Witam chciałbym zapytać jak sprawić by autosugestia stała się wydajniejsza, ledwo co zapamiętuje sny(patrz mój dziennik snów.. ledwo co dwa sny zapamiętałem i jeden urywek którego nie warto zapisywać).
..::tzn od momentu(daty) zapisania pierwszego snu w tym dzienniku::..
Co noc mówię sobie "dziś w nocy będę wiedział, że śnie", "gdy rano się obudzę będę pamiętać sen" no i klasycznie "będę miał świadomy sen"

Guess what?

Nie działa.. cóż za niespodzianka xd

Dla informacji, to próbuje WILD lecz nie WBTB, bo idę spać 23/coś koło, częściej po.. i wstaję na 6, częściej przed.. budzikiem xd :/
przeważnie(a dokładniej zawsze) przed snem słucham afirmacji Adama Bytofa a potem w playliście włączają się dźwięki o częstotliwości fali jaka występuje podczas fazy rem(co pewnie i tak nic nie zmienia, bo nic nie dociera z zewnątrz do snu (chyba?))
Rzadziej próbuje WBTB ale to serio rzadko, bo się nie wysypiam i to ustawiam czasomierz, że po 2 godzinach snu się budzę niewyspany i staram się znowu WILD ale DUPA nie działa... NIgdY

WILD tylko z WBTB. Bez WBTB nie jest tutaj wspierany. Po przespaniu już nawet 4 godzin, szanse na udanego WILDa drastycznie wzrastają. Po prostu aby zrobić WILDa, musisz przespać przynajmniej jedną fazę (rekomendowane jest 4-6 godzin).

Jak już pisałem w wielu innych postach, afirmacja nie opiera się na formułkach lecz na wierze w nią. Jeżeli nie będziesz wierzyć, że się uda, to się nie uda. Zresztą autosugestia jest tylko wspomagaczem, by wszystko działo się szybciej. Samą wiarą w to że umiesz pływać, nie nauczysz się pływać. Musisz dbać o swoją pamięć snów między innymi poprzez dziennik. Zresztą, od razu nie będziesz pamiętać 5 snów na noc, to kwestia czasu. Przez lata spałeś nie dbając o sny i teraz musisz to nadrobić.

Pozdrawiam

Ciężko uwierzyć w coś w co się zwątpiło poprzez nikłe działanie, sny staram się zapisywać jak najszczegółowiej. Do teraz pamiętam wiele snów które utknęły mi w pamięci bo były tak klarowne(te sny są z daawna). Nie wiem jak siebie przekonać..

To zmień coś w tej praktyce, nawet drobnostkę, byle by w twojej głowie ta zmiana miała teoretyczny sens. Dodaj se ciepłe mleko czy gotu kolę i te sprawy, tylko nie pytaj nas potem czy to jakoś działa

UWAGA!

Wczorajszy dzień przeżyłem głównie na TR'ach i o tym żeby zapamiętać sen.
Po tym ciężkim dniu nadgodzin w pracy marzyłem by w końcu walnąć się do łóżka i zrobić WBTB+WILD.
Więc dzień minął i nagle nadchodzi sen więc z największą intencją wmawiam sobie, że zapamiętam sen i?
Cyk udało się. Wystarczyła lekka zmiana nastawienia w ciągu dnia i przed snemi moszna

good job

thx, sen ten wleciał do dziennika

(10-07-2018, 11:11 )NocnyNarrator napisał(a): Witam chciałbym zapytać jak sprawić by autosugestia stała się wydajniejsza, ledwo co zapamiętuje sny(patrz mój dziennik snów.. ledwo co dwa sny zapamiętałem i jeden urywek którego nie warto zapisywać).
..::tzn od momentu(daty) zapisania pierwszego snu w tym dzienniku::..
Co noc mówię sobie "dziś w nocy będę wiedział, że śnie", "gdy rano się obudzę będę pamiętać sen" no i klasycznie "będę miał świadomy sen"
===================
Ja stosuję metodę Chodkiewicza z sugestią "Mogę obserwować swoje sny obserwuję je i pamiętam coraz lepiej i lepiej" - skupiam się na niej przed snem i powtarzam do zaśnięcia i u mnie to doskonale działało i jeśli słabiej pamiętam sny wracam do tej sugestii - oczywiście trzeba też mieć pod ręką notatnik i zapisywać wszystkie sny. U mnie pamiętanie snów ma też ścisły związek z relaksem przed snem im bardziej jestem odprężony zasypiając tym lepiej pamiętam sny. Adam Bytof  przytaczając tę metodę pisze, że tę sugestię stosujemy do czasu aż zaczynamy dobrze pamiętać sny i dopiero wówczas zaczynamy stosować drugą sugestię.

Kiedy pierwszy raz używałem tej metody już po tygodniu zapisywałem po kilka wyraźnych snów z nocy a po ok dwu tygodniach jak przeszedłem do drugiej sugestii  zaraz pojawiły się stabilne, mocne ld. Dlatego do dziś jestem fanem tej metody choć teraz po masie ld bardziej cenię wyrazistość i piękno snów niż ld jako takie  stąd stosuję tylko tę pierwszą sugestię