Jakiekolwiek sny pamiętam najwyżej raz miesięcznie, generalnie zanim zasnę leże 2-3 godziny. Wcześniej nie usypiam. Od miesiąca próbuję zapamiętać choć jeden sen. Stosuje wszelkie techniki i afirmacje, stosuje się do zaleceń adeptów LD i lekarzy. Całkowicie bez rezultatu. Nie pamiętam najmniejszego śladu snu. Czy możliwa jest całkowita niezdolność zapamiętywania snów? W końcu od każdej normy są wyjątki. Co mogę robić źle?
Co do zasypiania to polecam najzwyklejszą relaksację - poprawnie wykonana czyni cuda.
Każdy ma sny, jedynie nie każdy je pamięta. Po obudzeniu nie zrywaj się od razu z łóżka, rozluźnij się i przez kilka minut postaraj się przypomnieć o czym śniłeś. To genialny w swej prostocie i sprawdzony sposób.
Może być też tak, że sam sobie wmówiłeś iż nie pamiętasz snów, a mózg uznał je przez to za nieistotne. Zalecam więc też zmianę sposobu myślenia, nastawienia do snów. To niby oczywiste, ale sporo osób to olewa!
Mam nadzieję, że pomogłem...
Każdyma takiesnyz którychnie chcesię obudzić !
"Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie..." Julio Cortázar
Dobre rady.Ja też nie zawsze pamiętam co śniło mi się w nocy a świadomy sen mam czasami tylko dwa razy w miesiącu . Proponuje przed snem posłuchać muzyki relaksacyjnej np takiej jak w linku.Świadomym snem interesuje się od niedawna a snów też nie pamiętałem.Pomaga muzyka, afirmacja, i dziennik snów.
Położyłem się po obiadku aby trochę pospać. Miałem micro sen i pamiętam co mi się śniło . Sposób jest prosty gdy zamkniesz oczy wpatrujesz się w jakiś punkt ,nie myślisz o niczym.Tylko terazniejszość i punkt.
(30-04-2017, 13:51 )Lapis napisał(a): ...Sny oczywiście zapisuje w pliku txt
Jeszcze lepiej jest zapisywać w papierowym dzienniku, ponieważ pisanie na klawiaturze nie jest prawdziwym pisaniem, jedynie wklepywaniem literek. Pisząc odręcznie, tworzy się kształty liter, dzięki czemu mózg lepiej to zapamiętuje i przypomina sobie. To się nazywa pamięcią motoryczną.
Po przebudzeniu sen zapisuje w zeszycie papierowym pózniej w pliku txt w komputerze.Jeśli sen jest świadomy to pamiętam go bardzo dobrze ale też zapisuje treść i oczywiście datę snu.
Pamięć o snach potrafi być niezwykle subtelna, przez co pojawia się wrażenie całkowitego zapomnienia snu. Warto w takim momencie przepuścić przez mózg potok losowych skojarzeń lub obrazów i w ten sposób postarać się niejako wyłowić nasze marzenia senne niczym ryby z mętnej otchłani zamulonego jeziora. Jeśli się uda, wtedy mała cząstka wspomnienia pociągnie za sobą resztę snu.
Chętnie będę prowadził dziennik snów, ale nie mam w nim czego zapisywać. Kompletnie. Dodam, że mam duże problemy z koncentracją i pamięcią wsteczną. Na zaśnięcie potrzebuje z reguły bardzo długo min 2-3 godzin. Środki nasenne nie są dobrym rozwiazaniem bo się łątwo uzależniam i uodparniam, więc potrzebuje coraz mocniejszych. Czy może mam udać się do lekarza?
Leki to jest chwilowe rozwiązanie, niezdrowe i jeszcze bardziej komplikuje problem. Potrzebujesz dużo ruchu, bieganie czy jakiś sport powinien pomóc. Jakieś ćwiczenia na koncentracje, może jakaś medytacja. Lekarz pewnie zaleci leki nasenne i ruch.
Z telewizorów emanuje zło kunsztowne, a tandetnie przedstawiane to co dobre, nie wszystko co ci mówi większość jest mądre. Sam błądzę, chociaż znam swój cel, wiem, wiem być lepszy chcę.
Zamiast leków można spróbować przez jakiś czas pić herbatę z hibiskusa . Herbata z hibiskusa w Tesco kosztuje 3,59 zł, stoisko ekologiczne.
Hibiskus posiada właściwości, które zwiększają zdolności pamięciowe. Obniża ciśnienie.Ja mam nadciśnienie to mogę testować Dziś kupiłem herbatę, nawet dobra, lekko kwaskowa.W internecie przeczytałem że w dużych ilościach może powodować halucynacje.Oczywiście nie będę pił dużych ilości ale przed snem można spróbować .
Hibiskus, Brahmi , Gotu kola to rośliny które poprawiają pamięć. Gotu kola przedłużenie i poprawa snu.