Zwierzęta!
#31
A ja się pochwalę że jestem wielokrotnym laureatem konkursów ornitologicznych i zoologicznych i uważam że każdy zwierzak jest fascynujący ;)
Chwila trwa sekundę. Legenda trwa wiecznie...


Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#32
człowieku rządzisz w skrócie mówiąc moje gratulacje mistrzowi
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#33
Kinia uważaj!!! Masz w dłoni mysz!!! :mrgreen:

(Nie, nie naśmiewam się)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#34
Dzięki ;) ale to tylko dlatego że uwielbiałem obserwować zwierzaki w środowisku naturalnym bo w sumie wiedza książkowa jest dobra ale jako uzupełnienie. Pasja przychodzi podczas obcowania z naturą
Chwila trwa sekundę. Legenda trwa wiecznie...


Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#35
tez uwazam ze kazde zwierze jest facynujace i kocham nature;) a co do kroliczka to miesiac temu mi zdechl:( mial 13 latek... staruszek byl ale cudowny. To straszne jak ukochane zwierze zdycha na rekach...
...stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#36
Przykro mi. Lekarstwem na taki smutek jest kolejny zwierzak :)
Chwila trwa sekundę. Legenda trwa wiecznie...


Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#37
SlaviaConsesiao napisał(a):Kinia uważaj!!! Masz w dłoni mysz!!! :mrgreen:

(Nie, nie naśmiewam się)

Jesteś złośliwy.
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#38
Nie przejmuj się nim ;)

Co do śmierci.. NIenawidzę jak ludzie mówią "zdechł". Dla mnie to jest równoznaczne z tym jakby ktoś powiedział "Czy zdechł Ci ktoś z rodziny"? Nienawidzę tego.. Mi rok temu umarł żółw który miał na imię Gucio. Miał 17 lat.. w sumie to był 17 lat w moim domu, a ile miał na prawdę to nie wiem.. ;) ale przynajmniej 2 miał jak już u nas wylądował.. Był kochaany... ;) Teraz mam Zosię ale mimo wszystko nie zapomniałam o Guciu.. Kochałam go bardzo. Któregoś ranka po prostu chciałam dać mu jedzonko i go pogłaskać - kiedy go dotknęłam nawet się nie poruszył.. był taki sztywny, miał zapadnięte oczka.. to było dla mnie straszne. Pamiętam, że jak go pochowałam to bardzo długo płakałam. No ale nikt nie jest wieczny.. ;)
nothing is everything
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#39
Nie wiedziałam o Guciu...Przykro mi. :( No, ja też płakałam, jak chowałam Stefana. Jego drobne, jeszcze ciepłe ciałko. :( To było okropne
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#40
ale jednak przyjelo sie ze zwierze zdycha... 17 lat to malo jak na zlwia.. chory byl?
...stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1