Wi.śnione
#1
Wi.śnione



Prowadzę już bloga, na którym piszę reportaże ze swoich snów. Z tym, że teksty tam to opowieści przygotowane pod czytelnika. Są pisane tylko z wybranych snów, ze złagodzonymi przeskokami, bogatymi opisami, dużą dawką emocji - żeby łatwiej było zrozumieć i płynnie się czytało. Tutaj będę mogła opisać sny nienajadające się na opowiadania i bardziej pokminić nad samym śnieniem :x


Kontrola vs autentyczność

Ostatnio przyśnił mi się męczący, stresujący kawałek. Obudziłam się z niego z bólem pleców i poczuciem satysfakcji. Postawiłam się w nim swojemu oprawcy. Lubię to sobie nazywać "snem o znamionach LD", bo charakteryzuje się tym, że wiem, że to sen, ale nie wychodzę emocjonalnie z fabuły. To znaczy, z jednej strony wiem, że śnię, a z drugiej nadal czuję się częścią "tamtego" świata i chcę postępować tak, jakby był prawdziwy. Muszę przyznać, że taki stan pomiędzy zwykłym snem, a LD, daje mi sporą satysfakcję, bo mam "niekontrolowane" środowisko i "kontrolowane" swoje postępowanie, więc, paradoksalnie, wrażenie autentyczności tego świata jest większe. I często ciekawsze historie z tego wychodzą :))

Sen ☽ Boski widok
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Ja też wolę jak świadomość nie jest w pełni jasna. W zwykłym LD nadmiar wolnego intelektu często ogranicza spontaniczną twórczość snu aż do stopnia, w którym wszystko uporczywie się powtarza. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem było wyrobienie sobie nawyku wylatywania i zwiedzania podczas pełnoprawnych LD, dzięki czemu w snach mniej świadomych działo się to samorzutnie a widoki były o wiele ciekawsze :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
@incestus  To fakt, że najciekawsze kombinacje wychodzą, gdy kreatywność pracuje "sama" ;) To ciekawe, nawyki z LD przenoszą się u Ciebie na fabułę pozostałych snów? Czy po prostu w tych mniej świadomych decydowałeś się zwiedzać?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
To ewidentnie nawyki. Za każdym razem kiedy w normalnym śnie mijam jakieś okno to odruchowo przez nie wyskakuje i latam i nie towarzyszy temu uświadomienie się :)
Teraz stopniowo już wygasają.

Mam nadzieję, że takie nawyki się nie uruchomią w realu w stanie zaburzonej świadomości :P
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
@incestus Haha, w sumie to mogłoby się zdarzyć.... Aż mi się przypomniała fajna książka o budowaniu i łamaniu nawyków, "Siła nawyku". Myślisz, że można by wprowadzić jakiś dysruptor (nie wiem, bodziec), który łamałby nawyk w realu? Zastanawiam się, czy w ogóle byłoby to możliwe, bo czy np. czerwona apaszka na ręce za każdym razem, kiedy wchodzisz w zaburzony stan świadomości (a nie śnisz), byłaby wystarczająca? Co, jeśli zaczęłaby się też pokazywać w snach? Ale, jak mówisz, że te nawyki wygasają, to chyba pomykasz w stronę bezpieczeństwa ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
No ze snami jest taki problem, że wszystko będzie się w nich pojawiało, pod warunkiem że bardzo nie chcesz, żeby się w nich pojawiało :) Chyba najsensowniej było by przekształcić ten mój nawyk w próbę wzlecenia w powietrze ZANIM otworzy się okno :P
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#7
@incestus Jest to jakaś opcja :D
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#8
Za mało się boję?

Jestem wielką fanką horrorów, najchętniej psychologicznych, i dokumentów o seryjnych mordercach. Jeśli serial/film ma creepy grafikę w zajawce, prawdopodobnie właśnie oglądam go na Netflixie. A jednak w snach, jeśli w ogóle pojawiają się motywy z horrorów, to naprawdę rzadko się boję (jeśli już, to jest to jedynie męczące, albo na tyle “nieudolne”, że mnie bawi). 

Swojego czasu zrobiłam sobie nawet quest na znalezienie tego, czego mogę się bać, właśnie w snach (bo nawet nie wiedziałam, co może być dla mnie przerażające). Wiele snów z tej serii było “nieudolnych”, ale trafiły się ze dwa, które zrobiły na mnie wrażenie. Jednym z nich jest ten, w którym zupełnym przypadkiem sen zamienia się w coś creepy. To znaczy, zaczyna się niewinnie, żeby potem - skutkiem skojarzeń - namnożyć projekcję jednej osoby w kilku miejscach jednocześnie. Myślę, że w momencie, w którym spodziewam się zobaczyć postać w konkretnym miejscu, chociaż była obecna już w innym - pojawia się mimo to. A kiedy zaczynam czuć dyskomfort, sen idzie za moją przed-senną sugestią szukania strachu. No i tego... Wychodzi  8->

Ciekawe było to, że kiedy zorientowałam się, co się dzieje, w tyle mojej głowy już szła ta analiza, którą napisałam powyżej. Od razu wiedziałam, że to sen, ale pozostałam w nim emocjonalnie, i kiedy już miałam dość rosnącego napięcia, po prostu się obudziłam. Dość często analizuję sen jeszcze śniąc, zwykle nie ma to wpływu na jego treść - daje tylko większą kontrolę.

Sen  Trzy razy Ursus
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#9
Wybudzanie + bonusowy tasak

Wygląda na to, że naturalne wybudzanie czyści mi niemal całą pamięć snu. Po prostu widzę przed oczami kolejne przepalające się sceny, jak fotografie z wywoływanych klisz, wyciągnięte za wcześnie na światło. Czas wrócić do budzika-zabójcy. Dzisiaj, na przykład, wiem, że śniło mi się o wiele więcej i dłużej, niż byłam w stanie ostatecznie przenieść na papier dziennika.

Sen ☽ Tasak
Jest tak króciutki, że nie nadaje się na post na blogu, więc opiszę go tutaj:

Widzę stół z jasnego drewna. Dookoła ciemność. Ostre światło pada tylko na tors i twarz leżącej na nim kobiety. Jej warkocz jest rozciągnięty na całą pozostałą długość stołu. Widzę unoszący się tasak, ostrze błyszczy w półmroku; to ja go trzymam? Przez moment mam wrażenie, że broń odrąbie jej głowę, ale ostrze ląduje na warkoczu. Kobieta wstaje. Włosy na jej głowie rozsypują się w perfekcyjnego, krótkiego boba. Odwraca się do mnie i uśmiecha.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#10
Tak jak z fotografiami to światło jest tym czynnikiem ::) wystarczy po naturalnym przebudzeniu powstrzymać się od otwierania oczu, w takim stanie łatwo dosięgnąć sennych wspomnień.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1