Ld a oobe
#1
Jak myślicie jaka jest różnica między owymi stanami.
Może oobe to tylko jakiś rodzaj ld. Jakie wasze zdanie na ten temat?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Mam taką swoją teorię na ten temat wątpię że jest prawdziwa ale kto wie.
więc tak oto ta teoria:

Według mnie  LD rozgrywają się w podświadomości naszej "osobistej" A to co nazywamy OOBE jest LD tylko rozgrywającym się w podświadomości kolektywnej. podświadomość kolektywna to jest część podświadomości która jest połączona z całym otaczającym nas wszechświatem. jeżeli coś pokręciłem to mnie poprawcie.

według mnie prawdziwe OOBE jest podczas śmierci klinicznej,aczkolwiek nie wykluczam tego że może to także być sen rozgrywający się w podświadomości kolektywnej.

to tylko taka moja teoria, napiszcie co o tym sądzicie :)
LD - 49
Sny o LD -  7
FA - 11
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Nie wiem obiektywnie  czym jest ani jedno ani drugie ani nawet czym jest sen dla naszej świadomości. Może jesteśmy tylko mózgiem Boltzmanna. W sumie rzeczywistość też jest tylko wygenerowanym doświadczeniem, ale jakbym miła rozróżniać te dwa stany to ld to przebłysk pamięci i logiki w wygenerowanym już wcześniej świecie a oobe zaczyna się od świstu gwizdu i drgań oraz dawki ostatecznego strachu i odczuwania prawdziwego ciała łącznie z tym gumiastym. Cały ten proces to taki wielki wysiłek psychiczny jakby walka z rzeczywistością i lękiem przed śmiercią. W moim przypadku zawsze zaczyna się od miejsca gdzie śpię i zawsze im dalej odchodzę od znznajomych miejsc tym trudniej utrzymać świadomość, co potwierdzało by tezę, że to jakiś rodzaj snu również, który bazuje na pamięci. Z drugiej strony identyczne doświadczenia wchodzenia w ten stan u wielu różnych ludzi świadczą, że jakiś ciekawy proces zachodzi. 
Co do powyższego, kolektywny umysł byłby możliwy gdybyśmy byli mózgami boltzmanna i nawet podoba mi się ta idea. Upiorne oddziaływanie na odległość i kolaps funkcji falowej  oraz kwantowość świata wskazują na jakiś rodzaj odgrywania realności na hardware, które jest świadomością, być może zbiorową skoro z taką łatwością śnimy inne osobowości. Kto wie.. A teraz dla równowagi obejrzyjmy dlaczego ludzie wierzą w teorie spiskowe.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
Zrobiłem taki temat kiedyś, choć oryginalnie dotyczył medycznego pojęcia OoBE, w dyskusji temat się jednak poszerza.

 https://i-sen.pl/Temat-OOBE--2675?highlight=LD+OOBE

Streszczę i zaktualizuję moje zdanie na ten temat : 
Rozumienie OOBE jako medium pozazmysłowej percepcji nie ma sensu. Przecież podczas tego stanu rzeczywistość prezentuje się nam właśnie poprzez pięć zmysłów, lokalizowanych w trójwymiarowej przestrzeni. Plan astralny czy umysł kolektywny nie powinien być ograniczony miejscem i czasem, ewentualna podróż musiałaby być uproszczoną metaforą relacji elementów innej rzeczywistości. Natomiast rzekomi podróżnicy poza ciałem utrzymują, że przestrzeń w układzie kartezjalnym ma tam kluczowe znaczenie ( w tym położenie rzekomego ciała względem astralnego ), a całość można zaprezentować w postaci mapy. To mnie zupełnie nie przekonuje, i brzmi jak rozentuzjazmowana interpretacja zwykłego snu świadomego.

Z perspektywy sceptyka rozróżniam więc te stany tylko pod względem nagłości wejścia w stan świadomego śnienia. Nagłe wejście, czyli za pomocą szybkiego WILDa, środków psychoaktywnych, napadu padaczkowego i narkolepsji, spowoduje, że pierwsza obserwacja we śnie będzie ostatnią obserwacją w rzeczywistości. Czyli LD rozpocznie się w miejscu zaśnięcia. Z kolei stopniowe wejście w LD, z uświadomienia się podczas snu, będzie miało różne początki, a także różne ograniczenia funkcji poznawczych, między innymi pamięci.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
Szczerze to mam jeszcze jedną teorię na ten temat:
wydaje mi się że prawdziwe OOBE nie da się osiągnąć technikami.  to wyklucza moją poprzednią teorię w której OOBE miało by to być LD w umyśle kolektywnym. ale lubię stawiać teorie więc postawię jeszcze jedną.
a więc:
wydaje mi się że prawdziwe OOBE jest w tedy gdy faktycznie umrzemy na chwilę  i wychodzimy z ciała tą świadomością i duszą kierując się do miejsca które potocznie nazywamy niebem aczkolwiek to wcale nie jest powiedziane że miejsce do którego trafiamy po śmierci wygląda jak niebo. i tam mamy wybór wracamy na ziemię czy zostajemy w "niebie". prawdziwe OOBE według tej mojej teori to jest śmierć kliniczna. niektórzy opisują że podczas śmierci klinicznej widzieli Jezusa, niektórzy latali wokół szpitala w którym "umarli"  i według mnie to jest prawdziwe OOBE.

ALEE....

większość osób próbując osiągać  OOBE technikami osiągają tak na prawdę zwykłe LD. Ale są osoby które widzą różnicę pomiędzy OOBE osiąganym technikami a LD. taka Pewna pani powiedziała że poza ciałem żeby przejść przez ścianę trzeba włożyć w to więcej skupienia niż w LD. czyli według tej pani w OOBE rzeczy są bardziej "fizyczne" są bardziej "solidne"

no cóż mam nadzieję że ktoś się jeszcze wypowie tutaj na ten temat bo według mnie temat jest bardzo ciekawy.
LD - 49
Sny o LD -  7
FA - 11
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
Przez szybki jest łatwiej, a uczucie jest takie jakbyś ty wnikał w szybę a szyba w Ciebie. Nawet jeżeli różnica jest tylko w odbiorze postrzegania sennej rzeczywistości to niewątpliwie jest, co potwierdzi każdy kto doznał tego stanu i to już coś znaczy. 
Chociażby to, że mózg jest w stanie kreować światy o innych prawach fizycznych i całe odczuwanie ciała i ciałem w sposób tak niezwykle przekonujący i logiczny ponadto więc nie można mu ufać.
Nieprawda, że nie można mieć innego odbioru rzeczywistości np. Mieć 360° oglądu, albo widzieć wszystko jako przejrzyste lub złożone ze złoto srebrnego wiatru. Może to, że można czuć się jak w zwykłym czterowymiarowym życiu odbieranym zwykłymi zmysłami to tylko jedna z możliwości najbliższa nam i dlatego najczęściej występująca. Heurystyka dostępności i efekt grzybiarza. Idk
Trzeba by stworzyć cały system przekonań o tym czym jest rzeczywistość i świadomość i jeszcze jakoś to udowodnić doświadczalniea. Brzytwa okhama bodajże mówi, że najprawdopodobniej to odmiana snu, ale myślę że to uproszczenie skoro nie rozumiemy natury i sensu całości rzeczywistości i naszej w nim roli. Może nawet nie mieć sensu w naszym rozumieniu i niepotrzebnie dreczymy neurony i idźmy więc może lepiej umyć samochód i upiec ciasto.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#7
OOBE z pewnością istnieje jako doświadczenie. Wszyscy ludzie codziennie doświadczają tej samej rzeczywistości, i dzięki temu łatwo mogą komunikować sobie niuanse jej dotyczące. Mogą ją odebrać zmysłowo, zrozumieć w postaci poukładanych schematów w głowie, a następnie przekazać za pomocą ogólnie przyjętego słownictwa. Problem zaczyna się, kiedy doświadczamy czegoś nie tylko trudnego do samego przekazania, ale niemożliwego do zrozumienia, zinterpretowania i zaklasyfikowania przez umysł ograniczony trójwymiarowym osądem rzeczywistości. Wszyscy znamy ludzi, którzy na siłę przekazują swoje doświadczenia mistyczne, rozumiejąc je dosłownie, napędzani siłą doznanego przez siebie zjawiska. Myślę, że podobnie jest z OOBE. Tłumaczenie sobie, że to podróż poprzez inne światy wynika z niezdolności umysłu do interpretacji doświadczeń dla niego nie przeznaczonych.

Ogólnie odczuwam, że nie powinno się stosować myślenia semantycznego i logicznego, żeby wyciągać wnioski z doświadczeń mistycznych. Takie rzeczy powinny zostać w sferze doświadczenia, a przekazywane poprzez inne środki niż słowo i koncepty. Np poprzez ekspresję artystyczną. W przeciwnym wypadku może dojść do tworzenia się doktryny i ekscentrycznych hipotez. Zwróćcie uwagę, że codziennie kiedy budzimy się ze snu, to odruchowo wiemy, że to była nieprawda, "to tylko sen", choć emocje, które za sobą niósł towarzyszą nam w jakiś sposób do końca dnia. I to jest według mnie podpowiedź jak należy traktować doświadczenia wykraczające poza nasze rozumienie ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1