31-01-2017, 23:09
Byłam u jakiegoś lekarza, chcąc wyleczyć wyjątkowo dorodną opryszczkę na ustach. Dostałam jakieś pastylki, ale okazało się, że to jakiś działający przez cały dzień środek halucynogenny, od którego widziałam smugi srebrnego światła. Na opryszczkę to nie pomogło. Zirytowałam się, gdzie szukać kolejnego lekarza, skoro ten to zwykły szarlatan.
===========================================
Byłam w jakimś mieście, przypominającym miejscowości w Albanii albo Macedonii. Niby byłam tam rekreacyjnie, ale jednocześnie byłam w trakcie egzaminów i była tam ze mną profesor P. Kilka razy musiałam u niej odpowiadać. Pod koniec egzaminów spytałam ją o coś z dziedziny biochemicznej, ona po tym jak odpowiedziała, dodała, że nie czuje, że jej wiedza jest pełna, że pewnie mogłaby się więcej nauczyć swego czasu w tym prosektorium (??)
===========================================
# Dzisiaj w nocy, chyba LD, wywołany niewygodną pozycją i szybkim odpłynięciem
Czułam, że coś ściska moje ciało, naciska na plecy. Rozejrzałam się. Byłam w jakimś mieszkaniu w bloku, gdzie korytarz zakręcał. Stwierdziłam, że musiałam przysnąć i to już sceneria snu. Przeszłam tym korytarzem do końca. Cały czas czułam nacisk i jakby blokujące moje ruchy zagęszczenie powietrza. Weszłam do dość dużego, pogrążonego w półmroku pokoju, w którym ktoś był. Obcy młody mężczyzna. Nie musiałam patrzeć w jego stronę, czułam po prostu, że on tam stoi. Na stoliku na środku pokoju stała pusta szklana butelka. Jak na chwilę się odwróciłam, na jej miejscu były już odłamki tłuczonego szkła. Pomyślałam coś o tym, że wcale mnie nie dziwi niestabilność tego otoczenia. Podeszłam do drzwi balkonowych i otworzyłam je. Wyszłam na balkon, chciałam się zorientować, gdzie jestem. Obudziłam się zaraz potem, cały czas zresztą czułam, że się obudzę.
===========================================
Byłam w jakimś mieście, przypominającym miejscowości w Albanii albo Macedonii. Niby byłam tam rekreacyjnie, ale jednocześnie byłam w trakcie egzaminów i była tam ze mną profesor P. Kilka razy musiałam u niej odpowiadać. Pod koniec egzaminów spytałam ją o coś z dziedziny biochemicznej, ona po tym jak odpowiedziała, dodała, że nie czuje, że jej wiedza jest pełna, że pewnie mogłaby się więcej nauczyć swego czasu w tym prosektorium (??)
===========================================
# Dzisiaj w nocy, chyba LD, wywołany niewygodną pozycją i szybkim odpłynięciem
Czułam, że coś ściska moje ciało, naciska na plecy. Rozejrzałam się. Byłam w jakimś mieszkaniu w bloku, gdzie korytarz zakręcał. Stwierdziłam, że musiałam przysnąć i to już sceneria snu. Przeszłam tym korytarzem do końca. Cały czas czułam nacisk i jakby blokujące moje ruchy zagęszczenie powietrza. Weszłam do dość dużego, pogrążonego w półmroku pokoju, w którym ktoś był. Obcy młody mężczyzna. Nie musiałam patrzeć w jego stronę, czułam po prostu, że on tam stoi. Na stoliku na środku pokoju stała pusta szklana butelka. Jak na chwilę się odwróciłam, na jej miejscu były już odłamki tłuczonego szkła. Pomyślałam coś o tym, że wcale mnie nie dziwi niestabilność tego otoczenia. Podeszłam do drzwi balkonowych i otworzyłam je. Wyszłam na balkon, chciałam się zorientować, gdzie jestem. Obudziłam się zaraz potem, cały czas zresztą czułam, że się obudzę.