Biegaczpl
#1
Cześć

Postanowiłem wrócić i na nowo rozpocząć treningi LD.
Dlatego zakładam swój wątek, będę tutaj zapisywał wszystkie swoje zapamiętane sny, przemyślenia na ich temat. Liczę również na wskazówki i pomoc od bardziej doświadczonych oneironautów.
Swoje kroki będę stawiał zgodnie z zaleceniami kursu Slavi
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Sporo czasu minęło od ostatniego wpisu.
Od tej pory zapoznałem się z dwiema pozycjami Adama Bytofa.
Od wczoraj z mocnym postanowieniem wracam do ćwiczeń

Data 15.06.2012, godzina spodziewanego zaśnięcia 23:00-23:30
Data 16.06.2012, godzina 7:59 pobudka.

Niestety starałem się uspokoić i przypomnieć sobie jakikolwiek fragment snu.
Pamiętam jedynie wrażenie że ktoś zdecydował się z mojego otoczenia być zdecydowanie wrażliwszy na czyjeś cierpienie i bardziej wyrażać swoje uczucia wobec drugiego człowieka. Postanowiłem też według wskazówek wymyślić jakiś sen,aby rozpocząć trenowanie pamięci snów.

"Szkieletor"

Znajdowałem się w opuszczonym budynku, bardzo przypominający opuszczony biurowiec, bez okien, ścian, korytarzy, znajdujący się w surowym stanie. Pamiętam że przyjrzałem się dokładnie szkieletowi budowy, stał na bardzo grubych, metalowych prętach, na powierzchni prętów były zamontowane grube śruby, koloru szarego. Była noc, wiedziałem że znajduję się w tym miejscu zupełnie sam, miałem w pamięci swój sen, który miał miejsce bardzo dawno, w podobnej lokacji walczyłem z zombi. Znajdowałem się w stanie lęku, bałem się że zaraz coś wyskoczy mi za "rogu" i będe w stanie zagrożenia. Jednak towarzyszyła mi również ciekawość zwiedzenia dziwnej lokacji i głebokiej eksploracji terenu. Jarało mnie również to że mógł bym sobie wymyslic jakąkolwiek broń do obrony, a walka z zombiakami mogła by być ciekawa.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Po wojażach spowodowanymi EURO wróciłem ze strefy kibica i padłem plackiem do łoża.
Nie mam pojęcia kiedy, o której, ale sen pamiętam bardzo wyraznie :D


"Motoryzacyjny odlot"

W pierwszej kolejności pamiętam bardzo dokładnie lokację w której się znalazłem. Było to skrzyżowanie w centrum miasta. Staliśmy na chodniku dla pieszych z osobą którą nie znałem z widzenia, ale wiedziałem że tego człowieka dobrze znam facepalm. Obok nas stał pojazd, zwykły samochód mogło by się wydawać na pierwszy rzut oka. W środku miał siedzenia dla kierowcy i pasażera, lecz jego niezwykłość polegała na tym że miał dziwnie skonstruowany bagażnik, gdzie znajdowało się krzesło. Krzesło było zamontowane tuż za siedzeniami dla kierowcy i pasażera, a można było je zasłonić narzutą, kocem, w każdym bądz razie jakimś materiałem. Nic nie wzbudziło mojego podejrzenia, pomyślałem że to normalne. Pamiętam również restaurację która znajdowała się naprzeciwko ulicy, była cała biała z brązowym dachem, na zewnątrz były wystawione parasole pod którymi można było pić piwo. Jak za mgłą pamiętam że wymienialiśmy zdania między sobą i chyba w końcu wyruszyliśmy w podróż tym autem. Drugi urywek snu to jazda na motorze. Był to cross, podobny do marki KTM. Pamiętam że sunąłem nim dosyć szybko i odważnie wymijałem pojazdy przede mną. Jednak w pewnej chwili droga którą jechałem nagle zmieniła kierunek i niestety wypadłem po za nią. Lot był dosyć nie przyjemny,a uczucie spadania przerażające.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
"Piłkarski klimat"

Sen bardzo na czasie, związany z ostatnimi wydarzeniami podczas EURO 2012.


Początek snu pamiętam dosyć nie dokładnie, ile szczegółów mogłem, tyle sobie przypomniałem. Znajdowałem sie na stadionie, który wydawał się wsadzony w jakieś pomieszczenie, w każdym bądz razie był na nim rozgrywany mecz Czechy z Niemcami. Większość kibiców była pochodzenia Polskiego, udało nam się wspólnie rozwinąć na całym stadionie kila "sektorówek". Na naszym sektorze flaga była dziwna ponieważ oprócz barw narodowych, na fladze widniał napis przypominający hasło UEF-Y "respect" czy coś podobnego. Na przeciwległym sektorze, w rogu została rozwinięta flaga jakiegoś klubu, chyba dynama zagrzeb facepalm na tle owej flagi rozwinelismy nasze barwy narodowe w postaci dużej flagi. Możliwe ze na jakiś znam przyjazni hahaha. Pojawili się również na stadionie kibice rosyjscy, którzy pokazali swoją "sektorówkę". Następnie sen przeniósł się do zamkniętej lokacji. Była to opuszczona fabryka, jakiś budynek, gdzie było bardzo mroczno, brudno i wilgotno. Miejscami przypominała ona opuszczone kanały z piętrami, gdzie chodziło się po metalowych mostach jakie można zobaczyć na amerykańskich dzielnicach, które są mocowane przy budynkach. Na którymś z pięter rozpoczął się konflikt między dwiema dziewczynami, jedna lała drugą po ryju. W międzyczasie do konfliktu dołączyły się kolejne dwie, jedna zerwała stanik drugiej itp itd. Po chwili wszystko ucichło i wkroczyliśmy do akcji z kolegami. Złapaliśmy jednego Rosyjskiego kibica, był ubrany w brązowe spodnie, miał na sobie brązowy pasek ze złotą klamrą na środku. Próbował nam uciec, po chwili udało mi się go złapać, doszło do szarpaniny w wyniku której spadł ze schodów, uderzył głową o okno i chyba zmarł. Strasznie się przestraszyłem że pozbawiłem kogoś życia, w tym momencie prawdopodobnie powinienem się obudzić w wyniku silnych emocji, jednak co dziwne sen wrócił do początku, tzw do konfliktu między tymi dziewczynami. Jego akcja toczyła się od początku tak samo, jednak pózniej ja już nie wtrącałem się w całą akcję, a kibica gonili moi znajomi.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
"Ucieczka"

Spałem bardzo mało, poniżej 6h.
Pamiętam urywek snu, znajdowałem się w okolicach mojego osiedla mieszkaniowego.
Znajdowałem się na drugim osiedlu, tuż przy wejściu do niego, naglę zaczął za mną biec jakiś szczur.
Był dosyć dziwny ponieważ wydawał się mieć zęby jak człowiek i chyba rozumiał co do niego mówię lecz nic nie odpowiadał, jako że wtedy biegłem zacząłem przyspieszać, jednak on w ciąż znajdował się tuż za moimi plecami. W pewnym momencie zapytałem się go dlaczego za mną biegnie, wydawało mi się że wtedy się uśmiechnął do mnie. Był to urywek snu, w naszym otoczeniu znajdowały się bloki mieszkalne, biegliśmy ulicą. Dodam że szczur miał typowe ruchy dla małego psa, które wykonuje podczas biegu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
"Strach przed lataniem" - czyli moje pierwsze, krótkie LD


Wow, co za uczucie !
Slavia napisał kiedyś w temacie o LD że jeżeli nie wykonaliśmy we śnie TR to znaczy że tak naprawdę nie mieliśmy LD.
U mnie sytuacja była dość dziwna ponieważ miałem świadomość że to co robię dzieję się we śnie,a druga sprawa zrobiłem 2 x TR i czułem jak moje płuca wypełnia powietrze poprzez zatkany nos, uczucie nie do opisania.

Znalazłem się automatycznie w mojej kuchni domowej, obok stał członek mojej rodziny. Pamiętam dokładnie że rozmawialiśmy o czymś, wszystko wydawało się jak by delikatnie rozgrywało się za mgłą, przynajmniej tak tą rozmowę widziałem. I wtedy CYNK ! baaa ja śnię, kurde ja śnię i wiem o tym że śnię. Automatycznie doszła do mnie wiadomość żeby nie cieszyć michę jak dzieciak, ale żeby się uspokoić i wykonać TR. Od razu złapałem za nos i wciągałem głęboko, intensywnie i łykowato powietrze. Wszystko rozjaśniło się, ostrość widzenia poprawiła, otoczenie nabrało kolorytu. Zrobiłem drugi raz TR bo nie wierzyłem w to co teraz czuję, tym razem również mogłem oddychać przez nos. Cieszyłem się i wtedy postanowiłem spróbować latać i przejść przez okno. To drugie udało mi się, jednak bałem się skoczyć przez nie i spróbować latać, bałem się że jednak jest to jawa i się zabije. Wycofałem się do pomieszczenia i spróbowałem unosić się w powietrzu, udało się i mogłem faktycznie latać. Wtedy się obudziłem z fantastycznym samopoczuciem. Czy było to LD ? lub może sen o LD ?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#7
Cytat:Slavia napisał kiedyś w temacie o LD że jeżeli nie wykonaliśmy we śnie TR to znaczy że tak naprawdę nie mieliśmy LD.

Moim zdaniem co jest potwierdzone przez fakty nie trzeba robi Tr by być świadomym w śnie to tylko jedna z technik osiągania świadomych snów. Dla każdego działa na Swój sposób stąd nie wszystkie drogi dobre dla jednych będą równie skuteczne dla kogoś innego.

Tak to było LD.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#8
Pieknie, gratulacje ;) Nauczenie sie lotu we snie tez zabierze troche czasu :P
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#9
"Papieros"

Pamiętam że byłem w swoim domu, znalazła się tam pewna znajoma wraz z moimi rodzicami. O tyle dziwne jest to że z koleżanką którą oczywiście znam nie mam wiele wspólnego. W każdym bądz razie chciałem sięgnąć po papierosa w celu zrelaksowania się (w rzeczywistości wogóle nie palę) jednak zaskoczyła mnie reakcja otoczenia na tą sytuację, każdy sie oburzył że jak to ja mogę palić, naglę wszyscy kazali mi odłożyć papierosa. Jednak zignorowałem tą prośbę i spokojnie sobie jarałem papieroska :D wszyscy się obrazili i oddali rozmowie na inny temat. Krótki urywek co prawda, ale najwazniejsze że coś pamiętam.

Małym problemem moim jest to że po przebudzeniu od razu się zrywam,wstaję i zapominam o uspokojeniu i pomysleniu " co mogło dzisiaj w nocy mi się przyśnić" ale popracuję nad tym.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#10
Ilość Przespanych godzin: 9
Ilość zapamiętanych snów: 0

Odkurzam sobie stary kurs LD, wykorzystam kilka przydatnych informacji w nim zawartych do poszerzenia mojej wiedzy na temat LD.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1