Moja historia - utracone LD
#21
Tak jak Diego napisał, wiara czyni cuda. Podchodź do LD tak jak kiedyś. I nie wątp w to, że ci się uda, bo jeżeli kiedyś się udawało, to teraz też możesz to zrobić.
Moim zdaniem 7 dniowa głodówka nie ma najmniejszego sensu. Jak 7 dni głodzenia się ma pomóc w osiągnięciu świadomości we śnie?

EDIT: zobacz sobie też to http://www.isen.pl/art,Przeszkody_w_osia...LD,42.html Sam miałem kiedyś problem i to pomogło.
TR zrobić radzę ci.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#22
Odpowiednia dieta, technika oddychanie (głębokie oddychanie całymi płucami), odpowiedni trening to jest dla Mnie klucz do świadomości na wstęp. Kto nie rozumie czym jest głodówka ten jej nie będzie wykorzystywał. Twój organizm dopiero po 3 dobach nie jedzenia włącza procesy detoksu i regeneracji połączony ten czas głodówki z medytacjami i modlitwami daje niesamowity detoks i przyrost świadomości. Stosuje się głodówkę raczej do detoksu całego organizmu i ciał.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#23
xxDiego77
To w co Ty wierzysz, jeśli nawet nie w duszę?
Wierzysz w wolną wolę?

Doskonale wiem to, że wiara czyni cuda. Ja wierzę...że się uda, że skoro miałam kiedyś to teraz też mogę...Tyle, że mijają kolejne noce, które nie przynoszą efektów. Coś takiego nie motywuje, ale nie tracę nadziei.

Nie jeść naprawdę nie zamierzam. Widzę, że Noni...jesteś sadystą którego bawi męczenie innych, ale ja już sobie szkodzić w żaden sposób nie zamierzam.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#24
Co??? To Ty Noni głodowałeś kilkakrotnie po tyle dni? Jakoś nie widzi mi się nie jeść taki kawał czasu, ze względów zdrowotnych. Dość, że mózg nie funkcjonuje jak powinnien, nie "rośniesz" to sama myśl o pokarmie nie daje Ci spokoju. Jak dla mnei to schizowate to!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#25
Noni przyznaj sie ile masz wagi i wzrostu ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#26
200 cm i pewnie 60 kg :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#27
Suou.
Wierzę w siebie. Bo jeśli ja mam problem, to sam sobie muszę pomóc - ewentualnie poprosić przyjaciół. Nie jestem ateistą, jestem agnostykiem... Wstydzę się powiedzieć, że w Boga nie wierzę, ale prawda jest jaka jest.
Nie jestem człowiekiem który w życiu kieruję się religią. A co jeśli Boga nie ma i życie jest tylko jedno? Będę tracił swój czas na chodzenie do kościoła, modlenie się z szansą, że kreatura którą tak wielbię w ogóle nie istnieje? Poza tym jest nauka która wyjaśnia jak powstał wszechświat. No i jeżeli napotkam następujący argument: "no dobra, był wielki wybuch, ale co było przedtem?" to wyśmieję tą osobę. Matematyka udowadnia, że wszechświat mógłby powstać z nicości. Chociaż z drugiej strony jest też wiele argumentów które popierają istnienie Boga; no cóż, mnie one nie przekonują. Tak jak mówiłem, wstydzę się tego, ale jestem jaki jestem - jeżeli to właśnie Bóg mnie stworzył, to najwidoczniej chciał, żebym był osobą którą jestem w tej chwili.
No i jeszcze paradoks wiary... Skoro byśmy już gadali o tym, że Bóg stworzył materię i antymaterię, był wielki wybuch, sratytaty, to Bóg też musiał jakoś powstać, tak? A paradoksem jest fakt, że jeśli ktoś stworzyłby Boga - Bóg nie byłby Bogiem.
Podejście niektórych ludzi jest całkiem śmieszne, tak w ogóle. "Będę wierzył, tak na wszelki wypadek" - typowy katolik, dlatego też sam Kościół jako wspólnota nie ma sensu. A skoro Bóg jest wszechwiedzący, to z góry wie kto postąpi jego zdaniem, niewłaściwie. Po co więc ta cała szopka? Po co więc ta cała zabawa w życie skoro i tak i tak pójdziemy tam, gdzie Bóg będzie chciał?
Oczywiście nie chciałem nikogo tym postem obrazić. Może jeszcze tego nie zrozumiałem, jestem za młody, w końcu mam tylko 13 lat - może. Magiczne słowo "może" które ma dwa znaczenia. Jakie to są znaczenia? Odpowiedzcie sobie sami.

Ogólnie to przepraszam za straszny offtopic, chciałem tylko wdrążyć do tematu moje 3 grosze.
@Topic
Nadal życzę Ci powodzenia, bądź dobrych myśli, a się uda.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#28
Pozostale > Hyde park > wiara.
Tam sie odnajdziesz :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#29
Ja tylko obiektywnie odpowiedziałem na pytanie;p.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#30
(26-11-2011, 13:15 )Lucid_Fighter_Pl napisał(a): Co??? To Ty Noni głodowałeś kilkakrotnie po tyle dni? Jakoś nie widzi mi się nie jeść taki kawał czasu, ze względów zdrowotnych. Dość, że mózg nie funkcjonuje jak powinnien, nie "rośniesz" to sama myśl o pokarmie nie daje Ci spokoju. Jak dla mnei to schizowate to!

Bo nie rozumiesz procesów jakie zachodzą podczas głodówki. Po 3 dobach od odstawienia jedzenia dopiero wtedy organizm ma 80% więcej energii i uruchomia kompleksowe mechanizmy detoksu usuwania złogów toksyn pasożytów i regeneracji, walczy skutecznie z chorobami i daje siłę, moc i podwaliny pod poważne zmiany energetyczne i fizyczne.

Nie samym chlebem żyje człowiek bo żyje też wodą i praną. Głównie żyje praną, a potem wodą na końcu jedzeniem.

Woda + prana medytacje i modlitwy to nie odłączne części głodówki by nakierować ją jeszcze bardziej na wprowadzenie zmian w swoim fizycznym i eterycznym ciele tak by były zdrowe i sprawne. Transformacja duchowa jaką człowiek może przejść otwierając się podczas tego na nieznane do tej pory mu poziomy świadomości.

Bez odstawienia jedzenia, konsumpcyjnego życia, i wielu innych czynników po prostu nie uda się. Głodówka jako detoks i droga do rozwoju świadomości to podstawa i jest obecna wszędzie, jak ktoś nie chce to nie widocznie nie rozumie tego sensu albo nie pora na tak zaawansowany rozwój w jego życiu.

Jezus medytował i nie jadł 40 dni na surowej pustyni (po 40dniach doznał wielkiej duchowej transformacji tzw oświecenie) a jakiś mieszczanin się boi wyjść do lasu i nie jeść tydzień.


każdy mistyk , a nawet przeciętny szaman z Afryki by Europejczyków wyśmiał bo nie potrafią wytrzymać nawet 2 dni bez jedzenia i dostępu do ich świata. A wymagania by osiągać inne stany świadomości zakładają np. tydzień w jaskini w absolutnej ciemności bez jedzenia sama woda oraz Ja i Ja(wyższe JA).

rozwój i poszerzanie świadomości nie oszukujmy sie nie jest dla wszystkich a na pewno nie dla ludzi z matrixa ponieważ oni wolą kebaby, wódkę i tv. Wolna wola.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1