08-10-2022, 21:10
Był w moim życiu mężczyzna, z którym dobrze mi się rozmawiało, miło spędzaliśmy czas. Mówił, że przy mnie czuje się szcześliwy, no ale ożenił się z inną. Ponieważ nie był mi obojętny, to postanowiłam odpuścić kontakt, chociaż łatwo mi nie było.
Od dłuższego czasu nie mam z nim kontaku, aż tu nagle pojawił się taki sen:
Byłam w nieznanym mi mieście. Miałam obok siebie towarzyszkę, nie widziałam jej, ale wiedziałam, że jest obok. Spacerowałyśmy uliczkami, a na jednym z budynków był wyświetlnany film rysunkowy, który ogladało mnóstwo dzieci. Nagle znalazłam się w pokoju, wyglądał jak mieszkaniowy, ale mógł też być hotelowy. Moja towarzyszka zniknęła, ale pojawił się ten mężczyzna, o ktorym wspomniałam wcześniej. Był piękny dzień, więc powiedziałam mu, że idę na spacer. Wydał mi się neutralny, wręcz obojętny na moje słowa, ale dał mi śmietankowego loda w rożku. Znalazłam się na ulicy, a wtedy z tego loda wyłoniła się jakby wypustka, która po chwili zamieniła się w piekną, białą różę.
Sen był w jasnych kolorach, przeważał ciepły żółty kolor, a nastrój był miły i przyjazny.
I tu pytanie, czy to znaczy, że gdzieś mam nadzieję, że nie byłam mu obojętna?
Kolejny sen też był z nim związany. Byliśmy w Warszawie i poszliśmy ze znajomymi do knajpki na obiad. Nastroje były pozytywne, a kolory naturalne. Wybieraliśmy co zamówić, ale szukaliśmy czegoś co nie ma pomidorów. W końcu powiedziałam, że ja mogę te pomidory zjeść za niego.
Tu to w ogole nie mam pojęcia, o co chodzi.
Od dłuższego czasu nie mam z nim kontaku, aż tu nagle pojawił się taki sen:
Byłam w nieznanym mi mieście. Miałam obok siebie towarzyszkę, nie widziałam jej, ale wiedziałam, że jest obok. Spacerowałyśmy uliczkami, a na jednym z budynków był wyświetlnany film rysunkowy, który ogladało mnóstwo dzieci. Nagle znalazłam się w pokoju, wyglądał jak mieszkaniowy, ale mógł też być hotelowy. Moja towarzyszka zniknęła, ale pojawił się ten mężczyzna, o ktorym wspomniałam wcześniej. Był piękny dzień, więc powiedziałam mu, że idę na spacer. Wydał mi się neutralny, wręcz obojętny na moje słowa, ale dał mi śmietankowego loda w rożku. Znalazłam się na ulicy, a wtedy z tego loda wyłoniła się jakby wypustka, która po chwili zamieniła się w piekną, białą różę.
Sen był w jasnych kolorach, przeważał ciepły żółty kolor, a nastrój był miły i przyjazny.
I tu pytanie, czy to znaczy, że gdzieś mam nadzieję, że nie byłam mu obojętna?
Kolejny sen też był z nim związany. Byliśmy w Warszawie i poszliśmy ze znajomymi do knajpki na obiad. Nastroje były pozytywne, a kolory naturalne. Wybieraliśmy co zamówić, ale szukaliśmy czegoś co nie ma pomidorów. W końcu powiedziałam, że ja mogę te pomidory zjeść za niego.
Tu to w ogole nie mam pojęcia, o co chodzi.