06.03.2025

Jestem na pancernym statku, wyglądam i widze pełno wody, to wielkie morze. Nagle słysze jak wrodzy żołnierze szturmują statek, chowamy sie z chłopakami pod paletami i przykryliśmy sie folią, podszedł jeden z wrogich żołnierzy, wychyliłem sie z pod palety i go załatwiłem. Zyskałem świadomość, miałem już świadomy sen. Wytworzyłem tory i wejście do pociągu, wsiedliśmy z kilkoma żołnierzami i odjechaliśmy, nagle ciemność i pojawiłem sie w kosmosie, pojawiły sie trzy bóstwa, rozmawiałem z nimi o losie Ziemi, niestey nie zapisałem tego jak wstałem więc już mi to wyleciało z głowy, wiedziałem tylko, że czeka nas ogromna wojna. Znowu mnie samo teleportowało. Byłem na jakiejś łące, miałem świadomość, chciałęm sie już obudzić więc krzyczałem z całych sił "chce sie obudzić", "obudź sie", ciężko było ale nagle świadomość przeszła w realny stan i sie obudziłem, chociaż nadal byłem w paraliżu sennym to i tak sie cieszyłem. Po chwili przebudziłem sie całkowicie. Uważam, że to był ciekawy sen który po części kontrolowałem.