Conocne LD i dziwna kolerzanka
#1
Może zacznę o tego że świadome sny miewam od kilku lat. Obecnie mam 30. Nigdy nie ćwiczyłem i nawet nic nie wiedziałem o tych sprawach. jak to było? Otóż raz był zwykły sen, raz nie pamiętałem a raz miałem pełną wiadomość że to sen. Nie zwracałem na to uwagi. Od pewnego czasu świadome sny się nasiliły ale nie zwracałem na to uwagi... moge robić we śnie co mi sie podoba i tyle, fajne. Jednak LD stało się dla mnie codziennością co również nie zrobiło na mnie absolutnie żadnego wrażenia do momentu kiedy zaczęła śnić mi się co noc jedna lokacja. Nie ukrywam że to już zaczęło wydawać mi się dziwne.
I tu właśnie wszystko się zaczyna. Nie potrafię określić kiedy dokładnie się to zaczęło bo trochę tego jest.
Postaram się opisać to w skrócie aż do dzisiejszej nocy, kolejne będę opisywał w miarę możliwości na bieżąco.
Więc zaczęło się od tego że znalazłem się w nieznanym mi miejscu, nie potrafiłem określić gdzie jestem, kim są ludzie wokół mnie ani kiedy się obudziłem. stwierdzam kolejny świadomy sen ale lokacja jest dosyć ciekawa. to jakby szkoła bo jest wielu uczniów ale jednocześnie pałac bo na to wskazuje wystrój wnętrza. 4-6 basenów, wielkie sale i masa korytarzy może pałacu nie przypomina ale tak to wyglądało.
Następnej nocy to samo więc zwiedzałem, pamiętałem co zwiedziłem poprzednim razem więc szedłem dalej.
Kolejna noc, kolejne zwiedzanie itd.
Jakiś tydzień temu (nie wiem dokładnie) idąc wąskim korytarzem, wszedłem do łazienki i mimowolnie zamknąłem drzwi na klucz. nie wiem po co tam poszedłem. Rozejrzałem się dookoła i tam pierwszy raz ją spotkałem. Kobietę która towarzyszy mi do dziś.
Dalsze sytuacje z nią związane i dziejące się defakto w kolejnych snach są dla mnie nie zrozumiałe, ucieczka przed innymi ludźmi, tworzenie ścian i innych poziomów byle tylko od nich uciec itp. no dziwne...
Zacząłem zadawać jej pytania "kim jest i dlaczego tu jest" odpowiadała że "wszystko w swoim czasie"
Zawsze jest ta sama lokacja, ten ogromny pałac czy co to w ogóle jest i zawsze ona.
Nie ukrywam że zaniepokoiło mnie to i dlatego zwróciłem się o pomoc na te forum, oczywiście pomoc otrzymałem za co dziękuje po raz kolejny ::) za sugestią wszystko to opisuję.
Co dalej? Pamiętam wszystko, każdy szczegół i każde słowo a najbardziej to że za każdym razem owa "pani" żegna się ze mną słowami "do jutra"
  Nie jestem w stanie opisać tego wszystkiego dokładnie bo naprawdę jest tego dużo ale każdy kolejny sen postaram się jako tako opisać.
Ostatnia noc a raczej sen zaliczam do pozytywnych. nie wnikając w szczegóły było inaczej i fajnie.
Kolejne opisy będę datował dla przejrzystości.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Witam. tak wiem... miałem opisywać kolejne sny ale nie mogłem- to raz, a dwa- o czym miałbym pisać? streszczać to wszystko? kogo to interesuje? poza tym wielu rzeczy nie da sie opisać, trzeba je zobaczyć a malarzem nie jestem :)
Generalnie trochę się zmieniło, moja towarzyszka już nie truje zadka że o tym gadam, wchodze w świadomy sen tylko jeśli chcę i moge to zrobić nawet podczas zwykłej drzemki (ale trochę problemy z kontrolą są)
Poza tym próbowałem raz wpłynąć na koleżankę ale ta mnie wyśmiała twierdząc że to nie jest tak jak sobię myślę. więc jak? nawet już nie zadaję takich pytań bo znam odpowiedź... mało tego,raz już się pokłóciliśmy (pokłóciłem się sam ze sobą, dobre) i nawet focha strzeliła bo nie przychodziła kilka snów z rzędu. Tak kochana właśnie się na ciebie żalę. Daję sobie rękę obciąć że dziś wspomni o tym :P
I na 100% o tym napisze
A teraz dobranoc wszystkim, czas troszkę narozrabiać :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Yhy, ciekawe. Może jednak więcej szczegółów?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
nie będę opisywał wcześniejszych sesji bo "bawię się" prawie co noc więc trochę tego jest ale zastanawia mnie jedna sprawa. Kiedy próbuję wpłynąć na swoje ciało ona kategorycznie mi zabrania i to nie tak że nie i h..j tylko tak jakby zabierała ze mnie całą siłe, ciężko to opisać. twierdzi że mam tego nie robić i tyle a ja tylko chce poruszyć ręką i zobaczyć czy zadziała, nic więcej. Poza tym o dziwo poprzedniej nocy nie truła mi tyłka o nic, że coś pisałem, że pisałem o niej, nic kompletnie. byłem pewien że będzie inaczej ale ok. nie ważne.
Mam pytanie. czy ktoś z was spał w śnie? wiem że od razu nasuwa się film "Incepcja" ale nie o to chodzi.
Generalnie ta panienka od początku chciałą żebym się uczył tworzyć tą "rzeczywistość" nie bał się, kombinował i wymyślał. oczywiście było troche pierdzielenia jak na wykładzie jakimś ale z ręką na sercu nie wiem o czym ona gadałą. ok, przewiniemy ciut do przodu i jest sen w śnie (wczoraj). całkowity brak kontroli, w sumie nie wiele pamiętam ale obudziłem się rano bo miałem do roboty jechać. dzwonek do drzwi, otwieram, kurier z paczką do sąsiadki. ok, odebrałem podpisałem ale nie pasuje mi jedna rzecz. wiem kto u mnie jeździ hermesem a to nie była ta babka. jako że kiepsko mówię po niemiecku nie wdawałem się w rozmowę. usiadłem, zapaliłem fajkę i naszła mnie myśl że może jednak się nie obudziłem. nie możliwe, nie ma takiej opcji przecież ale jeśli, to jak to sprawdzić? zacząłem wymyślać jakieś sposoby dziwne żeby to sprawdzić i wtedy z mojej sypialni, w moim domu wyszła ona mówiąc " właśnie o tym mówiłam, a teraz wstawaj".
CO???
No i zadzwonił budzik...
poszedłem spać dwa razy i dwa razy się obudziłęm, nie wiem czy to dobra metoda na takie coś ale w sumie sen w śnie to nie dla mnie.
Jest jeszcze jedna sprawa, owa koleżanka nie chce zdradzić swojego imienia. Podczas sesji (tak to nazywam) mogę wołać ją jak chcę a ona wie że chodzi o nią, ba nawet nie muszę nic mówić ale jeśli mam dalej opisywać te "anomalie senne" to można ją jakoś nazwać. 
Odbijając całkowicie od tematu. Rozmawiałem z kolegą na ten temat i okazało się że on miał już dwa razy świadomy sen, w sumie nie bardzo ogarniał o co chodziło ale doszliśmy do wniosku że jednak było to LD.
I mamy pomysł na małe doświadczenie, problem w tym że nie potrafie wytłumaczyć jak to robię bo w sumie nic nie robię a chcemy wywołać u niego świadomy sen.
Jakieś pomysły?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
zmiana planów, ten mały eksperyment to był bardzo głupi pomysł. nie będzie żadnych doświadczeń.
a co do LD to no cóż... jak zwykle, zabawa. nie widzę sensu opisywania tego. równie dobrze mógłbym wymyślać historyjki i je opisywać. mnie interesuje dlaczego ja idąc spać śnię świadomie a ty nie. to mnie interesuje. moja "koleżanka" może i jest dość intrygująca i h...j wie o co z nią chodzi ale uważam że najpierw powinienem się skupić na tym po co tak naprawdę przyszedłem.
Zanim tu trafiłem nie wiedziałem że jest coś takiego jak LD, szukałem informacji i trafiłem na te forum i jest ok. ale nadal nie mam odpowiedzi.
Mój mózg mnie uczy? czy ktoś sie łaczy ze mną przez wifi? ok, bez żartów
Wiadomo że jest wiele pytań, a mam ich trochę...
Ogólnie uważam że nie ma sensu abym wszytko opisywał bo wam serwery padną ::) tak serio to nie wszytko da sie opisać, to trzeba zobaczyć
Jeśli doświadczasz świadomego snu raz w tygodniu czy raz w miesiącu to normalne że chcesz z kimś o tym pogadać a jeśli masz to noc w noc?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
No to opisuj wybrane, albo właśnie jakieś eksperymenty :)
Jakie to pytania cię w końcu najbardziej trapią ? Jak tylko uda ci się zbornie je przestawić, to możemy podyskutować :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#7
Jakie pytania? np. dlaczego mogę śnić świadomie co noc, dlaczego mój umysł stworzył "przewodnika", skąd posiada tą wiedzę, dlaczego ta postać ma jakby własną świadomość, dlaczego ma przede mną tajemnice, ile jest osób jak ja bo na bank nie jestem jedyny. Pytań jest wiele...
Eksperyment miał się odbyć realnie. kamery i sprzet medyczny ale jest problem. o ile kamery mam już rozstawione to nie udało się z tymi gadżetami medycznymi, miało być coś od pulsu, serca czy coś, nie znam się na tym.(Chciałbym jeszce coś od aktywności muzgu ale to raczej poza naszym zakresem) kolega miał się tym zająć. Generalnie chodziło o sprawdzenie jak funkcjonuję podczas zwykłego snu a jak podczas świadomego. narazie nic poza tym. Akcja wstrzymana ale nie odwołana. 
Jest jeszcze taki myk że boję się trochę "bardziej zagłębiać" o ile obecnie jestem w stanie rozróżnić czy to sen czy jawa to touważyłem że mogą być z tym problemy. Ja zawsze mam przy sobie albo w otoczeniu coś bardzo nie realnego (ktoś mnie tego nauczył) ale nurtuje mnie pytanie co jeśli zabraknie tego elementu? z jednej strony wydaje mi się ze nie jest możliwe pomylić sen z jawą  a z drugiej uważam że jest to bardzo prawdopodobne. Pytanie brzmi jak się przed tym uchronić na wszelki wypadek? Nie mam z tym problemu i nie wiem czy ktokolwiek ma ale uważam że jęsli problem jest nawet mało realny to i tak trzeba mieć na niego jakiś patent.
Bardzo interesuje mnie też sen w śne i czy da się w nim uzyskać świadomość ajeśli tak to czy można iść dalej
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#8
Ja też jestem spontanicznym śniącym świadomie, niczego się nie uczyłem, samo się zaczęło dziać od 17 roku życia. Podejrzewam, że powodem pierwszych LD były specyficzne zaburzenia snu, a potem się już utrwaliły jak nawyk. Nawyk ten da się jednak odwrócić i teraz śnię świadomie góra raz w tygodniu.

Nie jesteś jedynym użytkownikiem forum , który relacjonował istnienie świadomego przewodnika sennego przeciwnej płci. Nie są to dla mnie żadne czary. Wiadomo, że treści snu zbudowane są z naszych potrzeb, lęków i skojarzeń. To lustrzane wyobrażenie podświadomości, ta postać nie ma swojego umysłu, twoja interakcja z nią jest we śnie budowana na bieżąco na podstawie twoich wspomnień i podejrzeń.

Istniały takie eksperymenty. Nie wiem co spodziewasz się zobaczyć na tych kamerach, ale twoje fizyczne ciało nawet nie drgnie. Kwestia zagubienia w rzeczywistości też nie wydaje mi się problemem. Podczas snu nie da się na 100% odróżnić snu od jawy, ale podczas czuwania ciężko mylnie uznać, że jest się we śnie. Najbardziej podstawowy TR z nosem jest wystarczający, żeby funkcjonować na jawie bez dezorganizującej derealizacji :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#9
Masz rację, mój eksperyment nie ma najmniejszego sensu. Od tego są fachowcy,lekarze, ludzie mający ogromną wiedzę na ten temat ale ja chciałem to zrobić tylko dla siebie i w sumie nawet nie wiem po co...
Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś poza tym odróżnianiem snu od jawy. Zawsze wiem że jest to sen, mimo iż wszystko jest realne i odczuwam wszystkie bodźce nadal wiem że śnie i w żaden sposób mi to nie przeszkadza.
Zastanawia mnie tylko jedno: dlaczego tak rzadko "używasz" LD? Czy to cię męczy w jakiś sposób, przeszkadza ci?
Ja rzadziej śnie normalnie niż świadomie ale oczywiście jest to twoja sprawa i nic mi do tego. Po prostu mnie to zastanawia
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#10
Obawiam się, że gdybym miał mieć LD tak często jak kiedyś, to wróciły by mi silniejsze zaburzenia snu, które uniemożliwiły by mi pracę :). Muszę przy tym przyznać, że mam wrażenie jakbym już wszystko widział w tych LD - zjawiskowo piękne i intensywne senne krajobrazy zaczynają się powtarzać i nie wywołują już na mnie połowy dawnego zachwytu. Zachęcam do poczytania o nich w moim notatniku :)

Jeżeli chodzi o poczucie jawy, to owszem - zazwyczaj podczas LD mamy podstawowe wrażenie, że nie jesteśmy w świecie realnym. W pewnych chorobowych stanach może nawet zdarzyć się, że takie nieodparte wrażenie pojawia się na jawie. Niemniej zdarzają się LD bez takiej derealizacji i te są w zasadzie najbardziej imponujące zmysłowo. Często nie poddają się wtedy żadnej kontroli, więc możesz nie mieć opcji rozpoznania czy to sen, czy jawa.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1