Kim jestem?
#11
Cytat:Cały czas wymieniasz cechy, które przyswoiłeś sobie w przeszłości. Jakbyś nie mógł spoglądać w przeszłość kim byś był? Możesz mi powiedzieć kim jesteś teraz, w tym momencie?

"Jakbyś nie mógł spoglądać w przeszłość kim byś był?"
Wyjaśnij mi to zdanie, bo tu jest błąd, albo interpunkcyjny, albo chodzi ci o przyszłość

Więc teraz odpowiem tylko na pytanie, kim teraz jestem, w tym momencie.

Jestem nieskończona duszą, która zawsze będzie istnieć, ale w tym momencie, trafiła na 'ciało człowieka' (nieprawidłowe sformułowanie ale inaczej nie potrafię ;p), które ogranicza mnie w wielu rzeczach.


Jak znowu czegoś nie zrozumiałem to pisz ;p

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#12
Jesteś duszą, która trafia na ciało.
Więc nie ciałem. Potem będziesz tylko duszą.
W takim razie co z twoich zachowań jest TWOJE a co CIAŁA : przecież zmysły są powiązane ze światem materialnym.Co więc będzie odbierała dusza? Zmiany w chemii ciała wpływają na masę zachowań w tym przecież na szczęście i rozpacz. Popęd seksualny, miłość do płci przeciwnej też powstały tylko po to by przedłużyć życie na Ziemii. Pamięć - po co nieśmiertelnej duszy pamięć o krótkim życiu na ziemii, przechowywanej zresztą w cielesnym mózgu? Gdyby dusza musiała się przemieszczać od jednego ciała do drugiego po śmierci - to pamięć musiałaby i tak być usuwana.

Co w takim razie zostaje, czym dusza cieszy się w niebie? :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#13
Według ciebie miłość, szczęście, rozpacz to jest tylko kilka zmian chemicznych w organizmie ? Według mnie nie.
Zmiany w organizmie są po to, żeby ciało mogło odczuwać, miłość, szczęście, rozpacz (itp.) tak a nie inaczej.

Jestem duszą w ciele, ale odczuwam wszystko co dzieję się w nim, bo w nim jestem ;p (tak wiem, powtarzam wyrazy)

Kto powiedział ze istnieje takowe 'niebo' jakie jest w kościele katolickim i w innych religiach ?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#14
no dobra dobra zanegowałeś nieistnienie uczuć, ale co z resztą?
Wynikiem mojej teorii jest dusza ślepa, głucha , potrafiąca tylko odczuwać obecność, czująca sympatie do innych dusz, niezależnie jakiej są płci , i oczywiście - nie mająca wyglądu. Dusza nie pamięta, więc nic o sobie nie wie , pewnie w ogóle nie myśli bo nie ma o czym , nie ma celu bo już jest nieśmiertelna - jedyne co robi to odczuwa sympatie :D
I to właśnie jesteśmy MY bez ciała - wszyscy tacy sami :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#15
Jest wiele rzeczy do zrobienia po śmierci.
Tutaj to możemy tylko się domyślać, co będzie.
Więc ja na to pytanie nie odpowiem, bo nie potrafię.
Jak uda mi się zrobić OOBE, to ci powiem.


Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#16
Jestem tobą. Jestem trawą. Jestem drzewem. Jestem chmurą..
Kilka razy w życiu miałem takie poczucie JEDNOŚCI. I za każdym razem czułem w 100%, że to jest prawda.

A w tej chwili jestem śpiącym, który chce się przebudzić..
Stajesz się tym, w co wierzysz, że jesteś i pozostaniesz tym, aż
uświadomisz sobie i staniesz się tym czym naprawdę jesteś.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#17
HC, idiotyczne pytanie, zaryzykowałbym stwierdzeniem, że wręcz destruktywne - niepotrzebne, zajmujące czas, a nic nie wnoszące.

Dlaczego moja teoria świadomości wyklucza według ciebie wolną wolę, to niestety nie wiem.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#18
(02-09-2011, 23:48 )Kasandra napisał(a): To ja jestem osobą. Materią ożywioną stworzoną na obraz i podobieństwo Boga, zdolną do uczuć wyższych, powołaną do świętości (choć to bardziej "po co jestem"), posiadającą niezbywalną godność dziecka bożego.
Czy taka odpowiedź zadowala?
A Ciebie zadowala? Naprawdę wystarcza Ci ten zbiór wyrecytowanych cytatów, które ktoś Ci wtłoczył za młodu?
No dalej, potrafisz określić siebie, czy tylko powtarzać za innymi. Stać Cię na więcej. Gdzie czujesz, że jesteś? Gdzie jest odczucie "Ja Jestem"?

(03-09-2011, 02:01 )incestus napisał(a): Chyba rozumiem :)
Pewne byłoby stwierdzenie, że jestem odczuciem czy myślą w danym miejscu w teraźniejszości.
Bo cała reszta: ciało, pamięć , zmysły to rzeczy nietrwałe, mogące być zmienione przez chorobe czyli czynnik zewnętrzny.
MNIE definiuje tylko teraz i miejsce :)
To mi się podoba, ktoś w końcu zaczyna drążyć temat. Zastanówmy się nad tym. Myśli i uczucia to bardzo nietrwałe rzeczy, zmieniają się z chwili na chwilę, a czasem w ogóle ich nie ma. Jeżeli jesteś uczuciem, albo myślą, powinieneś potrafić je kontrolować. Potrafisz kontrolować myśli i emocje? W fazie NREM nie ma myśli i emocji, gdzie się wtedy Ty znajdujesz?

(03-09-2011, 10:06 )Lilsem napisał(a): "Jakbyś nie mógł spoglądać w przeszłość kim byś był?"
Wyjaśnij mi to zdanie, bo tu jest błąd, albo interpunkcyjny, albo chodzi ci o przyszłość
Nie, chodzi mi o przeszłość, bo wszystko co o sobie wiesz to historia. Co wiesz o sobie teraz? Albo inaczej, straciłeś pamięć całkowicie i permanentnie, kim jesteś?

(03-09-2011, 10:06 )Lilsem napisał(a): Jestem nieskończona duszą, która zawsze będzie istnieć, ale w tym momencie, trafiła na 'ciało człowieka' (nieprawidłowe sformułowanie ale inaczej nie potrafię ;p), które ogranicza mnie w wielu rzeczach.

(03-09-2011, 12:46 )incestus napisał(a): Jesteś duszą, która trafia na ciało.
Więc nie ciałem. Potem będziesz tylko duszą.
W takim razie co z twoich zachowań jest TWOJE a co CIAŁA : przecież zmysły są powiązane ze światem materialnym.Co więc będzie odbierała dusza? Zmiany w chemii ciała wpływają na masę zachowań w tym przecież na szczęście i rozpacz. Popęd seksualny, miłość do płci przeciwnej też powstały tylko po to by przedłużyć życie na Ziemii. Pamięć - po co nieśmiertelnej duszy pamięć o krótkim życiu na ziemii, przechowywanej zresztą w cielesnym mózgu? Gdyby dusza musiała się przemieszczać od jednego ciała do drugiego po śmierci - to pamięć musiałaby i tak być usuwana.

Co w takim razie zostaje, czym dusza cieszy się w niebie? :)
Bardzo trafnie to zauważyłeś incestus.

(03-09-2011, 13:08 )Lilsem napisał(a): Według ciebie miłość, szczęście, rozpacz to jest tylko kilka zmian chemicznych w organizmie ? Według mnie nie.
To czym są jeszcze?

(03-09-2011, 13:08 )Lilsem napisał(a): Zmiany w organizmie są po to, żeby ciało mogło odczuwać, miłość, szczęście, rozpacz (itp.) tak a nie inaczej.
Oczywiście, ciało odczuwa emocje. Czy bez Ciebie ten proces dalej będzie zachodził, czy jesteś koniecznie przy tym potrzebny?

(03-09-2011, 13:08 )Lilsem napisał(a): Jestem duszą w ciele, ale odczuwam wszystko co dzieję się w nim, bo w nim jestem ;p (tak wiem, powtarzam wyrazy)
Możesz coś robić jako dusza? Jeżeli nie, jaka jest rola duszy?

(03-09-2011, 15:53 )cyfran napisał(a): Jestem tobą. Jestem trawą. Jestem drzewem. Jestem chmurą..
Kilka razy w życiu miałem takie poczucie JEDNOŚCI. I za każdym razem czułem w 100%, że to jest prawda.
I co się podziało z tą prawdą? Prawda jest obiektywna i nie da się jej zniszczyć.


(03-09-2011, 22:39 )Pental napisał(a): HC, idiotyczne pytanie, zaryzykowałbym stwierdzeniem, że wręcz destruktywne - niepotrzebne, zajmujące czas, a nic nie wnoszące.
O tak jest destruktywne, potrafi zniszczyć niejeden światopogląd.

(03-09-2011, 22:39 )Pental napisał(a): Dlaczego moja teoria świadomości wyklucza według ciebie wolną wolę, to niestety nie wiem.
Piszesz, że jesteś kupką materii sterowanej przez mózg i serce, które z kolei są sterowane przez świadomość. Więc jaka jest Twoja rola, gdzie masz wybór, skoro mózg/świadomość steruje tą materią?

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#19
Cytat:
(03-09-2011, 13:08 )Lilsem napisał(a): Według ciebie miłość, szczęście, rozpacz to jest tylko kilka zmian chemicznych w organizmie ? Według mnie nie.
To czym są jeszcze?

Są jeszcze uczuciami, które czuje każda żywa istota, nie zależnie czy ma ciało fizyczne czy nie.

Cytat:
(03-09-2011, 13:08 )Lilsem napisał(a): Zmiany w organizmie są po to, żeby ciało mogło odczuwać, miłość, szczęście, rozpacz (itp.) tak a nie inaczej.
Oczywiście, ciało odczuwa emocje. Czy bez Ciebie ten proces dalej będzie zachodził, czy jesteś koniecznie przy tym potrzebny?

Na całym świecie nie jestem potrzebny żeby ten proces 'działał'. Lecz moje ciało bez mnie nie może odczuwać uczuć, bo nie jest ono żyjącą istotą. Jest ono po prostu bardzo dobrym "mechanizmem" w którym teraz siedzimy i żyjemy.

Cytat:
(03-09-2011, 13:08 )Lilsem napisał(a): Jestem duszą w ciele, ale odczuwam wszystko co dzieję się w nim, bo w nim jestem ;p (tak wiem, powtarzam wyrazy)
Możesz coś robić jako dusza? Jeżeli nie, jaka jest rola duszy?

Mogę robić prawię wszystko, jak to się mówi 'czego dusza zapragnie' :>

Rolą duszy jest żyć.

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#20
(04-09-2011, 01:02 )High Contrast napisał(a):
(03-09-2011, 22:39 )Pental napisał(a): HC, idiotyczne pytanie, zaryzykowałbym stwierdzeniem, że wręcz destruktywne - niepotrzebne, zajmujące czas, a nic nie wnoszące.
O tak jest destruktywne, potrafi zniszczyć niejeden światopogląd.

(03-09-2011, 22:39 )Pental napisał(a): Dlaczego moja teoria świadomości wyklucza według ciebie wolną wolę, to niestety nie wiem.
Piszesz, że jesteś kupką materii sterowanej przez mózg i serce, które z kolei są sterowane przez świadomość. Więc jaka jest Twoja rola, gdzie masz wybór, skoro mózg/świadomość steruje tą materią?
A czym jest ta świadomość, jeśli nie moim prawdziwym Ja ;) ? Ciało umrze, mózg umrze, ja nigdy nie umrę ;) . Podobnie jak każde istnienie na tej Ziemi ;) .

Pytanie ma destruktywny charakter, ponieważ odpowiedź na to pytanie da się uzyskać tylko drogą medytacji i nie do końca racjonalnego myślenia ;) . Oczywiście medytację można zastąpić odmiennym stanem świadomości na przykład.

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1