czy dobrze rozumiem swoj sen?
#1
Był w moim życiu mężczyzna, z którym dobrze mi się rozmawiało, miło spędzaliśmy czas. Mówił, że przy mnie czuje się szcześliwy, no ale ożenił się z inną. Ponieważ nie był mi obojętny, to postanowiłam odpuścić kontakt, chociaż łatwo mi nie było.
Od dłuższego czasu nie mam z nim kontaku, aż tu nagle pojawił się taki sen:
Byłam w nieznanym mi mieście. Miałam obok siebie towarzyszkę, nie widziałam jej, ale wiedziałam, że jest obok. Spacerowałyśmy uliczkami, a na jednym z budynków był wyświetlnany film rysunkowy, który ogladało mnóstwo dzieci. Nagle znalazłam się w pokoju, wyglądał jak mieszkaniowy, ale mógł też być hotelowy. Moja towarzyszka zniknęła, ale pojawił się ten mężczyzna, o ktorym wspomniałam wcześniej. Był piękny dzień, więc powiedziałam mu, że idę na spacer. Wydał mi się neutralny, wręcz obojętny na moje słowa, ale dał mi śmietankowego loda w rożku. Znalazłam się na ulicy, a wtedy z tego loda wyłoniła się jakby wypustka, która po chwili zamieniła się w piekną, białą różę.
Sen był w jasnych kolorach, przeważał ciepły żółty kolor, a nastrój był miły i przyjazny.

I tu pytanie, czy to znaczy, że gdzieś mam nadzieję, że nie byłam mu obojętna?

Kolejny sen też był z nim związany. Byliśmy w Warszawie i poszliśmy ze znajomymi do knajpki na obiad. Nastroje były pozytywne, a kolory naturalne. Wybieraliśmy co zamówić, ale szukaliśmy czegoś co nie ma pomidorów. W końcu powiedziałam, że ja mogę te pomidory zjeść za niego. 

Tu to w ogole nie mam pojęcia, o co chodzi.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
To dość wątpliwe, żeby taki sen był o konkretnej osobie. Wyraźnie widać, że sen posłużył się symbolem "towarzysza", który był odgrywany przez dwie różne osoby. Twoja senna postać z pewnością traktowała niewidzianą przyjaciółkę oraz byłą miłość jako jedną osobę, i nie zauważyła kiedy się ze sobą zmieniły.
Ten pierwszy sen rozpatruj więc w kategorii traktowania ogólnie o bliskości. Jego ton opisujesz jako komfortowy, więc sen raczej nie odnosi się do braku czy tęsknoty za bliskością, a raczej podkreśla coś co masz, co zauważyłaś ostatnio w tym temacie. Porównaj to sobie z ostatnimi refleksjami i wydarzeniami w życiu i odpowiedz sobie na pytanie - czy coś w życiu towarzyskim/rodzinnym spowodowało ostatnio, że czuję się kochana, akceptowana.

Drugi sen, ten o restauracji, mógł być zaindukowany myśleniem o pierwszym. Nie widzę tam nic co można by sensownie interpretować. Chyba, że nie opisałaś jakichś ważnych motywów - np czy szukanie menu bez pomidorów było długie i bezowocne, aż w końcu zaproponowałaś mu zjedzenie ich w akcie rezygnacji ? Bo to tego rodzaju motywy fabularne są najistotniejsze w ocenie snu ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Co do pierwszego, no to niestety nic takiego nie miało miejsca, bym czuła się kochana czy akceptowana.

On w realu nie lubi pomidorów  :) Więc wychodzi, że nawet we śnie oferuję, że je zjem za niego.

Dziękuję za interpretację :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Widziałam swój grób kamilka 9 3,833 30-01-2018, 08:19
Ostatni post: Jasiri

Skocz do:

UA-88656808-1