W zupełności się zgadzam, a tamten Twój opis Hris to nawiasem mówiąc mój ulubiony podpis Choć mój pies to chyba mój najlepszy przyjaciel to niekiedy chciałabym, żeby umiał mówić
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
nie, nie musza wyginac ale uwazam ze nikt nie powinien sie afiszowac, ze posiada szczurki na pozarcie wezom. Niech jedza, ale w zaciszu domowym, bez rozglosu
A zwierzeta bardzo duzo uczom. Mnie bardzo uspokajaja. Jak jestem rozwscieczona wystraczy ze spojrze na szynszyle i juz ze mnie oaza spokoju. A moja sunia wyczuwa kiedy jestem smutna i placze. Odrazu prychodzi pocieszyc. Wystarczy ze spojrzy na mnie tymi swoimi oczetami i juz banan na buzi
...stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś...
MałaMyszka napisał(a):nie, nie musza wyginac ale uwazam ze nikt nie powinien sie afiszowac, ze posiada szczurki na pozarcie wezom. Niech jedza, ale w zaciszu domowym, bez rozglosu
Czekaj, bo za bardzo nie rozumiem. Czyli dla Ciebie ok jest, kiedy węże jedzą gryzonie, bylebyś Ty o tym nie wiedziała? Tzn chodzi Ci o ogłoszenia, że ktos chce oddać szczurki jako pokarm, a nie o to, że węże je jedzą ? :?
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
węże jedzą gryzonie-tak było i będzie, tego nikt nie zmieni. I nie będę szukała po całej Polsce gryzoni, które mają iść pod zęby węża. I rozumiem, że węże jedzą to i tego nikt nie zmieni. Ale niech jedzą to bez rozgłosu. Chodzi mi o to, że są zarówno wielbiciele gryzoni jak i węży, dlatego też ogłoszenie pt."oddam szczury na pokarm" jest czyms niedorzecznym, gdyz moze skrzywdzic wielbicieli szczurów. Dlstego uważam, że oddawanie żywych stworzeń na stracenie w paszczy innych i pisanie o tym na forum jest bestialstwem. Stwierdzam, że wlasciciele wezy nie powinni afiszowac sie tym ze to ich waz zjada zywe stworzenie. Zaplątałam troche, ale mam nadzieję, że zrozumieliście
...stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś...
No mniej wiecej zrozumiałam ale jak dla mnie, co to zmienia, ze ktoś napisze, iż odda szczura jako pokarm dla węża, a tego nie napisze? Dla mnie to nie ma znaczenia. Szczur i tak i tak będzie zjedzony.
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu"
wampia napisał(a):Po stokroć wolałabym, żeby polizało mnie jakiekolwiek inne zwierze, może być dosłownie każde, byle to nie był gryzoń... :?
Nigdy nie zrozumiem tej kobiecej fobii na gryzonie. Pająki, węże, to rozumiem, wszyscy prawie się tego boją, ale jak można się bać czegoś takiego jak mysz czy chomik? Ani z wyglądu straszne czy odrażające, ani nawet jadowite czy w ogóle groźne. A jak moja matka mysz zobaczy w kącie to pół domu zdemoluje w poszukiwaniu krzesła czy stołu. Chciałbym jakieś argumenty bo mnie to TYLKO CIEKAWI