Moja dzisiejsza noc
#1
Zaraz się albo poplacze albo zwymiotuje...

Rzeczywistość- jestem w Kopenhadze u meza. Śpimy w jednym pokoju i ze względu na wygodę na osobnych łóżkach.

1. We śnie podnoszę sie i siadam na łóżku. Pokój jest trochę większy. Widzę jakis zarys postaci białej. Jakoś bardzo się nie boję. Jednak chce meza obudzić. Wołam go, ale tylko jakies steki sie ze mnie wydobywają. Budzę się. Otwieram oczy.... leżę .... mam bardzo silne wibracje. Prawie mna telepie.

2. Po dłuższej chwili zasypiam. Znowu jestem w pokoju. Siedzę znowu na łóżku. Pokój znowu  jest większy. Ale i okno za sobą mam większe. Ktos jest ze mną. Ktos znajomy. Ale nie pamiętam kto. I UWAGA- tu chyba robie test. Ten ktoś nagrywa mnie jak śpiewam na dyktafon. Odtwarzamy to ale nie ma mojego śpiewu. Jakies trzaski...cisza lub delikatne stekanie. Wiem już że to sen. Śmiejemy się. W pokoju potykam się o jakis mebel, polka na rolkach???? Podobna stoi ale w innym miejscu, pod ściana, nie na środku pokoju i nie ma rolek. Frune nad mezem ktory śpi
 Wiem że myślę żeby zatykać nos i odetchnąć ale w końcu tego nie robię bo mam pewność w tym śnie ze to sen. Wychodzę z pokoju. Jest inny korytarz...inne już pomieszczenie. Wchodzę przez inne drzwi i...
Przenikam przez ścianę.. jakbym wchodziła do innego miejsca ale wiem że jestem niedaleko tego prawdziwego pokoju ... potem duzo sie dzieje. Jakbym chciała wszystkiego spróbować. Jest bardzo seksualnie....
W którymś momencie zastanawiam się czy muszę wracać ale nie muszę. Potem drugi raz - mam pewność że muszę. I gładko tak po prostu otwieram oczy w swoim łóżku.

Uffff

Jeszcze jedno- we śnie zakładam buty, brązowe i mam nadzieję je zabrać "do swiata".
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Poprosze o jakis komentarz
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
No pierwsze fałszywe przebudzenie całkiem straszne, ale mimo wszystko klasyczne treści - obca postać przy łóżku, trudności z poruszaniem się lub mową czy zmysłami. Często tak jest, tego się przestraszyłaś ? Potem już pełnoprawne LD. Wyprzedzając twoje obawy - nie ma czegoś takiego jak OOBE w rozumieniu faktycznego wyjścia duszą poza ciało. To tylko sen rozpoczynający się treściowo w miejscu zaśnięcia, ponieważ zasypianie odbyło się bez okresu utraty świadomości i orientacji.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
(28-08-2018, 11:30 )incestus napisał(a): (...) nie ma czegoś takiego jak OOBE w rozumieniu faktycznego wyjścia duszą poza ciało. (...)

Nie mogę się z tym zgodzić gdyż jest wiele udokumentowanych badań na ten temat potwierdzających realność tego zjawiska, co więcej wyniki tych badań za odpowiednią opłatą można sobie ściągnąć i przeczytać jak ktoś zna dobrze angielski. Można sobie z wujkiem google  poszukać :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
I te badania udowadniają "faktyczne wyjście duszą poza ciało"?
Czy może to, że osoby praktykujące OOBE, mogą mieć dwa typy świadomych snów. Jeden zwykły jaki większość z nas zna i dotyczy uświadomienia się we śnie. I drugi, który dotyczy wejścia w sen i powoduje, że obszary mózgu odpowiedzialne za położenie ciała są bardziej aktywne, co skutkuje WRAŻENIEM wyjścia poza ciało?
[ ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
Jeśli chodzi o OOBE to polecam ksiazki Roberta Monroe lub jego wywiady na yt 

Ksiazki sa za darmo.


Wklejam link do książek, na stronie są wszystkie 3. Niesamowita lektura.

https://publicdisorder.wordpress.com/201...oe-e-book/
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#7
W OOBE nie wychodzi się z ciała, wychodzi się z łóżka lub wzlatuje. Jeśli chodzi o ciało, które ma niby zostać w łóżku (w sumie przecież zostaje) to nigdy nie widziałem swojego, nawet śpiącej sennej projekcji. Nie wiem czy to się czymś różni od LD/FA.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#8
Z tego co ja wiem:
1. Najniżej plasuje sie podróż mentalna (tutaj głównie wrażenia wizualne)
2. LD
3. OOBE jako najbardziej pożadany stan czyli całkowite wyjscie z ciala, z tym, ze tych sposobów też jest kilka. i znowu najbardziej oczekiwane - wyjscie z ciała quasi (cokolwiek to znaczy, gdyż jeszcze daleka ma droga do grzebania w tej tematyce)

A tak w ogóle to sadzicie, ze te podróze astralne mają silny związek z budzeniem się duchowym?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#9
(28-08-2018, 16:39 )Kys napisał(a): I te badania udowadniają "faktyczne wyjście duszą poza ciało"?
Jeśli Cię to naprawdę interesuje to sobie poszukaj i poczytaj. Badania o których czytałem polegały na tym, że ludzie potrafiący rzeczywiście wychodzić z ciała otrzymywali zadania które później weryfikowano - podobnie jak w badaniach Tarta gdzie kobieta wychodząca z ciała miała odczytać liczby umieszczone w określonym miejscu co zresztą zrobiła. Tyle, że Tart pracował z jednym fenomenem a te amerykańskie badania miały dużą skalę. Na jednej dyskusji na "onejro" były linki do instytutów skąd można sobie było ściągnąć opracowania. Nie wiem czy to dusza opuszcza ciało (najpierw trzeba by zdefiniować duszę) czy ciało energetyczne, umysł, jaźń czy coś innego, ale kiedy ktoś twierdzi jak badana przez Tarta, że wychodzi z ciała i zostaje poddana próbie, która weryfikuje fakt, że może ona gdzieś się przenieść i przeczytać cyfry, czy opisać wydarzenia itp. To potwierdza to istnienie zjawiska, które zresztą znane jest i opisywane od zarania ludzkości jak kogoś to interesuje polecam książkę Bugaja "Eksterioryzacja", Stefańskiego "Od Magii do psychotroniki" itp. Oczywiście nie twierdzę, ze każdy kto twierdzi, ze doświadcza OOBE faktycznie wędruje sobie poza ciałem i może podglądać innych :))  Twierdzę tylko, że takie zjawisko istnieje i jest przedmiotem naukowych badań z których wiele potwierdziło jego istnienie. Co do Monroa to jego opowieści są dziwne podobnie jak i jego podróże bo one po jakimś astralu mają miejsce :D  Swego czasu na oneiro sporo dyskusji na ten temat było i Ci którzy doświadczali zarówno ld jak i oobe podkreślali, że są to zupełnie odmienne doświadczenia nie mające z sobą nic wspólnego.

Fragment jednej z dyskusji:

"set.h:
 Zastanawia mnie jedna rzecz może ktoś się kiedyś nad tym zastanawiał. Chodzii o wrażenie OBE wywołane przy płynnym przejściu świadomości ze stanu czuwania do snu. Schemat jest własciwie jeden. Stosuje technike przerywanego snu. Czekam po chwili pojawiają sie wibracje. Szybko narastają i po kilku sekundach zaczynam odczuwać że "oddzieliłem się od ciała". Opadam następnie na podłogę po czym wstaję i kontynuuję OBE. Tu mam pytanie dlaczego za każdym razem jest to identycznie taki sam schemat i dlaczego przejście w stan snu w technice WILD objawia się wrażeniem OBE. Co powoduje że warunkiem początkowym jest pokój oczywiście inny niż rzeczywisty. Dlaczego WILD prowadzi zawsze do snu o OBE??
(...)
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Jak pogodzić mechanizm wchodzenia w stan REM kiedy śnimy. Poprzedza go kilka faz NREM włącznie z dominującymi falami delta w mózgu. Dlaczego WILD jest tak szybki bo nieraz wystarczy 20min od położenia się. Nijak to się ma faz snu. (...)"
=================

Właśnie zawsze z WILDem śmierdziało mi to rzekome bezpośrednie wchodzenie w sen gdyż jest to praktycznie niemożliwe właśnie z powodu faz nrem co wyraźnie widać w przypadku tkania snu. Nie rozpisując się (bo nikogo to nie interesuje) kiedy zasypiamy przechodzimy przez fazy nrem i umysł się zatrzymuje a potem kiedy pojawia się rem znów rusza. Jak tkamy sen możemy to wyraźnie zauważyć, że umysł zatrzymuje się i po bliżej nieokreślonym czasie znów rusza, tyle że w przypadku tkania snu z punktu w którym się zatrzymał na utkanym śnie. Stąd słuszne jest twierdzenie SasQa z oneiro, że ostatnia myśl przed zaśnięciem jest pierwszą myślą we śnie. Jeśli natomiast jak opisuje Seth:
"Czekam po chwili pojawiają sie wibracje. Szybko narastają i po kilku sekundach zaczynam odczuwać że "oddzieliłem się od ciała". - To nie ma to nic wspólnego z zasypianiem i śnieniem.

Nie chcę być zminusowany za nieprawomyślność i podważanie prawd wiary dlatego nie będę ciągnął tematu czy zestawiał faz snu i ich doświadczania z WILDem jak i innych rzeczy i o ile WILD Keltzerowski jest dla mnie jasny to niektóre rzeczy jakie tu czytam są dla mnie co najmniej dziwne i skłaniają do refleksji ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#10
(28-08-2018, 18:35 )Neurocosmic napisał(a): W OOBE nie wychodzi się z ciała, wychodzi się z łóżka lub wzlatuje. Jeśli chodzi o ciało, które ma niby zostać w łóżku (w sumie przecież zostaje) to nigdy nie widziałem swojego, nawet śpiącej sennej projekcji. Nie wiem czy to się czymś różni od LD/FA.

Doświadczyłem kilka razy w życiu czegoś co mogło być oobe i zawsze widziałem swoje ciało. Klasyczne opisy OOBE też mówią o widzeniu swego ciała. Tak samo doświadczenia Kafki i Ryzla, czy eksperymenty z wizją autoskopową Stefańskiego - jeśli nie widzi się swego ciała to raczej nie można mówić o OOBE bo sama nazwa wskazuje, ze jest to doświadczenie poza ciałem, odnoszące się do ciała. Kiedy śnię nie doświadczam OOBE bo mam swoje senne ciało i nawet jak mam ld to moje fizyczne ciało śpiące w łóżeczku mnie nie interesuje :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1