26-08-2019, 21:46
Gdy spoglądam na to arcydzieło, widzę zmęczonego życiem bezdomnego alkoholika. Minę ma taką, jakby zobaczył swoje odbicie w lustrze i dotarło do niego, jak się stoczył. Oczy szkliste, nieprzytomne, otwarte szeroko, przerażone swoim widokiem. Osoba zatracona w nałogu, która nie odnalazła swojego miejsca na tym świecie, takiego, które nie wiązałoby się z jakąś patologią. Musi prosić przypadkowych przechodniów o dwa złote niczym o plusa, by choć na chwilę doznać ukojenia
Wysłano z mojego Samsunga F41.2