12-03-2015, 23:53
Chciałbym podzielić się z Wami relacją z najdziwniejszego snu, jaki miałem do tej pory, jakieś dwa tygodnie temu. Od razu zaznaczam, że tematyką LD interesuję się od niedawna i nie mam w tej kwestii żadnego doświadczenia, jedynie znam sporo teorii. Sen opisany poniżej jest chyba moim najdziwniejszym jak dotąd doświadczeniem. I zarazem najbliższym kontaktem ze świadomością wewnątrz snu.
Opis z mojego Dziennika Snów:
Jedziemy gdzieś z rodzicami szeroką drogą wśród lasu. Widzę samochód w widoku izometrycznym, z góry, jak w grze komputerowej. Wiem, że jest zima, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że to wakacje i jest ciepło i słonecznie.
Po lewej, za pasem lasu, pojawia się nagle piękne, płytkie i piaszczyste wybrzeże morza z dwiema wysepkami (właściwie łachami piachu przy brzegu). Na wodzie nie ma fal. (Jeśli ktoś oglądał styczniowy gameplay z Wiedźmina 3 to wybrzeże w moim śnie przypominało do złudzenia to, na którym Geralt walczy z Ehidnami )
W pewnym momencie mówię coś na temat OOBE i chwalę się, że potrafię medytować (!). Ojciec nagle zatrzymuje samochód i ostro zawraca, mówi coś w rodzaju: "No, to pokaż, co potrafisz". Wracamy do miejsca, z którego widać morze. Zjeżdżamy na pobocze. Tata wysiada, mówi mi, co po angielsku oznacza skrót OOBE. Ja szukam miejsca do medytacji.
Nagle widzę, że asfalt drogi i wszystko za nią zmieniło się w wodę. Ojciec leży na niej, unosząc się na plecach przy samochodzie. Ma zamknięte oczy, jest w samych kąpielówkach. Na prawo od niego pojawia się jego lustrzane odbicie, nieco większe i bardziej zamglone, jak duch. Mówię: "Tato, tam jest drugi ty", a on odpowiada: "Mnie jest więcej" ( ). Nagle widzę długi, wznoszący się rząd coraz mniej wyraźnych "odbić" ojca. Jeden z tych większych klonów wstaje, podnosi delikatnie tatę jak śpiące dziecko i zanosi go na plażę. Pomagam mu. Nagle nachodzi mnie dziwna myśl. "CZY TO NIE SEN???", powtarzam sobie we śnie. "Ale nie, przecież jeszcze nawet nie zacząłem medytacji". Próbuję na wszelki wypadek wzbić się w powietrze, ale to nic nie daje. W ten sposób sen mnie zwyczajnie strollował
W dodatku, najwyraźniej moja podświadomość chciała jak najszybciej odciągnąć mnie od świadomych myśli, bo nagle w wodzie dostrzegłem coś ciekawego, co całkiem odwróciło moją uwagę. Wielkiego pstrąga przy samym brzegu. Idę w jego stronę, zapominając nagle o ojcu, samochodzie i odmiennych stanach świadomości.
Sen jeszcze trochę się ciągnął, generalnie przy brzegu pojawiły się malownicze ruiny, gdzie między kamieniami pływało mnóstwo wielkich ryb. Ogłuszałem je kopniakiem w płytkiej wodzie, a następnie rzucałem ojcu na plażę. W pewnym momencie wdrapałem się na duży kamień, ponad wodę. Wypełzło spod niego mnóstwo pająków, które zaczęły chodzić mi po stopach. Nie mogłem wytrzepać ich z klapek, i nagle stwierdziłem, że chcę jak najszybciej znaleźć się pod wodą, żeby pająki się wypłukały. I poczułem tę wodę, wiedziałem, że wszystko może się wydarzyć i mogę robić co tylko chcę, bo to sen...
Sen się skończył.
Co o tym sądzicie? Mnie osobiście wydaje się, że byłem o krok od osiągnięcia pełnej świadomości. Sen najzwyczajniej w świecie chciał na siłę odciągnąć mnie od trzeźwych myśli. Może kolejnym razem uda mi się zajść dalej?
Opis z mojego Dziennika Snów:
Jedziemy gdzieś z rodzicami szeroką drogą wśród lasu. Widzę samochód w widoku izometrycznym, z góry, jak w grze komputerowej. Wiem, że jest zima, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że to wakacje i jest ciepło i słonecznie.
Po lewej, za pasem lasu, pojawia się nagle piękne, płytkie i piaszczyste wybrzeże morza z dwiema wysepkami (właściwie łachami piachu przy brzegu). Na wodzie nie ma fal. (Jeśli ktoś oglądał styczniowy gameplay z Wiedźmina 3 to wybrzeże w moim śnie przypominało do złudzenia to, na którym Geralt walczy z Ehidnami )
W pewnym momencie mówię coś na temat OOBE i chwalę się, że potrafię medytować (!). Ojciec nagle zatrzymuje samochód i ostro zawraca, mówi coś w rodzaju: "No, to pokaż, co potrafisz". Wracamy do miejsca, z którego widać morze. Zjeżdżamy na pobocze. Tata wysiada, mówi mi, co po angielsku oznacza skrót OOBE. Ja szukam miejsca do medytacji.
Nagle widzę, że asfalt drogi i wszystko za nią zmieniło się w wodę. Ojciec leży na niej, unosząc się na plecach przy samochodzie. Ma zamknięte oczy, jest w samych kąpielówkach. Na prawo od niego pojawia się jego lustrzane odbicie, nieco większe i bardziej zamglone, jak duch. Mówię: "Tato, tam jest drugi ty", a on odpowiada: "Mnie jest więcej" ( ). Nagle widzę długi, wznoszący się rząd coraz mniej wyraźnych "odbić" ojca. Jeden z tych większych klonów wstaje, podnosi delikatnie tatę jak śpiące dziecko i zanosi go na plażę. Pomagam mu. Nagle nachodzi mnie dziwna myśl. "CZY TO NIE SEN???", powtarzam sobie we śnie. "Ale nie, przecież jeszcze nawet nie zacząłem medytacji". Próbuję na wszelki wypadek wzbić się w powietrze, ale to nic nie daje. W ten sposób sen mnie zwyczajnie strollował
W dodatku, najwyraźniej moja podświadomość chciała jak najszybciej odciągnąć mnie od świadomych myśli, bo nagle w wodzie dostrzegłem coś ciekawego, co całkiem odwróciło moją uwagę. Wielkiego pstrąga przy samym brzegu. Idę w jego stronę, zapominając nagle o ojcu, samochodzie i odmiennych stanach świadomości.
Sen jeszcze trochę się ciągnął, generalnie przy brzegu pojawiły się malownicze ruiny, gdzie między kamieniami pływało mnóstwo wielkich ryb. Ogłuszałem je kopniakiem w płytkiej wodzie, a następnie rzucałem ojcu na plażę. W pewnym momencie wdrapałem się na duży kamień, ponad wodę. Wypełzło spod niego mnóstwo pająków, które zaczęły chodzić mi po stopach. Nie mogłem wytrzepać ich z klapek, i nagle stwierdziłem, że chcę jak najszybciej znaleźć się pod wodą, żeby pająki się wypłukały. I poczułem tę wodę, wiedziałem, że wszystko może się wydarzyć i mogę robić co tylko chcę, bo to sen...
Sen się skończył.
Co o tym sądzicie? Mnie osobiście wydaje się, że byłem o krok od osiągnięcia pełnej świadomości. Sen najzwyczajniej w świecie chciał na siłę odciągnąć mnie od trzeźwych myśli. Może kolejnym razem uda mi się zajść dalej?
LD - 15
FA - 21
Wszystkich zapisanych snów - 536
FA - 21
Wszystkich zapisanych snów - 536