Rebeliusz
#1
Otóż tak ...
Dlaczego intuicja podpowiada mi, że z tego koszmaru już się nie obudzę? Bo wcale jeszcze nie poszedłem spać a koszmar dopadł mnie na jawie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Dzień 1

1-2.8.2017
Czas snu ok. 7-8 godzin (nie wiem dokładnie bo wieczorem jest gorąco i ciężko zasnąć)


Ogólnie gdy wstałem od razu pamiętałem gdzieś tak połowę mojego snu lecz zamiast spisać to w dzienniku postanowiłem spokojnie poleżeć i spróbować przypomnieć sobie resztę. Niestety straciłem w ten sposób prawie całe wspomnienie. jedyne co pamiętam to to ,że byłem jakimś niemieckim żołnierzem z drugiej wojny światowej (może dlatego ,że czytałem o tym książkę przed pójściem spać). Pamiętam także ,że strzelałem do Rosjan rozmawiałem z kimś i robiłem jakieś inne rzeczy które zapomniałem. Podczas tego snu byłem przynajmniej w dwóch różnych miejscach. To tyle na dzisiaj.
Dlaczego intuicja podpowiada mi, że z tego koszmaru już się nie obudzę? Bo wcale jeszcze nie poszedłem spać a koszmar dopadł mnie na jawie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Dzień 2

2-3.8.2017
Czas snu ok. 6-7 godzin.

Niestety nie udało mi się dzisiaj zapisać mojego snu ponieważ ten uleciał z mojej głowy zanim jeszcze sięgnąłem po dziennik snów .
Dlaczego intuicja podpowiada mi, że z tego koszmaru już się nie obudzę? Bo wcale jeszcze nie poszedłem spać a koszmar dopadł mnie na jawie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
(03-08-2017, 12:10 )Rebeliusz napisał(a): Dzień 2

2-3.8.2017
Czas snu ok. 6-7 godzin.

Niestety nie udało mi się dzisiaj zapisać mojego snu ponieważ ten uleciał z mojej głowy zanim jeszcze sięgnąłem po dziennik snów .

No i właśnie dlatego zalecamy trzymać telefon/zeszyt wraz z latarką i długopisem najbliżej łóżka :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
Dzień 3

3-4.8.2017
czas snu ok. 7 h

Gdy się obudziłem w ogóle nie pamiętałem żebym o czymkolwiek śnił.
Dlaczego intuicja podpowiada mi, że z tego koszmaru już się nie obudzę? Bo wcale jeszcze nie poszedłem spać a koszmar dopadł mnie na jawie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
Dzień 4

4-5.8.2017
Czas snu ok. 6 h

Poszedłem z kolegami do kina. Przed seansem udaliśmy się do baru gdzie dosiedliśmy się do kilku dziewczyn. Zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy , śmialiśmy się. Po jakimś czasie zorientowałem się ,że mamy mało czasu do filmu a jeszcze nie kupiliśmy biletów. Pobiegliśmy więc do kas . W sklepie obok kupiłem sok , gdy czekałem aż kasjerka odda mi moją kartę kredytową jakiś gość wepchnął się przede mnie. Wtedy zacząłem widzieć wszystko z góry siebie ,kolejkę ,sklep. Trwało to tylko przez chwilę i gdy gość który się wepchnął odszedł wróciłem do swojego ciała i odebrałem swój sok. następnie zobaczyłem ,że nie dostałem swojej karty więc upomniałem się o nią lecz kasjerka powiedziała mi ,że nigdzie jej nie ma. Po chwili poszukiwań znalazłem moją kartę kredytową która w magiczny sposób znalazła się w mojej kieszeni. Potem tym pobiegliśmy na film.
Dlaczego intuicja podpowiada mi, że z tego koszmaru już się nie obudzę? Bo wcale jeszcze nie poszedłem spać a koszmar dopadł mnie na jawie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#7
Dzień 5

5-6.8.2017
Czas snu ok. 7 h

Pamiętam ,że miałem dwa sny lecz pierwszego nie pamiętam a drugiego nie zamierzam opisywać pomimo tego iż bardzo dobrze go pamiętam ponieważ nie był on dla mnie miły(nie był to horror).
Dlaczego intuicja podpowiada mi, że z tego koszmaru już się nie obudzę? Bo wcale jeszcze nie poszedłem spać a koszmar dopadł mnie na jawie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#8
Dzień 6

6-7.8.2017
Czas snu ok. 10 h

Sen 1
Byłem dziewczyną. Gdy bylem mała\y zabito mi rodziców i zamknięto mnie w jakimś budynku w ogromnym centrum handlowym na całe życie żeby przeprowadzać na mnie jakieś eksperymenty.
Gdy dorastałam\em opiekowały się mną kolejno 3 osoby bardzo miłe , gruba murzynka , starzec i ktoś jeszcze. na przestrzeni lat ci moi opiekuni byli krwawo zabijani w niewyjaśnionych okolicznościach. Gdy umarł mój ostatni opiekun a byłem\am już dorosły\ą dziewczyną postanowiono mnie wsadzić do więzienia bo wszystkie dowody wskazywały na mnie. uciekłem\am więc z budynku z zamiarem przeprowadzenia własnego śledztwa. Chodziłem\am po tym ogromnym surrealistycznym centrum handlowym pytałem\am ludzi, zbierałem dowody. Gdy dowiadywałem się czegoś istotnego wtedy miałem takie wizje przeszłości momentów które przeżyłem\am ale z innej strony (mam nadzieję ,że rozumiecie o co mi chodzi) wyjaśniające zabójstwa. Żeby ostatecznie się dowiedzieć musiałem\am wrócić do budynku w którym byłem\am przetrzymywany\a. Szukałem\am czegoś w książkach , przyszedł morderca który okazał się być moim ojcem który przyszedł mnie zabić. Zaczęliśmy
rozmawiać i jakimś sposobem udało mi się go przekonać żeby tego nie robił i zgłosił się na policję.
Na pożegnanie wypiliśmy po szklance whisky. potem odszedł .

Moje odczucia:
To był bardzo długi sen jeden z najdłuższych które miałem. jednak był trochę inny od innych ponieważ miał szeroką historię oraz wszystkie elementy do siebie pasowały. odczułem go także inaczej niż inne sny. Zwykle jestem w swojej skórze a decyzje które podejmuje pomimo że nigdy nie miałem świadomego snu odczuwałem jakbym ja kierował moją senną postacią natomiast ten dzisiejszy sen odczułem bardziej jakbym oglądał film niżeli sam był jego uczestnikiem. Także pomimo wyrazistości snu nie czułem żadnych emocji tak jak to zwykle bywa podczas innych snów.

Sen 2
Chodziłem z bratem po jakichś niestabilnych górach kamienia. Nie były to wielkościowo giewont czy rysy ale kilkadziesiąt metrów one miały. Kilka razy prawie spadłem czułem szorstkość kamieni których się trzymałem czułem strach ,że mogę zaraz spaść a także grawitację gdy osuwałem się w dół. Gdy wszedłem na szczyt i zszedłem przeniosłem się na inną górę kamieni tyle ,że ta stała obok małego jeziorka. Sytuacja wchodziłem i czułem jakbym naprawdę tam był potem znowu prawie spadłem ale udało mi się uniknąć śmierci . Zszedłem i ten sen się skończył .

Sen 3
Byłem detektywem i miałem dwie asystentki. Ścigaliśmy jakiegoś rosłego ok. 50 latka za zabicie 3 muzułmanów. Byliśmy w lesie ,gdy przejeżdżaliśmy przez małą miejscowość spytałem jakiegoś chłopca czy nie widział naszego złoczyńcy. Pojechaliśmy we wskazanym przez niego kierunku. Na skraju lasu było jeziorko z masą kąpiących i plażujących ludzi a obok niego w małym pagórku spalarnia śmieci. Gdy przejeżdżaliśmy koło tego miejsca wydawało mi się ,że widziałem tam naszego przestępcę dlatego postanowiliśmy się zatrzymać. Udaliśmy się do owej spalarni i szukaliśmy przestępcy w gąszczu schodów i korytarzy których było za dużo jak na taki dość mało wyglądający z zewnątrz budynek. Postanowiłem kazać mojemu psu rasy Owczarek niemiecki o imieniu Aleks (którego albo wcześniej nie widziałem albo magicznie pojawił się dopiero przed chwilą) żeby wyniuchał zabójcę i w tym momencie wcieliłem się w niego. TAK w psa i zacząłem chodzić po korytarzach. Nic nie znalazłem i gdy tak chodziłem w mgnieniu oka z psa przeszedłem na jedną z moich asystentek która w tym momencie wychodziła ze spalarni i stanęła oko w oko z zabójcą którego szukaliśmy. Ten przestraszony szybko zaczął uciekać pomiędzy plażujących ludzi a ja zacząłem\am go gonić oraz krzyczeć łapać złodzieja łapać złodzieja . Na moje szczęście kilku grillujących młodych chłopaków skoczyło i obezwładniło bandytę. Lecz ja nierozsądnie gdy chłopaki już na nim leżeli krzyknąłem\am łapać zabójcę trzech muzułmanów , wtedy tych kilku chłopaczków odskoczyło od niego jak poparzeni. Na szczęście moja ekipa była już blisko i dopadliśmy bandziora.
Następnie przenieśliśmy się do więzienia i widzieliśmy jak kryminalista którego przed chwilą złapaliśmy wychodzi z celi i udaje się pod prysznic ... koniec na dzisiaj
Dlaczego intuicja podpowiada mi, że z tego koszmaru już się nie obudzę? Bo wcale jeszcze nie poszedłem spać a koszmar dopadł mnie na jawie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#9
Widać postępy, sny o byciu kimś innym są zazwyczaj najtrudniejsze do zapamiętania, bo bazowa świadomość jest w nich najniższa ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#10
(07-08-2017, 18:48 )incestus napisał(a): Widać postępy, sny o byciu kimś innym są zazwyczaj najtrudniejsze do zapamiętania, bo bazowa świadomość jest w nich najniższa ;)

Jest progres ! Zwłaszcza że od roku zapisuję sny i po raz pierwszy byłem w nim kimś innym niż sobą ... do tego nie każdy może się pochwalić ,że był psem  :D
Dlaczego intuicja podpowiada mi, że z tego koszmaru już się nie obudzę? Bo wcale jeszcze nie poszedłem spać a koszmar dopadł mnie na jawie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1