Biegaczpl
#11
Ilość przespanych godzin : 22:46 - 4:24 (5:38) 6
Ilość zapamiętanych snów:0

Dalej nici, eh nie podajemy się i wytrwale trenujemy !!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#12
Ilość Przespanych godzin: 8,5 h
Ilość zapamiętanych snów: 1

Znajdowałem się na terenie mojego osiedla, tuż przed moim budynkiem mieszkalnym. Siedzieliśmy z dwoma koleżankami z pracy na ławce, która była koloru zielonego i została zrobiona z drewnianych belek. Rozmawialiśmy na jakiś temat, gdy w pewnym momencie przed nami zauważyliśmy stojący komputer z biurkiem ( pracujemy akurat przy biurku i komputerze w pracy, więc pewnie dlatego) więc postanowiłem podejść i zacząc pracować jak to normalnie robię w pracy. Po chwili zauważyłem swojego kierownika wychodzącego z pracy (był ubrany w ciuchy moro, miał ze sobą wędki) mówił że idzie na ryby i że go nie będzie. Drugi z kierowników również stwierdził że wychodzi z pracy.
Bardzo nas ucieszyła ta wiadomość, pełna swoboda do końca dniówki. Pózniej rozmawiałem z pewną kobietą 14 minut i 52 sekudny, po czym udaliśmy się w nieznane miejsce...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#13
Ilość Przespanych godzin: 4,5 - 5 h
Ilość zapamiętanych snów: 1


Znajdowałem się w dziwnie ozdobionym aucie przypominający konstrukcją starą łade, bądz poloneza. Kolor auta był wiśniowy, znajdował się na nim chyba brokat. Jechałem uliczką która znajduje się na terenie mojego osiedla mieszkaniowego, jest ona ciasna i po każdym z boków znajduje sie masa aut, więc ciezko przejechać. Obawiałem się że zachacze jakiekolwiek auto stojące obok, albo co gorsza będe musiał cofać (w realu mam problem z cofaniem). Udało mi się przejechać bez ekscesji i znalazłem wolne miejsce obok jednego pojazdu, cała masa miejsc parkingowych była pusta. Postanowiłem wycofać i zaparkować bliżej mojego bloku. Wtedy znikłem jako osoba prowadząca pojazd, ale obserowałem sen jako obserwator, w pojezdzie znajdowały się dwie kobiety (jedna ładna pani z telewizji) gdy zostawiłem je, podszedł do nich jeden dosyć dobrze zbudowany facet z pałką ( biała pałka policyjna) i zapytał je "Co jest ?? ". Kobieta odwróciła się i zaczeła wykręcać przez telefon mój numer po czym zadzwoniła do mnie i sen urwał się.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#14
Ilość Przespanych godzin: 7 h
Ilość zapamiętanych snów: 1


Sen rozpoczyna się w moim mieszkaniu. Odwiedzili nas rodzice narzeczonej mojego brata (były to zupełnie inne osoby niż w realu). Matka była pozytywnie nastawiona do tej wizyty, natomiast ojciec zdecydowanie mniej. Miałem wrażenie że przyszedł sobie tylko pojeść (wystawiliśmy bogate jedzenie) bo interesowało go co jest do jedzenia i kiedy będzie jedzenie facepalm. Narzeczona wraz z jednym z członków rodziny udała się przymierzać stroje ślubne. Ojciec panny młodej chciał wejść do pokoju, ponieważ chciał sprawdzić co się tam znajduję, jakiś obcy facet którego nie znam wogólę nie pozwolił mu na to,aby tam wszedł. Sytuacja była trochę nie zręczna jak dla mnie, postanowiłem zając czymś tego faceta i pokazałem mu jak przygotowujemy mięso na dzisiejszy obiad, w piekarniku było chyba z 10 kurczaków, nie mam pojęcia skąd aż tyle. Powiedział mi że jest to interesujące, jednak nie jest to mięso. Zacząłem tłumaczyć mu że jednak nie ma racji i w końcu udaliśmy się do pokoju, gdzie zastał nas widok panny młodej w sukni śl. Była ona bardzo skąpa i wyzywająca, stwierdziłem że do kościoła jest ona zbytnio niestosowna i zdegustuję ona gości. Matka panny była zachwycona suknią dziecka.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#15
Ilość godzin: 5
Ilośc snów : 1


Bardzo krótki, niesmaczny sen.
Czasami lubię sobie zjeść przekąske w postaci kabanosiku, kiełbaski lub czegoś podobnego.
Sen był dziwny, znajdowałem się we własnym domu, gdzie postanowiłem iść do lodówki. Sięgnąłem po znajdujące się w otwartym opakowaniu kabanos. Był dziwny, ponieważ był śliski i gładki. Po zamknięciu lodówki udałem się w strone kuchni, gdzie ugryzłem owy kawałek. Był niedobry, postanowiłem wyrzucić resztę do kosza.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#16
Hmm jestem ciekawa cóż ten kabanosik może oznaczać.
Ogólnie bardzo lubię czytać opisy Twoich snów ;)
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#17
Ilość przespanych godzin: 10
Ilość zapamiętanych snów: 1

Pierwszy Sen z wczorajszego poranka. "biegowy haj"

Jest to fragment snu, albo większej całości. Mam wrażenie że pamiętam więcej, ale nie potrafiłem sobie nic przypomnieć. Sen był dla mnie piękny, byłem na zawodach biegowych z grupą znajomych. Był to półmaraton, jak za mgłą pamiętam nawet końcówkę mojego biegu, ale nie opiszę jej tutaj ze względu że pewnie większość bym wymyślił.Natomiast wyraznie pamiętam swój czas jaki uzsykałem na mecie, była to 1 godzina 20 minut i 52 sekundy. Sam byłem zaskoczony takim wynikiem i liczyłem na wysokie miejsce w swojej kategori wiekowej. Zawsze na mecie zawodów, każdy z uczestników otrzymuje sms z wynikiem oficjalnym, gdy otrzymałem wiadomość nic nie mogłem z niej odczytać, napisy były zamazane. Byłem wkurzony, a jednoczesnie nie wierzyłem, ze zdania jakie udało mi sie odczytać wynikało że mam 4 miejsce na 4 zawodników ze swojej kategori wiekowej. Postanowiłem sprawdzić wyniki po przyjezdzie do domu. Po zawodach rozmawialiśmy z kolegami na temat odczuć jakie im towarzyszą, gdy pojawiły się pierwsze błyskawice na niebie postanowilismy odjechać z miejsca. Kolega zaproponował mi transport do domu, ponieważ przyjechałem busem

Drugi sen z dzisiaj

Znajdowałem się w jakieś okolicy mieszkalnej z dużą wolną przestrzenią dookoła. Poznałem swoją koleżankę, która miała na sobie GPS-a do biegania znanej marki. Postanowiłem pożyczyć od niej ten gadżet i sprawdzić jego pomiary w stosunku do mojego aparatu pomiarowego. Uśmiechała się do mnie i powiedziała żebym gonił jej znajomą, która nie dawno biegła tą drogą. Postanowiłem ruszyć mocnym tempem i po chwili faktycznie dogoniłem grupę biegnących ludzi. Jednak po chwili dołączył do nas jakiś facet, z sylwetki przypominał raczej pana siedzącego przez TV z browarem i chipsami, niż sportowca. Najgorsze było to że ten koleś był szybszy niż ja, nie mogłem biec szybciej, chodz chciałem. Po chwili wkurzyłem się i gdy dobiegłem na jego wysokość,zacząłem się z nim szarpać i przepychać, to pozwoliło mi go wyprzedzić i biegnąć dalej. Pózniej przeniosłem się do innej lokacji. Był to jakiś bazar lub stoiska sklepowe. Pamiętam że cały czas przyglądała mi się jakaś fajna blondynka, zignorowałem to na poczatku i wszedłem do innego pomieszczenia. Był tam jakiś facet i pytał się mnie o coś, zignorowałem jego również i wyszedłem. Naglę zrobiło się zamieszanie, nie mam pojęcia z jakiego powodu, postanowiłem podejść do nieznajomej i powiedzieć jej żeby poczekała na mnie gdzieś w ustronnym miejscu, uśmiechneła się i sen się skończył...........facepalm
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#18
(10-07-2012, 14:49 )wampia napisał(a): Hmm jestem ciekawa cóż ten kabanosik może oznaczać.
Ogólnie bardzo lubię czytać opisy Twoich snów ;)

Jutro biorę w obroty swoje sny i dogłębnie będę je analizował.
Dzięki za miły komentarz Wampia =)


Puszczam AC/DC i piszę wam prosto z pamięci dzisiejszy sen.
Ostatnio miałem mało czasu na robienie TR i wmawianie afirmacji, więc nie spodziewałem sie dobrej pamięci snów również dlatego że nie myślałem o nich. Dzisiaj jednak miałem fajny, ciekawy i dziwny sen. Taka mieszanina ostatnich moich przemyśleń.

Znalazłem się na dużym boisku sportowym, było to prawdopodobnie jakieś centrum sportu, kilka boisk do piłki nożnej wokoło. Znalazłem się tam ze swoim bratem, który powiedział mi że jesteśmy na turnieju piłkarskim różnych firm, taka integracja jak by. Od pewnego czasu jestem na kupnie fajnych leginsów do piłki i konkretnego obuwia, akurat w tym śnie ten strój miałem na sobie ( yea). Postanowiłem pochodzić trochę i poznać ludzi z którymi będe grał. Spotkałem byłych kolegów z pracy, rozmawialiśmy na temat warunków pracy, które wcześniej nie były dobre. Powiedzieli mi że jednak jest już w porządku i czują się dobrze w pracy (troche wtedy żałowałem że odszedłem, takie uczucie mogło oznaczać jakiś strach przed utratą szansy z mojej strony). Pożegnałem się z nimi i poszedłem dalej, znalazłem sie na boisku, gdzie grała moja była drużyna. Pamiętam wyraznie kilka sylwetek, byli to moi koledzy. Mieli na sobie dziwne stroje sportowe, takie trochę wyblakłe i z lat 80- tych. Pózniej widziałem jak kolega strzela karnego i wszyscy się cieszą z tego powodu. Fajnie było widziec starą ekipe znów razem. Odszedłem do brata i obudziłem się..
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#19
Pierwszy sen

Stałem przy oknie własnego domu. Jednak okno było troszeczkę w innym miejscu niż ma to miejsce normalnie.
Widziałem drogę, która przebiega obok mojego bloku mieszkalnego. Zauważyłem że para ludzi siedzi w żołtej skodzie, która miała zdrapany znaczek firmowy. Czekali oni prawdopodobnie na odjazd busa, który stał niedaleko ich. Osoba na którą czekali właśnie wsiadała do busa, żegnali się. Naglę w momencie gdy bus odjeżdżał przybiegł pewny meżczyzna, który zatrzymał prawdopodobnie busa i dał torbę z rzeczami osobie która wsiadała do busa. Dziwna sprawa. Widziałem że kobieta, która wsiadała do busa usiadła sobie z tyłu pojazdu po lewej stronie.


Drugi sen

Jechałem pojazdem marki Opel. Prowadziła moja dziewczyna, która słabo potrafi kierować. Z tyłu pojazdu siedzieli moi dwaj koledzy. Pamiętam że odwiedziliśmy przydrożny plac targowy, wpadliśmy na małe zakupy i pózniej udaliśmy się w dalszą podróż. Dziewczyna była ubrana w obcisłe leginnsy, okulary (muchy) i fajny biały tank. Strasznie słabo prowadziła i musiałem ją cały czas korygować. Pamiętam że przejeżdżaliśmy obok mojego osiedla, chcieliśmy zaparkować z drugiej strony, więc zatrzymaliśmy się przed wjazdem i uzgadnialiśmy co dalej robimy. Dziewczyna opuściła pojazd i stała tuż przed jego maską rozmawiając z kimś przez telefon. Postanowiliśmy zaparkować auto z drugiej strony osiedla, wymagało to znajomości innego objazdu, który znałem tylko ja. Więc chciałem przesiąść się za kierownice, jednak dziewczyna postanowiła prowadzić. Miala duże problemy z ruszaniem, więc chciałem jej pokazać poprawną technikę ruszenia i synchronizacji sprzęgła z gazem. Udało się ruszyć nam nawet z piskami, co bardzo ją ucieszyło. Wjechaliśmy na odcinek drogi, który był remontowany, wtedy zaczeły spadać z góry jakieś kamienie, próbowałem uciec przed tym kamienio-biciem, wpadłem w poślizg i uderzyłem w inne auta. Próbowałem wyegzekwować odszkodowanie od szefa budowy za złe przygotowanie terenu do takich prac, jednak ten zwiał z pracownikami z budowy.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1