Awakenizmy
#16
Duchowość jako umiejętność

Chciałem pomówić trochę o duchowości i przebudzeniu/oświeceniu, rozumianego jako umiejętność, przeciwstawnie do duchowości rozumianej jako konkretne rozumienie, wiedza, wgląd czy doświadczenie, co zdecydowanie częściej się zdarza.

Bardzo dużo osób sądzi, że jest na swego rodzaju końcu duchowej drogi przy czym często wiążę swoje ostateczne zrozumienie duchowości, z jakimś konkretnym, zazwyczaj intensywnym doświadczeniem. Od tego momentu są przekonani, że mają "coś" raz na zawsze. Bez przerwy.
Oczywiście, różne wglądy, również te bardzo istotne, zdarzają się skokowo. Natomiast biorąc pod uwagę, że w buddyzmie (który podchodzi do duchowości bardzo technicznie i starając się nie narażać na pułapki duchowe), bycie bez przerwy z tym co jest uważane za przebudzenie, jest nieosiągalne nawet dla wysoko urzeczywistnionych Bodhisattvów.
Z tego punktu widzenia, jeśli ktoś sądzi, że jest przebudzony bez przerwy, praktycznie na 100%, zbłądził.

Często komuś na jego drodze duchowej idzie dobrze, po czym ma intensywne doświadczenie (które są nieodłącznym elementem rozwoju duchowego) i bierze to za oświecenie. I od tego pory zaczyna sobie komplikować. W pewnym sensie miarą rozwoju duchowego jest to jak wiele jesteś w stanie przejść intensywnych doświadczeń bez pomyślenia, że jesteś oświecony :)

I nie zrozumcie mnie źle. Nie chodzi o czepianie się szczegółów. Albo walkę o to kto ma rację. Tylko naszą duchowość. Bo jeśli ktoś wpadł w powyższą pułapkę, to może mieć pewność, że w jakimś stopniu to blokuje jego rozwój duchowy. Nierzadko prawie całkowicie. Czasami w gorszych przypadkach, nie tylko trwamy w pomieszaniu przez brak prawdziwej duchowości w naszym życiu, ale dodatkowo bardzo sobie szkodzimy przez jeszcze większe zagubienie kontaktu z życiem i sobą samym.

Jest tak dlatego, że w tym wypadku chwytamy się jakiejś duchowej koncepcji, w okół której kręci się nasze myślenie bądź percepcja. To ogranicza nasze poznanie. Nasze szczęście i naszą wolność. Z racji przywiązania do tej koncepcji, doświadczamy przeróżnych racjonalizacji, które mają za zadanie uczynić w naszych oczach, nasze reakcje i nasze doświadczenie, sensownym i dobrym. I przy tym brzmieć jak najbardziej logicznie. Takie racjonalizacje dotyczą tematu duchowości, więc są na ogół dużo bardziej trwałe od innych, ponieważ odnoszą się do aspektu absolutnego naszego życia, który jest zawsze w pewnym sensie prawdziwy. Przykładami jest ucieczka od swoich problemów emocjonalnych bo "ja" to iluzja. Albo przekonanie, że jest się przebudzonym bez przerwy bo przecież "jesteś tym". Co jest prawdą. Buddyzm też o tym naucza. No ale to wszystko jedna strona medalu, a rozwój duchowy polega na integracji perspektywy absolutnej i relatywnej.

Powodami takiego pomieszania jest głównie niedojrzała osobowość oraz brak nauczyciela. Rozwój duchowy bardzo często pełni rolę kompensacji naszych deficytów osobowościowych. Więc bardzo chcemy mieć swoje oświecenie, aby bardziej cenić swoją osobę. Ale chwytanie się doświadczeń i koncepcji to też cecha naszego umysłu po prostu. Dlatego posiadanie nauczyciela, który zna i rozumie wszelkie duchowe pułapki i zauważy je u nas, jest niezmiernie pomocne.
Na swojej drodze duchowej praktycznie każdy wpada w jakieś pomniejsze bądź większe pułapki i nie jest to coś złego. Taki swego rodzaju efekt uboczny duchowości będący skutkiem przenoszenia się naszych problemów osobowościowych na inny grunt. Sęk w tym, żeby nie siedzieć w tej pułapce za długo. Im dłużej w niej siedzimy tym ciężej z niej wyjść, bo każdy dzień przypomina budowanie fortecy dla naszego pomieszania.

Takie błędne postrzeganie oświecenia jest też przeszkodą dla tych, którzy za oświeconych się jeszcze nie uważają. Bowiem człowiek traktując to zbyt poważnie, w swojej praktyce zaczyna w jakimś stopniu oczekiwać. Nastawiać się na coś. Zamiast po prostu praktykować bez celu. I pozwolić stopniowo i łagodnie, duchowości wlewać się do naszego życia.

A więc o jaką umiejętność chodzi? O rozpoznawanie natury własnego doświadczenia i trwanie w tym. Co wnosi do naszego doświadczenia poczucie wolności, spokoju, błogości i braku podziału na podmiot, przedmiot i doświadczenie. I te jakości są nieuwarunkowane treścią doświadczenia. Ale jeśli opisujesz takimi słowami swoje doświadczenie, to nie znaczy, że przebywasz w przebudzonym stanie umysłu. Bo stanów, które mogą dawać wrażenie spokoju jest wiele. Ze stanami niedualnymi jest zabawna sprawa, bo wiele osób doświadcza czegoś co uznaje za stan niedualny, a po czasie doświadcza stanu, który uznaje za bardziej niedualny, choć to logicznie niemożliwe. Któryś z nich był widocznie dualny. Albo oba.
Stan niedualny różni się od stanów dualnych charakterystycznymi i nieodłącznymi jakościami, jednak dosyć subtelnymi. Dlatego w praktyce, nabycie umiejętności rozróżniania spokojów stanów dualnych od stanu niedualnego zajmuje jakiś czas. Potrzeba doświadczenia i z reguły nauczyciela, albo chociaż nauk z dobrych źródeł.
Ale jeśli sądzisz, że doświadczasz stanu niedualnego chociaż tak nie jest i uczestniczy on coraz bardziej w Twoim życiu to jeszcze pół biedy. Gorzej jeśli sądzisz, że jest on z Tobą bez przerwy.

Chwycenie się koncepcji duchowych, często, skutkuje poczuciem czegoś co w kontraście do poprzedniego doświadczenia, odczuwamy jako spokój. Zmiana utożsamienia z odrębnego i trwałego "ja", na np. bardziej subtelną koncepcję jedności, może taki spokój przynieść. Ale z perspektywy buddyjskiej, nie jest to pełne wyzwolenie. Ogranicza to naszą duchowość. Jest wtedy zamknięta w ramach, sztywna. Tylko pozornie mądra. Ale poza tym nie mamy też dostępu do jakości, które rozwijają się w naszym doświadczeniu wraz ze stabilnym spoczywaniem w przebudzonym stanie. Gdy już zaczną się te jakości rozwijać, to przestajemy postrzegać duchowość jako coś czego czego znamy kres. Przeciwnie. Nie widzimy dna. Nie wiemy co jest za rogiem. A nasze doświadczenie ciągle nas zaskakuje. Wszystko jednak na tle zaufania, poczucia bezpieczeństwa i kontaktu z sercem.
Z drugiej strony, "duchowe" pomieszanie, oprócz sztywnej duchowości, może zaowocować czasem duchowością zbyt powiedziałbym luźną. Tracimy punkty odniesienia, ale jednocześnie przez brak wglądu w naturę doświadczenia, nie mamy w umyśle odpowiedniej przestrzeni, dzięki której mogłoby ono swobodnie przepływać. W efekcie czego zbyt bardzo się gubimy, chcąc ten punkt odniesienia odzyskać. Doświadczamy skrajnie odmiennych stanów, które możemy błędnie wziąć za duchowość, bo dzieją się dziwne "duchowe" rzeczy. I co prawda takie stany mają swój potencjał terapeutyczny i duchowy, ale tylko jeśli odpowiednio do nich podejdziemy. Raczej z reguły po prostu nam szkodzą.

Także zachęcam do rzetelnego rozwoju duchowego :)
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Wiadomości w tym wątku
Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 06-05-2020, 16:32
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 06-05-2020, 16:33
RE: Awakenizmy - przez PYTKA - 06-05-2020, 17:30
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 06-05-2020, 18:31
RE: Awakenizmy - przez Kys - 06-05-2020, 18:41
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 06-05-2020, 19:00
RE: Awakenizmy - przez Atalanta - 06-05-2020, 19:22
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 06-05-2020, 19:35
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 11-05-2020, 02:56
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 11-05-2020, 03:37
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 14-05-2020, 04:58
RE: Awakenizmy - przez incestus - 14-05-2020, 19:29
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 14-05-2020, 22:02
RE: Awakenizmy - przez Kys - 14-05-2020, 22:42
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 15-05-2020, 00:21
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 04-07-2020, 05:01
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 21-08-2020, 14:50
RE: Awakenizmy - przez incestus - 21-08-2020, 16:46
RE: Awakenizmy - przez Isabela - 21-08-2020, 16:53
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 21-08-2020, 17:12
RE: Awakenizmy - przez Isabela - 21-08-2020, 17:22
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 16-12-2020, 07:48
RE: Awakenizmy - przez Isabela - 16-12-2020, 19:43
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 17-12-2020, 00:12
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 03-02-2021, 23:23
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 24-11-2021, 15:17
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 18-03-2022, 04:03
RE: Awakenizmy - przez Nalewa - 18-03-2022, 23:56
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 19-03-2022, 05:30
RE: Awakenizmy - przez incestus - 22-03-2022, 22:16
RE: Awakenizmy - przez Isabela - 23-03-2022, 12:08
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 02-11-2022, 19:48
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 22-02-2023, 15:41
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 27-04-2023, 14:47
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 23-06-2023, 20:16
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 26-07-2023, 04:25
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 26-08-2023, 20:40
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 18-10-2023, 21:40
RE: Awakenizmy - przez Dream Walker - 21-10-2023, 00:29
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 24-10-2023, 17:24
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 09-11-2023, 06:09
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 10-11-2023, 05:55
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 19-12-2023, 12:39
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 22-01-2024, 18:14
RE: Awakenizmy - przez Fallen Leaf - 10-02-2024, 16:35

Skocz do:

UA-88656808-1