26-11-2010, 17:45
Dzisiaj miałem kolejne LD, ale zacznijmy od początku. Świadome śnienie zacząłem trenować miesiąc temu robiąc TRy - według mnie skuteczne. Testy rzeczywistości były bardzo rzadkie, lecz skutki były już widoczne. Początkowe moje LD były krótkie, zazwyczaj uświadamiałem, że śnię przy obudzaniu. Wyglądało to mniej więcej tak: śnię, robię jakieś czynności, dajmy na to biegam, jeżdżę na rowerze i w pewnym momencie myślę "chyba pora się obudzić nie chce mi się już śnić" wtedy zdawałem sprawę, że śnię. Było tak ze dwa razy. Zacząłem zapamiętywać większość snów. Po pewnym czasie chciałem spróbować OOBE techniką WILD. Poczułem zdrętwienie, brak czucia w kończynach, ale znudziło mi się to leżenie.
O OOBE zapomniałem na długi czas, gdy miałem swój pierwszy świadomy sen. Co prawda był on krótki ale liczy się, że był. Byłem wtedy na hali mojej szkoły, uświadomiłem, że śnię i od razu poleciałem przez ścianę na supermena. Od razu się przebudziłem. Wtedy miałem fałszywe przebudzenie, no i przeżyłem cały dzień ale tego już opisywać nie będę.
Po niewielkim odstępie czasu pokazało się drugie LD. Pamiętam jak rozmawiałem, z kolegami i w pewnym momencie uświadomiłem TRem, że śnię. Koledzy znikli a ja uniosłem się w powietrze. Było to niesamowite przeżycie. Ale samo latanie mogło znudzić, więc postanowiłem przenieść się do mojego domu i zobaczyć jak to wszystko wygląda. Zrobiłem tak jak było gdzieś napisane - zacząłem się okręcać własnej osi a po zatrzymaniu miałem być w miejscu którym chciałem. Niestety nie udało się. Dalej się jeszcze kręciłem, wszystko traciło ostrość, a ja krzyczałem ostrość x1000. Obudziłem się na podłodze
Trzeci LD był dosyć dziwny. Nie pamiętam momentu w którym go uświadomiłem, za to zapamiętałem fragmenty snu. Zamieniłem się wtedy w kaczkę, Było to naprawdę dziwne uczucie, tak jakbym faktycznie był kaczką. Jakieś zarysy latania mi się pojawiły, ale to już chyba robię w każdym LD.
Na trzeci sen również czekać długo nie musiałem. Tym razem po pobudce przeniosłem się bezpośrednio w sen. Zdaje mi się, że sen był bardzo płytki, słyszałem nawet jak starzy rozmawiali w domu, mimo to spałem i śniłem. Zacząłem latać, niesamowite uczucie. Miałem wrażenie że jestem na pograniczu snu i jawy. Mogłem robić co chciałem to pewne, ale miałem słabą ostrość, więc tylko latałem. W pewnym momencie przeteleportowało mnie do jakiegoś miasta. Wtedy wszystko wydawało się bardziej wyraźne i ostrzejsze. Spotkałem po drodze jakiś dresików. Wiedziałem, że śnie i jestem w tym śnie bogiem ale niestety nie mogłem pokonać dresików, którzy stali mi na drodze. Po kilku minutach albo sekundach zapadłem w głębszy sen i obudziłem się 2 godziny później.
Nie wiem czy można to uznać jako LD, ale skoro uświadomiłem testem rzeczywistości z nosem, że śnię to chyba tak. Było to tak, że oglądałem telewizor, nie wiem co na nim oglądałem być może czarny ekran. Odruchowo zrobiłem test rzeczywistości. Wtedy na telewizorze pokazała się przerażająca dziewczynka z Ringa, jeśli ktoś oglądał to wie. Wystraszyłem się, wiedziałem, że śnie i mogę z ją wygrać, ale z własnej woli się obudziłem ponieważ się po prostu wystraszyłem tego widoku. Patrzyło to na mnie prosto w oczy co wymusiło u mnie pobudkę. Wtedy miałem krótkie fałszywe przebudzenie. Tyle, że nie w tym miejscu który zasnąłem. Był dzień gdy wstałem i pamiętałem swój krótki świadomy sen. Przebudziłem się nad ranem pamiętając 6 snów!
Zauważyłem postępy, ale póki co te LD były słabe, krótkie i rzadkie. Zacząłem zapamiętywać dużo snów (2 sny to minimum). Jednak czasami nie każdy dokładnie pamiętam. Od jakiegoś czasu zacząłem również budzić się w środku nocy 1:00-3:00. Nie wiem czego to może być przyczyną, mam nadzieję, że wy mi w tym pomożecie. Jednak nocne pobudki mi nie przeszkadzają, z rana czuję się wyspany, a dzięki takim przebudzeniom mogę zastosowywać różne techniki. Dzięki temu również zapamiętuje więcej snów. Kilka w środku nocy a kilka z rana. Budząc się tylko rano nie byłbym w stanie zapamiętać 6 snów. Bardzo chętnie wysłucham jakiś rad doświadczonych osób mających doświadczenie ze świadomym śnieniem.
O OOBE zapomniałem na długi czas, gdy miałem swój pierwszy świadomy sen. Co prawda był on krótki ale liczy się, że był. Byłem wtedy na hali mojej szkoły, uświadomiłem, że śnię i od razu poleciałem przez ścianę na supermena. Od razu się przebudziłem. Wtedy miałem fałszywe przebudzenie, no i przeżyłem cały dzień ale tego już opisywać nie będę.
Po niewielkim odstępie czasu pokazało się drugie LD. Pamiętam jak rozmawiałem, z kolegami i w pewnym momencie uświadomiłem TRem, że śnię. Koledzy znikli a ja uniosłem się w powietrze. Było to niesamowite przeżycie. Ale samo latanie mogło znudzić, więc postanowiłem przenieść się do mojego domu i zobaczyć jak to wszystko wygląda. Zrobiłem tak jak było gdzieś napisane - zacząłem się okręcać własnej osi a po zatrzymaniu miałem być w miejscu którym chciałem. Niestety nie udało się. Dalej się jeszcze kręciłem, wszystko traciło ostrość, a ja krzyczałem ostrość x1000. Obudziłem się na podłodze
Trzeci LD był dosyć dziwny. Nie pamiętam momentu w którym go uświadomiłem, za to zapamiętałem fragmenty snu. Zamieniłem się wtedy w kaczkę, Było to naprawdę dziwne uczucie, tak jakbym faktycznie był kaczką. Jakieś zarysy latania mi się pojawiły, ale to już chyba robię w każdym LD.
Na trzeci sen również czekać długo nie musiałem. Tym razem po pobudce przeniosłem się bezpośrednio w sen. Zdaje mi się, że sen był bardzo płytki, słyszałem nawet jak starzy rozmawiali w domu, mimo to spałem i śniłem. Zacząłem latać, niesamowite uczucie. Miałem wrażenie że jestem na pograniczu snu i jawy. Mogłem robić co chciałem to pewne, ale miałem słabą ostrość, więc tylko latałem. W pewnym momencie przeteleportowało mnie do jakiegoś miasta. Wtedy wszystko wydawało się bardziej wyraźne i ostrzejsze. Spotkałem po drodze jakiś dresików. Wiedziałem, że śnie i jestem w tym śnie bogiem ale niestety nie mogłem pokonać dresików, którzy stali mi na drodze. Po kilku minutach albo sekundach zapadłem w głębszy sen i obudziłem się 2 godziny później.
Nie wiem czy można to uznać jako LD, ale skoro uświadomiłem testem rzeczywistości z nosem, że śnię to chyba tak. Było to tak, że oglądałem telewizor, nie wiem co na nim oglądałem być może czarny ekran. Odruchowo zrobiłem test rzeczywistości. Wtedy na telewizorze pokazała się przerażająca dziewczynka z Ringa, jeśli ktoś oglądał to wie. Wystraszyłem się, wiedziałem, że śnie i mogę z ją wygrać, ale z własnej woli się obudziłem ponieważ się po prostu wystraszyłem tego widoku. Patrzyło to na mnie prosto w oczy co wymusiło u mnie pobudkę. Wtedy miałem krótkie fałszywe przebudzenie. Tyle, że nie w tym miejscu który zasnąłem. Był dzień gdy wstałem i pamiętałem swój krótki świadomy sen. Przebudziłem się nad ranem pamiętając 6 snów!
Zauważyłem postępy, ale póki co te LD były słabe, krótkie i rzadkie. Zacząłem zapamiętywać dużo snów (2 sny to minimum). Jednak czasami nie każdy dokładnie pamiętam. Od jakiegoś czasu zacząłem również budzić się w środku nocy 1:00-3:00. Nie wiem czego to może być przyczyną, mam nadzieję, że wy mi w tym pomożecie. Jednak nocne pobudki mi nie przeszkadzają, z rana czuję się wyspany, a dzięki takim przebudzeniom mogę zastosowywać różne techniki. Dzięki temu również zapamiętuje więcej snów. Kilka w środku nocy a kilka z rana. Budząc się tylko rano nie byłbym w stanie zapamiętać 6 snów. Bardzo chętnie wysłucham jakiś rad doświadczonych osób mających doświadczenie ze świadomym śnieniem.