Co do edytuj to faktycznie mój błąd niestety nie mogę skasować posta.
Co do nadinterpretacji to może po części jest racja. Są szczegóły, których nie trafiłem np. sejm - Targ Węglowy. I to jest jedyna rzecz, której nie trafiłem całkowicie.
Pomylenie władzy centralnej z samorządową (i to w samorządzie, w którym mieszkam). - No bez przesady. Nadinterpretacją byłoby gdybym chciał tutaj podstawić np. śmierć posła, w jakimś azjatyckim państwie, w którym nigdy nie byłem albo radnego gminnego w gminie, w której byłem kiedyś przejazdem. Ale i ta władza jest nade mną i tamta jest nade mną.
Wieczór, w którym jest +7C i praktycznie nie ma śniegu. To jest raczej temperatura typowa dla września, a nie stycznia. Gdyby w niedziele był mróz, czy nawet delikatna odwilż, to bym się przyznał do pomyłki, tak jak to zrobiłem w przypadku miejsca.
Po za tym są dość istotne szczegóły, których nie widziałem. Nie napisałem o zamachu, ale też nie napisałem, że umarł na zawał.
Co do tego przykładu z Chińczykiem, który zagląda do okien. A co byś powiedział na to gdyby sen wyglądał tak. Białoruski szpieg Stanislaw, który utrzymuje się ze sprzedaży konsol do gier, okazał szpiegiem gospodarczym. Moim zdaniem to ten typ podobieństwa.
Ja to traktuję jako zabawę. Po prostu w kwietniu napisałem o wydarzeniu, które było podobne do tego co się stało wczoraj i dziś w Gdańsku i tyle. A mam wrażenie, że chcecie mi udowodnić, że zrobiłem coś w ten deseń. "Śniło mi się, że w lotku padły numery A, B, C, D, E, F". A potem po 5 latach napisałbym "Patrzcie dziś padły A, B, C, D, H,F i pomyłem się o jedną liczbę".
Następnym razem poproszę wszystkich obecnych w śnie o wylegitymowanie się i spiszę imiona, nazwiska, imiona ojca i numery PESEL. A także podejdę do kalendarza i zegarka.
(14-01-2019, 22:34 )geograful napisał(a): Następnym razem poproszę wszystkich obecnych w śnie o wylegitymowanie się i spiszę imiona, nazwiska, imiona ojca i numery PESEL. A także podejdę do kalendarza i zegarka.
Cytat:Ja to traktuję jako zabawę. Po prostu w kwietniu napisałem o wydarzeniu, które było podobne do tego co się stało wczoraj i dziś w Gdańsku i tyle. A mam wrażenie, że chcecie mi udowodnić, że zrobiłem coś w ten deseń. "Śniło mi się, że w lotku padły numery A, B, C, D, E, F". A potem po 5 latach napisałbym "Patrzcie dziś padły A, B, C, D, H,F i pomyłem się o jedną liczbę".
No właśnie w twoich oczach to są litery A,B,C,D,H,F, w naszych oczach wyśniłeś A, L, M, N, O, P - tylko największe ogólniki się zgadzają i emocjonalnie przyporządkowywujesz całą resztę.
Cytat:Ja to traktuję jako zabawę. Po prostu w kwietniu napisałem o wydarzeniu, które było podobne do tego co się stało wczoraj i dziś w Gdańsku i tyle. A mam wrażenie, że chcecie mi udowodnić, że zrobiłem coś w ten deseń. "Śniło mi się, że w lotku padły numery A, B, C, D, E, F". A potem po 5 latach napisałbym "Patrzcie dziś padły A, B, C, D, H,F i pomyłem się o jedną liczbę".
No właśnie w twoich oczach to są litery A,B,C,D,H,F, w naszych oczach wyśniłeś A, L, M, N, O, P - tylko największe ogólniki się zgadzają i emocjonalnie przyporządkowywujesz całą resztę.
A ja mam wrażenie, że jakbym napisał, że w sylwestra bandyci zastrzelą prezydenta Sopotu, to byście powiedzieli, że nic nie trafiłem, bo nie w grudniu, a w styczniu, nie bandyci, a bandyta, nie zastrzelą a zasztyletują no i przede wszystkim nie Sopotu, a Gdańska.
Ej... W tym momencie, gdyby twój sen miał taką treść:
Cytat:A ja mam wrażenie, że jakbym napisał, że w sylwestra bandyci zastrzelą prezydenta Sopotu, to byście powiedzieli, że nic nie trafiłem, bo nie w grudniu, a w styczniu, nie bandyci, a bandyta, nie zastrzelą a zasztyletują no i przede wszystkim nie Sopotu, a Gdańska.
To przynajmniej ja (nie wiem jak inni) zostałbym przekonany .
Teraz skrócimy treść (Oczywiście na korzyść):
Oryginalna wersja:
Stary, gruby polityk stracił przytomność i umarł (Można by dodać, że jeszcze na "jakimś zgromadzeniu").
Nowa wersja:
Prezydent miasta na Pomorzu zostanie zabity (Sylwester/Przełom grudnia i stycznia)
Nie wiem, czy teraz widzisz różnicę...
Nie piszemy tego po to, aby na siłę się czepiać. Okej opisałeś swój sen fajnie, nie ma problemu, ale w momencie, gdy na siłę starasz się połączyć to z ostatnimi wydarzeniami to lekka przesada.
Niestety mało krytyczne jest to twoje myślenie. Gdyby obiektywnie wziąć pod uwagę stopień podobieństwa wyśnionych i realnych wydarzeń, mając na uwadze popularność i indywidualność poszczególnych symboli ( ilość innych symboli, z którymi mogą się kojarzyć i do których są pokrewne ) a także prawdopodobieństwo ich wystąpienia w realnym świecie i w czyimkolwiek śnie, to zgodność tego snu z rzeczywistością trzeba by było oszacować na może 20 %. Śmiało opowiedz komukolwiek ze swojego otoczenia, że rok temu śniłeś taką treść - nikt nawet tego spontanicznie nie powiąże z tą ostatnią tragedią.
(15-01-2019, 18:39 )Dreamer napisał(a): Teraz skrócimy treść (Oczywiście na korzyść):
Oryginalna wersja:
Stary, gruby polityk stracił przytomność i umarł (Można by dodać, że jeszcze na "jakimś zgromadzeniu").
Rozumiem wyrzucenie końcówki, ale jak już streszczasz, to nie zmieniaj faktów które trafiłem. Nie "stary", ale "raczej starszy". Czyli tak w połowie między średnią wieku (w Polsce około 38 lat*) a średnią długością życia (73 lat*). Także wiek wychodzi, że około 53-58 lat. Adamowicz miał 53. Dla mnie byłby stary polityk jeżeli miałby powiedzmy 60-70 lat.
Nie gruby, bo gruby to jest Ryszard Kalisz. Adamowicz miał powiedzmy te 5 kg nadwagi, więc nie można by powiedzieć, że jest gruby, ale "chyba trochę" już tak.
*Dane GUS dla mężczyzn.
Teraz przeczytałem jeszcze raz twój opis i jest tam napisane rzeczywiście tak jak powyżej w twoim poście.
Tylko jedna przykuła moją uwagę mianowicie ten fragment twojego posta:
Cytat:
(09-07-2018, 08:17 )geograful napisał(a): Ostatnio czytałem przepowiednie Jasnowidza z Człuchowa. On mówi, że w 2019 w polityce nie będzie Kaczyńskiego (który jest jednym z polityków pasujących do opisu), także zobaczymy.
Hmmm... Dla ciebie stary mężczyzna to 60-70 lat. Z tego, co mi się zdaje, to Kaczyński ma 69... Więc coś mi tu nie gra