05-08-2015, 21:52
Postaram się opisać to jak najdokładniej. Nie znalazłam nic podobnego na tej stornie (chociaż może coś przeoczyłam). Otóż od dziecka śnią mi się zmarłe osoby z rodziny oraz przyjaciół, którzy zmarli przedwcześnie (w wieku kilkunastu lat). Normalnie nie dziwiło by mnie to, gdyby nie fakt, że nie działo się to wyłącznie tuż po ich śmierci czy pogrzebach lecz jest to stałą częścią moich snów. Co więcej, zmarli stanowią jeden ze znaków snów w moim dzienniku snów. Czy ma ktoś podobny "problem"? Nie pytam dlatego, że stanowi to dla mnie jakiś kłopot lub jest powodem strachu, ponieważ często w moich snach (które nie były snami świadomymi) ja wiem, że te osoby nie żyją, często opowiadają mi jak czują się po drugiej stronie, że nie zdążyły mi o czymś powiedzieć, coś mi przekazać lub po prostu ze sobą rozmawiamy. Czy miał ktoś podobne sny, jeśli tak to czy powinnam bardziej skupić na nich swoją uwagę, czy też traktować je jako coś całkiem normalnego?
PS: wczoraj miałam coś na kształt świadomego snu, ponieważ w chwili gdy robiłam TR (z nosem) i zaczynałam odzyskiwać świadomość, moja zmarła babcia chwyciła moją rękę i uniemożliwiła wykonanie TR-a do końca przez co zaczęłam tracić świadomość, a po kilku sekundach obudziłam się w swoim łóżku... Mieliście coś podobnego? Czy ktoś powstrzymywał Was przed uzyskaniem świadomości we śnie?
PS: wczoraj miałam coś na kształt świadomego snu, ponieważ w chwili gdy robiłam TR (z nosem) i zaczynałam odzyskiwać świadomość, moja zmarła babcia chwyciła moją rękę i uniemożliwiła wykonanie TR-a do końca przez co zaczęłam tracić świadomość, a po kilku sekundach obudziłam się w swoim łóżku... Mieliście coś podobnego? Czy ktoś powstrzymywał Was przed uzyskaniem świadomości we śnie?