Wydaje mi się, że używając słowa "paraliż" oczywiście miałeś na myśli to "mistyczne przeżycie"...
Otóż, zanim jeszcze udzielę Ci tej konkretnej odpowiedzi, której poszukujesz, to chcę trochę zboczyć z kursu i "naprostować" parę rzeczy.
Zapewne czytałeś te wszystkie opisy o porwaniu przez kosmitów, opętaniu, włamywaniu itp. Takie zjawiska to "stereotypowy paraliż" i jego występowanie jest porównywalnie rzadkie do "stereotypowego LD" (wszystko zależy od jednostki).
Uwierz mi, że to zjawisko, którego ty (wnioskując po poście) się obawiasz... Jest czymś pięknym. Jeśli jesteś świadom tego, że to nie dzieje się naprawdę, ale jednocześnie jesteś otwarty na całe zajście, to wtedy będziesz chciał wracać do takiego stanu.
Gdy pierwszy raz doświadczyłem właśnie tego typu paraliżu, to zaraz po usiadłem na brzegu łóżka, spojrzałem się w ścianę i jedyne, co byłem w stanie z siebie wydusić to: "Aha...". Nawet dziś pamiętam, jak mi serducho biło. Potem już nie usnąłem... Nie dlatego, że się bałem, byłem podniecony do tego stopnia, że nie mogłem myśleć o niczym innym niż o tym, co właśnie się stało. Takiego paraliżu to już chyba nigdy nie doświadczę... Muszę kiedyś w papierach pogrzebać, to może znajdę moje zapiski z tamtego wydarzenia.
Wow! Dreamer dzięki! - Dzisiaj próbuję wild'a - przekonałeś mnie ;z O kurde ja myślałem, że już takie straszne to jest ale dzięki za wytłumaczenie. Pamiętam miałem paraliż senny 2 tygodnie przed dowiedzeniem się o świadomym śnie xd i nie był wcale straszny ale... po tym jak czytałem posty z tymi potworami to zwątpiłem.