20-12-2011, 20:27
Cześć. Ostatnio ciągle kombinuje z techniką WILD.
Przedwczoraj po długim czytaniu książki zgasiłam światło,
położyłam się, rozluźniłam mięśnie i ręce położyłam wzdłuż ciała,
tak jak to się robi w WILD'zie. Po jakiś 5-10 minutach zaczęłam
liczyć od 100 do 0 co dwie liczby. Różnej kolejności próbowałam
i nic. Postanowiłam wyobrażać sobie różne rzeczy, ale nie myślałam
o nich dłużej niż 2 sekundy i też nic. Znowu zaczęłam liczyć i w pewnym
momencie poczułam drgawki na stopach i zaczęło mi się kręcić w głowie.
Czułam się tak, jak na karuzeli - ja leżałam, a łóżko kręciło się w kółko.
Starałam się o tym nie myśleć i wróciłam do liczenia. Potem już nic się
nie działo, oprócz tego, że nie miałam siły otworzyć oczu, a co dopiero
ruszyć ręką lub nogą. Postanowiłam sobie odpuścić, bo senność była ode
mnie silniejsza, a ponieważ w tej pozycji zasnąć nie umiałam, przekręciłam
się, jakimś cudem, na bok i po krótkim czasie zasnęłam. To wszystko,
w sumie trwało około godziny.
Wiem, że z techniką WILD trzeba długo trenować, ale ciekawi mnie,
czy byłam blisko LD, czy to coś innego? Bardzo mi zależy na odpowiedzi,
bo chce się dowiedzieć przez co następnego dnia chodziłam jak nieprzytomna.
Przedwczoraj po długim czytaniu książki zgasiłam światło,
położyłam się, rozluźniłam mięśnie i ręce położyłam wzdłuż ciała,
tak jak to się robi w WILD'zie. Po jakiś 5-10 minutach zaczęłam
liczyć od 100 do 0 co dwie liczby. Różnej kolejności próbowałam
i nic. Postanowiłam wyobrażać sobie różne rzeczy, ale nie myślałam
o nich dłużej niż 2 sekundy i też nic. Znowu zaczęłam liczyć i w pewnym
momencie poczułam drgawki na stopach i zaczęło mi się kręcić w głowie.
Czułam się tak, jak na karuzeli - ja leżałam, a łóżko kręciło się w kółko.
Starałam się o tym nie myśleć i wróciłam do liczenia. Potem już nic się
nie działo, oprócz tego, że nie miałam siły otworzyć oczu, a co dopiero
ruszyć ręką lub nogą. Postanowiłam sobie odpuścić, bo senność była ode
mnie silniejsza, a ponieważ w tej pozycji zasnąć nie umiałam, przekręciłam
się, jakimś cudem, na bok i po krótkim czasie zasnęłam. To wszystko,
w sumie trwało około godziny.
Wiem, że z techniką WILD trzeba długo trenować, ale ciekawi mnie,
czy byłam blisko LD, czy to coś innego? Bardzo mi zależy na odpowiedzi,
bo chce się dowiedzieć przez co następnego dnia chodziłam jak nieprzytomna.