Każdy jakieś ma.. wydaje mi się, że to kwestia pewności. Skoro masz świadomość jakichś ograniczeń to będa występować, jeżeli nie jesteś pewny czy coś się uda to w 99% przypadków się nie uda.
Podobny problem miałem ze spadaniem z dużych wysokości na początku, zawsze mnie przechodził dreszcz przed lądowaniem i wywalało ze snu, efekt braku pewności co do lądowania. Problemu się pozbyłem treningiem, wielokrotnymi spadkami i utwierdzaniem się w przekonaniu, że mnie nie wyrzuci.
Myślę, że masz poprostu zakodowane, że jak się obrócisz lub zmienisz kierunek to spłycasz sen, a nawet dostajesz kick-a. Podświadomie boisz się, że Cię wywali i taki jest tego efekt.
Nie ma chyba skutecznej metody żeby się tego szybko pozbyć, możesz spróbować sam siebie przekonywać, wpajać sobie, że tym razem będzie dobrze i sen się nie rozmyje, lub starać się w ogóle o tym zapomnieć żeby w krytycznym momencie nie wkradła się niepewność. Po kilku/kilkunastu próbach powinna być poprawa
Oczywiście mogę się mylić i podłoże problemu jest gdzie indziej, musisz sam rozwałkować temat metodą prób i błędów
Nie wiem jak u Ciebie z częstotliwościa LD, w każdym razie trzeba ich trochę zmarnować żeby wykminić rozwiązanie.