Notatki "z poza"
#1
Wklejam zapis snów, które przyśniły mi się 23.03.2016. Od tego czasu wizji jest mniej i są bardziej ulotne.

---

Piękny widok z balkonu w kierunku wschodnim, biurowiec, drzewa, dziwne liście, waniliowe niebo, chce zrobić zdjęcie, idę po telefon

Okolica, patrzę w drzewa na górce, pełna świadomość snu, czekam na początek wizji(na spontaniczne zmiany w scenerii), obraz zaczyna się zmieniać, zaczynam lecieć w lewo, na wschód, po chwili zmiana kierunku na bardziej północny, widzę wielkie kamienne głowy i inne rzeźby?, czegoś się przestraszyłem, ale nie panikowałem, na ziemi leży wielka dłoń ze złota, obok inny obiekt może kula, dłoń spodnią stroną skierowana w górę, wygląda zapraszająco, chce na niej wylądować, sterowanie lotem nie działa więc nie forsuje, lecę tam gdzie kieruje mnie wizja, niewidzialny kompan chyba jest rozczarowany, że nie dałem rady tam dolecieć, okolice plaży?, budynki z wielkiej płyty?

Wejście do lasu przy boisku piaskowym, dealer, dwóch kumpli, gdzieś idziemy, wąski korytarz i drzwi na końcu

Biura, niby ja i moja drużyna coś kradnie, jakieś dane, chyba przeprowadzamy śledztwo, na zewnątrz woda, skaczę do niej z piętra, chodzę po wodzie, ale nie mogę utrzymać pionowej postawy, wracam, ktoś ma pretensje lub jest agresywny, krzywdzę go telekinetycznie(rzucam o ściany itp.) zapewne brutalniej niż na to zasłużył...

Podziemia, szatnia w SP, wchodzę po schodach do góry, ktoś chce mnie wyprzedzić z za pleców, nie pozwalam na to, blokuje lewą ręką, osoba lekko się irytuje. Na piętrze siedzę na ławeczce, po jednej i drugiej stronie mam jakieś karły, nieprzyjemnie wyglądające ludki, chwytają mnie za ręce, lekki niepokój, ale nie panikuje, dziwne doznania energetyczne, ciemność, abstrakcyjna wizja świetlnej plamy, dźwięki.
Trafiam na chodnik przy ruchliwej ulicy w mieście, odgłosy miasta, duża realność, mam wrażenie, że na ulicy może doszło do wypadku, zastanawiam się co się dzieje, czy oby nie jestem duchem, który zginął w tym wypadku, idę w kierunku domu, zaczyna się lot, świadomość snu, mijam dużo budynków, po chwili lotu poziomego, zaczynam lecieć wzwyż wysokiego budynku, lecę bardzo wysoko, budynki są już z czterech stron, jestem maksymalnie wysoko, trafiam na dziwny sufit, dotykam go dłonią, wydaje się że zareagował na dotyk, zastanawiam się co to za ślepe uliczki umysłu.
Zaczynam całkiem szybko opadać, spadek z conajmniej 50 metrów, opanowuje lęk i ląduje na stopach, na dnie spotykam dziwną istotę, jest bezkształtna, świetlista, widać z czasem jakieś prostokątne wzory, którymi ja manipuluje, mam skojarzenie z kostką Rubika, to coś trochę mnie paraliżuje i wymieniamy energie, zamienia się w kobietę, jest tam chodzący na czworaka szkielet, wydaje jakieś smutne odgłosy, na ziemni leżą ze dwa noże, chciałem go tymi nożami dobić, ale chyba nie doszło do tego
To podziemny klub, chodzę, oglądam, rozmawiam z ludźmi, niektórzy z nich początkowo wyglądają upiornie, ale z czasem to się zmienia, mam coś przeczytać, ale nie znajduje książki, pojawia się hasło "subiektywizm", tytoń, filtry, bletki, jednego kumpla tylko widzę, z innym chwilę rozmawiam, przeprowadzam telekinezę plastikowych kubków, by sprawdzić realność tej wizji, obrazy na wyświetlaczu 3d w telefonie, całkiem ok odwzorowanie, igraszki z nieznajoma kobietą, jest niezadowolona

Opowiadam o snach w innych snach ...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Mały biały piesek gryzie mnie w palec, mocno zaciska szczęki, ledwo udaje mi się wyrwać dłoń

Telefon, ktoś mówi, abym połączył się z anonimowym kontaktem, ekran nie chce się włączyć, inne telefony, też nie działają, głośno pytam gdzie jest mój samsung?, frustracja, pojawia się ksiądz, mówi, że coś jest nie dla moich oczu i nie zostanie mi ukazane, nie dowierzam mu, w końcu coś zaczyna się dziać
Przemawia głos, coś o tym jakich chce niewolników, a jakich nie chce...
Z lewej strony pojawia się ekran/okno, na początku jest mały, w nim widok na zabudowania/miasto, bardziej koncentruje się na tym, ale głos też chcę usłyszeć i zrozumieć
Ekran wizji powiększa się i obejmuje całe pole widzenia, otaczają mnie obrazy 2d budynków, głos(już inny niz przedtem) pyta się czy mi się podoba, mówi, że to jest zrobione specjalnie dla mnie, ja mówię, że to brzydactwo, przez chwile robi się 3d, tak bardziej mi się podoba, zmiana scenerii
Pomieszczenie, mieszkanie, przyglądam się, nie chcę aby pojawiło się coś strasznego, wychodzę na parapet, upewniam się że to sen, zaczynam unosić się, szybować
Pojawia się nieznajoma postać, jestem podejrzliwy, pytam się kim jest, ona odpowiada podobnym pytaniem, latamy obok siebie, odpycham się od niej...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Mi też się tak często dzieje, projekcja samego siebie, albo co gorsza - jej części. Nie chcę cię spojlerować, ale jestem ciekawy, czy rozwinie się to u ciebie podobnie :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
Chodzi Ci o tytułowy głos ?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
Chodzi mi o postać latająca wraz z tobą, masz tak często?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
Chyba coraz częściej...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#7
Nieznane pomieszczenie, leżę, powoli budzę się do tej scenerii, kobieta prowokuje do igraszek, wstaje i czule ją dotykam, chcę przejść do następnego etapu, kłopoty z rozbieraniem, napięcie rośnie, prawie osiąga szczyt, ale opanowuje się, zmiana scenerii
Las, leżę, wiem, że to przez świadomość ciała, które leży w łóżku, owijam się jakąś płachtą, ciężko mi wstać, ściąga mnie do ziemi, trochę się denerwuje, wykorzystuje ręce do chodzenia, to jest coś jak czołganie, idzie mozolnie, przemierzam kawałek lasu, przechodzę przez kamienie/głazy
Pomieszczenie, obok dobry kumpel, rozmawia z uroczą blondynką, przysłuchuję się, podobnie jak wcześniej leżę i powoli wstaję, próbuje coś zrobić ze szklanką siłą umysłu, chyba są efekty, dochodzi do sprzeczki z tym kumplem, otwieram okno siłą umysłu i telekinetycznie wyrzucam go na zewnątrz, sam też wychodzę tym oknem, unoszę się, w oknie pojawia się znajomy z LO, przypatruje się
Patrzę na port z wysokości, znajduje żółty budynek, który nie raz już był starterem ciekawych wizji, obraz zaczyna zmieniać się dynamicznie, wycinek pola widzenia powiela się, zabudowania przyjmują kształt koła/wielościanu foremnego, które obraca się i zmienia, w pewnym momencie przypomina twierdzę, cały czas widzę to z góry, wydaje mi się, że dostrzegam tam na dole chodzących ludzi, w centrum tego koła pojawia się jasny prostokąt, trochę się boje, że owe coś może mnie pożreć(miałem już takie sytuacje), przygotowuje się na to psychicznie, ale do niczego takiego nie dochodzi, zmiana scenerii
Opuszczony budynek, myślę, że to okolice przychodni, ale podobieństwo jest niewielkie, wszystko wygląda na stare i opuszczone, chodzę po rusztowaniach, rozpadają się, kontrolowany upadek, idę ponurą ulicą, kałuże, popękany beton, noc, dopytuje ludzi, który to rok, chyba ktoś odpowiada, że 66, ja zdziwiony, że jeszcze są takie zniszczenia powojenne, wdrapuje się po ścianie budynku z wielkiej płyty, na dachu spotykam kogoś, są tam prez chwile też jakieś trzy małe istoty, sen jest od pewnego czasu już niewyraźny i powoli wybudzam się
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#8
Lot, przede mną duży pojazd latający z przeźroczystymi ścianami(ze szkła?), widać w środku pomieszczenia, obracam się i skręcam w powietrzu siłą woli, latam wokół, realistyczne odwzorowanie zmiany perspektywy, trochę mnie znosi przy manewrach, ląduje z trudem na platformie,
zmiana scenerii, spotykam małe dzieci, nieznajomy idzie w moim kierunku, czuje, że ma złe zamiary, kieruje na niego innych ludzi, umysłem wydaje im rozkaz, aby go atakowali, radzi sobie z nimi i ponawia próby(ataku), wspina się w moim kierunku, postanawiam skonfrontować się z nim osobiście, skaczę w dół, chyba mnie chwyta ....
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#9
Rozumiem, że to sen świadomy :) Pozostań naiwnie przekonany, że projekcje potrzebują tylko towarzystwa, to znikną takie sytuacje ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#10
Tak, świadomy.

Dzięki za radę :) Niestety nie miałem ochoty na pogaduszki z tą postacią, niepokój dominował ...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dawid - notatki dawcioo1992 9 7,061 02-05-2011, 13:58
Ostatni post: dawcioo1992
  Notatki Piotrka :)) PiotrekO 18 13,435 10-12-2010, 20:33
Ostatni post: Slavia

Skocz do:

UA-88656808-1