LD - rozważania, pytania, psychologia
#1
Chciałbym zacząć dyskusję (taką prawdziwą, czyli z wymianą zdań :P) na różne zagadnienia dot LD :)

Pytanie pierwsze: Czy LD może być niebezpieczne? (Oraz pytanie dodatkowe) Czy scenariusz "Incepcji", tzn możliwość zostania w śnie bez możliwości ucieczki jest realny?

Po kolei :) Uważam, że LD może być TROCHĘ niebezpieczne (zanim wszyscy się na mnie rzucicie, doczytajcie do końca :P). Zastanawiałem się nad tym co kiedyś pisał Buzek, że nie działa u niego test rzeczywistości z nosem. Wszyscy byliśmy zdziwieni i szukaliśmy przyczyny w samym TR. Jednak ja uważam, że przyczyna jest/była w głowie. Chodzi o to, że (moim zdaniem) żeby zadziałał TR (żeby odpowiedź była prawdziwa) trzeba poddać w wątpliwość otaczający nas świat. Bez prawdziwego pytania "Czy to jest realne?" na które odpowiedzią będziesz TR nie uzyskamy (tym sposobem oczywiście) świadomości we śnie. No dobra, ale co to ma wspólnego z niebezpieczeństwem? Z czasem, gdy mamy/chcemy mieć LD coraz częściej, coraz częściej musimy poddawać w wątpliwość rzeczywistość. Jak wiadomo, LD dzieje się w naszej głowie, więc to co robimy w realu lub w LD ma na siebie wpływ. Zatem może dojść do sytuacji, w której zaczniemy poddawać w wątpliwość realny świat. Teoretycznie mając TR nie powinno się nic stać, jednak istnieje tu groźba paranoi i problemów psychicznych. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle - taki scenariusz jest bardzo rzadki i zdrowo myślący człowiek nie doprowadzi się do takiego stanu, ale chciałem zwrócić na to uwagę. Problemy mogą również nastąpić w momencie, gdy człowiek zacznie zastępować LD świat realny. Chodzi tu np. o sytuację, w której dany osobnik nie zaznaje miłości w realnym świecie, ucieka zatem do LD, gdzie otrzymuje to czego pragnie. Przeszkadza mu jedynie fakt, iż wie że śni. Z czasem, gdy potrzeba będzie bardzo duża, zacznie sobie wmawiać, że LD to świat rzeczywisty (by oszukać umysł, taki osobnik nie będzie zmieniał cały czas świata, tylko zostanie w jednym, raz zbudowanym świecie i przy każdym LD do niego będzie wracał) wpadając powoli w paranoje. Oczywiście - sytuacja ta może wystąpić u osób z problemami (dość poważnymi), nie mniej jednak ponownie - w teorii jest to możliwe.

Co do scenariusza Incepcji - wykluczam taką możliwość. Jeśli mamy LD i chcemy go zakończyć (znamy takie przypadki na forum ;) ) to nie ma z tym problemu. Oczywiście w baaaardzo głębokiej teorii istnieje możliwość zapętlenia snu (ciągłe fałszywe przebudzenia) jednak taki stan może nastąpić tylko i wyłącznie w momencie uszkodzenia mózgu, głownie przez czynnik zewnętrzny (może jakaś śpiączka wynikająca z uszkodzenia mózgu? - tego chyba nikt nie wie). Jednak warto zwrócić uwagę na sytuację odwrotną - osoba straciła poczucie rzeczywistości, obracając rzeczywistość w sen. Trwając zatem w przekonaniu, że jest w śnie - żyje w realu. Jednak ponownie - takie zjawisko wiąże się w chorobą psychiczną, niemniej jednak jest możliwe.

:P tak sobie piszę. Zgadzacie się ze mną? :P jakieś pytania? :P zagadnienia logiczno-psychologiczne? :D
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Czy LD jest niebezpieczne? Zastanawiałam się nad tym parę razy. Zwłaszcza jak Buzek mówił, że "umie oddychac przez zatkany nos". Chodzi mi tu o Testy Rzeczywistości. Ktoś zrobi test z zapalaniem światła i się nie zapali (tak naprawdę żarówka się wypaliła), zrobi jeszcze jeden ( z zatkanym nosem ) i też mu wyjdzie i pomyśli że to świadomy sen, a okaże się że to real i np. wyskoczy przez okno. To dosyc pesymistyczna wizja ale w sumie jest możliwa. Mimo to nie mam żadnych oporów ( tak jak chyba większośc) do praktykowania LD. :P Mam dziwne wrażenie, że napisałam to samo co Błażej, ale moje zdanie jest takie właśnie.

O Incepcji też to samo.

Za to mam inne pytanie. Hmm.. Kiedyś rozmawialiśmy o tym czy w astralu można byc cały czas. "Życ tam". A w LD? Czy jest to możliwe? Możemy bez problemu zakończy LD ale czy możnaby je utrzymywac bardzo ,bardzo długo? Pytanie pewnie banalne, ale w sumie jestem ciekawa. :P

PS Przepraszam, że nie piszę zmiękczonego c, ale coś mi się w klawiaturze zepsuło..;/
nothing is everything
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Hmm, sytuacja taka jest możliwa przy założeniu uszkodzenia mózgu. Jednak jest to tylko hipotetyczne stwierdzenie, bo tak na prawdę przecież tego nie potwierdzimy. No chyba, żeby pogadać z tymi co byli w śpiączce, jednakże oni mówią, że słyszeli świat realny, tzn byli jakby obecni myślami. Pytanie czy świat nie był zmyślony, jednak tak zmyślony, że bodźce które docierały do głowy były wplatane w sen. Ale podejrzewam, że nie mieli oni kontroli nad tym snem, jeśli by założyć, że takowy mieli. Jednak, straaasznie hipotetycznie taka sytuacja jest możliwa. W przypadku poprawnego działania mózgu - nie możliwa. W którymś momencie się obudzisz czy to z powodu potrzeb fizjologicznych, czy po prostu Twój organizm nie zniesie więcej snu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
Hmmm..a gdyby założyć, że możliwe jest rozciagnięcie na dowolną długość normalnego LD? Chodzi mi o coś takiego, że np czas w czasie snu byłby rozciągnięty na np tydzień, a w rzeczywistości trwałby kilka godzin.
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
Hmm... już od pewnego czasu zastanawia się czy napisac pewną historię która mi się kiedyś przydarzyła...Jechałam kiedyś pociągiem, siedziałam w przedziale i w pewnym momencie dosiadł się starszy mężczyzna. Usiadł obok mnie i zaczął mi mówic takie coś - "Wiesz, miałem niedawno wypadek.bardzo poważny. Zapadłem w śpiączkę na 2 tygodnie. I powiem Ci, że te dwa tygodnie były najpiękniejszymi dniami w moim życiu. Podczas tego "snu" byłem po drugiej stronie. W raju. To najpiękniejsze miejsce jakie kiedykolwiek widziałem. I teraz wiem, że Bóg istnieje naprawdę. I Maryja. To wszystko jest prawdą. Pamiętaj o tym!"
To było bardzo dawno temu. Wtedy dużo o tym myślałam i zastanawiałam się jakim sposobem zawsze na mnie trafiają ludzie którzy odbiegają troszkę od normalności. I teraz jak się tak zastanawiam to możliwe jest, że ten człowiek mógł miec wtedy taki długi świadomy sen a myślał że to wszystko naprawdę jest drugą stroną? Czy po prostu był świrnięty?
Wtedy, i z resztą do dzisiaj, nie wierzę w przypadek. Wszedł akurat do mojego przedziału i zaczął mi gadac tą historię..sama nie wiem co o tym sądzic.

Kinia - coś w stylu Narni? Szczerze? to super by było ale nie mam zielonego pojęcia. xd
nothing is everything
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
Hmm ciekawa ta historia i to bardzo..Naprawdę, wow.

A co do "rozciągalności" LD. Mi to bardziej skojarzyło się z torebką Hermiony w 7 HP, kojarzysz? Mała torebka, a mnóstwo miejsca, zupełnie jak takie właśnie LD. Ale Narnia to chyba..normalniejsze porównanie :P
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#7
mi od razu skojarzyła się Narnia. Ale nie wiem.. w tym śnie musiałby też byc sen no nie? jak cały czas życ to wszytsko tam mysi byc. Jak dla mnie to wszystko zbyt "magiczne" - czyli rewelacyjne i niepojęte. :P
A co do historii - byłam pewna że Ci ją opowiadałam. Jak nie to przepraszam. Ale faktycznie jest ciekawa i w sumie dziwna. Zastanawiałam się nawet czy nie niepisac książki kiedyś - w czasach kiedy próbowałam pisac xD nie wyszło. ale jestem ciekawa co Błażej o tym sądzi. ;)
nothing is everything
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#8
Hmm w sumie nie wiem, czy takie rozciągnięcie byłoby możliwe. Ostatecznie nigdy nie próbowałam, ani nie czytałam relacji o tym, aby ktoś kiedyś próbował..xD
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#9
Wydaje mi się, że im głębszy sen tym rzeczywisty czas jest o wiele dłuższy w śnie. Czyli przy bardzo głębokim śnie (LD) kilka godzin rzeczywistości mogłoby się zamienić na tydzień w śnie, jednakże pamiętać tu należy, że budowanie całego tygodnia minuta po minucie (w LD) z pewnością jest niezwykle trudne i przeznaczone dla najlepszych mistrzów tej sztuki :D Ewentualnie można spróbować scenariusza Incepcji - sen w śnie i w ten sposób wydłużać czas LD, ale jeśli to możliwe (to pytanie do Slavi) to jest chyba najtrudniejsze jeśli mowa o oneironautyce.
wiolonczelistka95 napisał(a):I teraz jak się tak zastanawiam to możliwe jest, że ten człowiek mógł miec wtedy taki długi świadomy sen a myślał że to wszystko naprawdę jest drugą stroną? Czy po prostu był świrnięty?
Jest jeszcze trzecia opcja - naprawdę tam był. Ale to wymaga trochę wiary. Nie wierzę w przypadki - uważam, że po coś ten człowiek trafił na Ciebie, ale mimo iż wiem po co, odpowiedź należy do Ciebie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#10
Może i mam odpowiedź, ale nie sądzę, żeby była ona prawidłowa. Zastanawiałam się nad tym i nic innego nie przychodziło mi do głowy. Ale to było dawno. Chociaż cały czas o tym pamiętam i jestem pewna że nie zapomnę.
A co do długiego LD... To jest tak nie pojęte, że nie wiem... ;p ale ludzki umysł właśnie taki jest - niepojęty - a więc wszystkiego można się po nim spodziewac..
nothing is everything
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1