Tak.. Dokładnie.. Pamiętam, że jak byłam trochę młodsza i miałam fioła na punkcie ,, Trzech detektywów" Hithcocha(nigdy nie wiem jak to się pisze ;p) To jak zobaczyłam wydartą kartkę z tego dziennika to próbowałam dowieść jak doszło do wyrwania, kto to zrobił i dlaczego xDD
Stare książki są świetnie.. Aż się prosi żeby opowiedziały co widziały przez te wszystkie lata... ;p
Jak mam przy sobie trochę pieniędzy i dużo motywacji do czytania to nie ide do księgarni tylko do antykwariatu . A i tam zanim coś wybiore to potrwa XD. Mój najdłuższy pobyt to 4 godziny
Wow.. xD Ja nigdy nie byłam niestety w antykwariacie, co nie znaczy że nie chcę tam być.. ;p Wręcz przeciwnie. Już teraz kusi mnie żeby tam pójść, bo wyobrażam sobie jaki tam musi być nastrój... i jak musi pachnieć... ;p
W Bordeaux zostaje zamordowany jeden z agentów inspektora Tweeda, zastępcy dyrektora SIS - Tajnej Służby Wywiadowczej. Amerykański dziennikarz, Bob Newman, przylatuje do Francji, by odkryć straszliwą tajemnicę. Tymczasem kraj ogarnia fala rozruchów, organizowanych przez ludzi ,żądnych władzy. Rozjuszony motłoch wymachuje plonącymi krzyżami lotaryńskimi, domagając się wygnania z kraju cudzoziemców. Nad Francją i Europą zawisa groźba terroru..
To jest napisane z tyłu. Na razie wiem tylko tyle że książka bardzo dobrze się zaczyna. Dzisiaj zobaczę co dalej. xD
Najbardziej lubię popularno-naukowe historyczne bo jest to najlepsze źródło na poznanie historii danego narodu aniżeli lekcje historii w szkole z podręczników które są beznadziejne merytorycznie i mają kiepksi układ treści