WILD
#11
(15-11-2018, 21:18 )Solnik napisał(a): No uwierz, że po kilku latach spędzonych na forach gros osób robi to bez WBTB, szczególnie jeśli osoba dopiero zaczyna.
Najpierw zacznij manipulować czasem trwania snu przed i rozbudzenia. Kiedy nie umiesz przejść "dalej" zapewne przesadziłeś z czasem wyżej wymienionych czynności. Aby nie tracić świadomości podczas Wilda skup się na ruchu klatki piersiowej podczas oddechu  jedna z lepszych kotwic, która nie pozwala odpłynąć za wcześnie.

Tu masz rację, kieeeedys dawno temu jak zaczynałem spotykałem się z na prawdę masą ale to masą takich informacji o których mówisz, myślę że to przez tych youtuberkow którzy nagrywaja poradniki jako ekspercii a  zapominają żeby powiedzieć o WBTB eh.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#12
(15-11-2018, 19:52 )Nolte napisał(a): Dziękuje za rady! Jak ktoś potrafi nawet w fotelu to szacun.
PS. Aż takim początkującym nie jestem ale o pewnych rzeczach zapomniałem.

Wbrew pozorom na siedząco w fotelu często jest łatwiej, szczególnie początkującym, pisał o tym już Castaneda natomiast Adam Bytof przed laty opisał pewną metodę służacą do treningu, inną z metod jakie opisał Adam Bytof i którą wielu stosowało z powodzeniem (w tym ja) jest WILD z otwartymi oczyma przesłoniętymi połówkami pingpongów pomalowanych na czarno - to jest dopiero jazda bez trzymanki - tego się nie da opisać to trzeba przeżyć :-)
Co prawda ta ostatnia metoda wymaga czasu i samozaparcia, ale wow!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#13
Jezu już wiem co będę robił! I jeszcze jedno pytanko tak o. Bo akurat miałem dzisiaj robić wbtb alę jakoś zeszło do prawie 1 w nocy i to już chyba nie ma sensu nie. Chodzi mi o to że niby wbtb po 5 godzinach snu ale nie chodzi o coś takie że np idziesz spać o 4 rano a wbtb rrobisz o 9 rano?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#14
Cały sens WBTB polega na tym, żeby trafić w środek najdłuższej fazy REM. Niestety fazowość snu nie jest identyczna każdego dnia, a także ma duże różnice indywidualne, dlatego reguły WBTB dają tylko szacunkową efektywność. Jednym z najważniejszych czynników stabilizujących odpowiedni układ faz jest regularność snu. Jednorazowe przesunięcie cyklu dobowego o kilka godzin potężnie utrudni wykonanie WBTB w tym dniu a także w paru następnych. Niemniej jest to możliwe, tylko po prostu mniej prawdopodobne ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#15
(17-11-2018, 10:53 )Onejronauta napisał(a): inną z metod jakie opisał Adam Bytof i którą wielu stosowało z powodzeniem (w tym ja) jest WILD z otwartymi oczyma przesłoniętymi połówkami pingpongów pomalowanych na czarno - to jest dopiero jazda bez trzymanki - tego się nie da opisać to trzeba przeżyć :-)

Podnieciłam się niesamowicie czytając tego posta. To jest właśnie prawdziwy WILD, wchodzenie w sen bezpośrednio z jawy. Trudno mówić o byciu na jawie, gdy oczy są zamknięte.

Eksperymentuję czasem z przebywaniem w doskonale czarnym pomieszczeniu z otwartymi oczami, ale jak dotąd nie udało mi się w ten sposób osiągnąć WILDa.

Napisz coś więcej o tym efekcie powieki sztucznej pingpongowej. Mnie opuszczona powieka strasznie rozprasza, świadomość gromadzi się w okolicy oczu i ciężko mi wtedy skupić się na ciele niematerialnym. Widocznie mam za bardzo spięte mięśnie w tych okolicach.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#16
Tak naprawdę to na jedno wychodzi, bo mimo że powieki pozostaną otwarte, to oczy i tak mogą zrotować się w górę a zdolność odbierania bodźców wyłączy się. Chyba że liczycie na jakieś dodatkowe doznania w związku z wysuszaniem się spojówek :)

A co dyskomfortu związanego z zamkniętymi powiekami - znika on jeżeli jest się wystarczająco zmęczonym. Łatwo to zaobserwować podczas dnia. Jak jesteśmy wyspani i rześcy to utrzymywanie zamkniętych oczu wymaga koncentracji i energii, ale pod koniec dnia sytuacja się odwraca - otwarte oczy męczą a zamykanie ich wydaje się naturalne.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#17
(18-11-2018, 14:07 )Isabela napisał(a):
(17-11-2018, 10:53 )Onejronauta napisał(a): inną z metod jakie opisał Adam Bytof i którą wielu stosowało z powodzeniem (w tym ja) jest WILD z otwartymi oczyma przesłoniętymi połówkami pingpongów pomalowanych na czarno - to jest dopiero jazda bez trzymanki - tego się nie da opisać to trzeba przeżyć :-)

Podnieciłam się niesamowicie czytając tego posta. To jest właśnie prawdziwy WILD, wchodzenie w sen bezpośrednio z jawy. Trudno mówić o byciu na jawie, gdy oczy są zamknięte.

Eksperymentuję czasem z przebywaniem w doskonale czarnym pomieszczeniu z otwartymi oczami, ale jak dotąd nie udało mi się w ten sposób osiągnąć WILDa.

Napisz coś więcej o tym efekcie powieki sztucznej pingpongowej. Mnie opuszczona powieka strasznie rozprasza, świadomość gromadzi się w okolicy oczu i ciężko mi wtedy skupić się na ciele niematerialnym. Widocznie mam za bardzo spięte mięśnie w tych okolicach.

Bierzemy pingponga i przecinamy na pół po czym od środka malujemy na czarno. Jak wyschnie kładziemy sobie na oczy te połówki mamy otwarte oczy, możemy nimi poruszać, ale widzimy ciemność. Teraz tak leżymy sobie relaksując się i patrzymy przed siebie czyli w górę. Po pewnym czasie pojawia się taki huczący wzizg i wyrywa nas i wchodzimy wyrazisty obraz wszystko wibruje, jazda bez trzymanki :D Potem jakby kop prądu elektrycznego całe ciało podskakuje i znów sobie leżymy patrząc w ciemność za chwilę znów pojawia się ten wizg i zaczyna narastać i znów nas porywa. Za każdym razem podróżujemy dłużej i coraz mocniejsza jazda jakby na szalonym koniu z którego spadamy - jak dla mnie to trochę za mocne :))
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#18
A o jakiej porze i po ilu godzinach snu/czuwania najlepiej to robić?

PS. Skojarzyło mi się z jazdą na byku.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#19
(20-11-2018, 00:40 )Isabela napisał(a): A o jakiej porze i po ilu godzinach snu/czuwania najlepiej to robić?

PS. Skojarzyło mi się z jazdą na byku.

U mnie najlepiej wychodzi po południu ok 16 jak jestem trochę zmęczony i senny
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#20
(18-11-2018, 15:31 )incestus napisał(a): Tak naprawdę to na jedno wychodzi, bo mimo że powieki pozostaną otwarte, to oczy i tak mogą zrotować się w górę a zdolność odbierania bodźców wyłączy się. Chyba że liczycie na jakieś dodatkowe doznania w związku z wysuszaniem się spojówek :)

Nie chodzi mi o wysuszenie spojówek - mogę łatwo je osiągnąć przesiadując godzinami przy komputerze. Chodziło mi o inne doznania - wrażenie zaniku dualizmu, gdy ciemność widziana przy otwartych oczach jest praktycznie nie do odróżnienia od tej pod powiekami, są identyczne. Zanika wówczas podział na "zewnątrz" i "wewnątrz", cielesne i duchowe, fizyczne i niefizyczne, materialne i niematerialne, ja i nie-ja. Chciałabym czegoś takiego doświadczyć.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1