare sny itd ale ich jakość nie ulega zmianie
Już nie wiem co mam zrobić by znowu miały fabułę i były barwne