Jak to w końcu jest? SNY
#11
A jak zdecydować czy chce się wejść w świadomy sen czy wyjść z ciała? Da się jakoś to zrobić żebym np próbując wejść w sen przez przypadek nie wysżła z ciała?

Kurczę ludzka psychika to jednak wiele potrafi.... 

Wystraszyłam się głównie dlatego, że było to strasznie niespodziewane, nie próbowałam wejść w żaden stan, po prosu położyłam się spać i nagle bum i to kilka sekund po dotknięciu mojej głowy przez poduszkę...

Kurcze mam nadzieję, że uda mi się to jeszcze...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#12
Nie ma się czego bać, to nie jest rzeczywiste wyjście, co jest niewykonalne, ale iluzja wyjścia z ciała. Przy stosowaniu niektórych technik (WILD, ERWILD, czasami DEILD) początek LD tak wygląda. Niektórzy twierdzą, że OOBE to wychodzenie duszy czy jakiegoś innego "ciała subtelnego" ale na razie dostępne dane wskazują, że żadne takie "ciała" nie istnieją poza wyobraźnią, więc nic poważnego człowiekowi nie grozi. 
A różne psychodeliczne wrażenia podczas zasypiania bardzo zależą od samopoczucia człowieka w ostatnim czasie, jak ma gorsze dni, to wydają się nieprzyjemne, pojawiają się odczucia obecności kogoś/czegoś albo jakby uszkodzenia części ciała, dyskomfortu itp. Czasami wystarczy starać się zachować maksymalne rozluźnienie i skraca się czas ich trwania, po czym od razu wskakuje się do LD.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#13
Super, to mi się teraz jakoś le[piej zrobiło ;) W takim razie rzeczywiście nie ma chyba się czego bać. No może jedynie trochę paraliżu sennego... wiem że moja babcia miewała coś w tym stylu, ale ona nigdy nie praktykowała niczego takiego, wręcz przeciwnie zawsze była typem człowieka, który twardo stąpa po ziemi..

Mam nadzieję jednak, że uda mi się znowu mieć takie coś co mi się tego wieczoru przydarzyło i że dam radę przez to przejść ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#14
Co do faz, w których śnimy. Ogółem śnimy coś przez całą noc przy czym sny zdatne do zapamiętania mamy podczas faz REM. Występują cyklicznie w trakcie nocy i fazy te wydłużają się w raz z czasem snu, począwszy mogą trwać od 5 min. a nad ranem już ok. 40 min.
Przy czym łatwość zapamiętania konkretnego snu (a także szansa na uświadomienie) zależy w dużej mierze od płytkości snu w danym momencie, a ta zwiększa się dla każdej fazy osobno wraz z długością trwania snu. Z tego powodu oneironauci rzadko pamiętają sny z pierwszych dwóch faz.
Ale są wyjątki kiedy z jakiegoś powodu fazy ulegają zaburzeniu. I to przydarzyło się Tobie.
Sen 20 minutowy może niekoniecznie był snem. Mógł być półsnem. Takowy najczęściej się przydarza kiedy przysypiamy bo jesteśmy senni, ale sytuacja (np. siedzimy w pociągu) wywołuje dyskomfort psychiczny lub fizyczny i utrzymuje świadomość w częściowych ryzach, wobec czego nie dochodzi do pełnego snu. W takim półśnie fabuła toczy się na podstawie wyobrażeń i nie zachodzi pełna dysocjacja (np. częściowo odczuwamy ciało fizyczne).
Choć mógł być to sen, takie sytuacje też się zdarzają.

Być może pisząc na telefonie nie pozwalałaś sobie swobodnie zasnąć bo czekałaś na wiadomość i senność połączona ze skupieniem wprowadziła Cię w płytszy sen. Co by to nie było ta sytuacja spowodowała, że przy następnym zasypianiu miałaś bardzo blisko do I fazy REM, lub kontynuowałaś przerwaną wcześniej fazę.
Stąd momentalne wibracje, szum i typowe objawy wchodzenia do snu świadomie.

Teraz jak wiesz już co to było to się tego nie będziesz bała. Zresztą pamiętaj, że wszystkie sytuacje senne i około senne są "normalne" :P
Co do samego wchodzenia do snu, zwykle przy takich silnych wibracjach wystarczy poczekać i samo powinno przenieść Cię do snu :P
let's worship cats
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#15
(03-08-2016, 15:07 )Aatrox966 napisał(a): W takim razie rzeczywiście nie ma chyba się czego bać. No może jedynie trochę paraliżu sennego... wiem że moja babcia miewała coś w tym stylu, ale ona nigdy nie praktykowała niczego takiego, wręcz przeciwnie zawsze była typem człowieka, który twardo stąpa po ziemi..
Każdy może to miewać, bo w sumie każdego to dotyka każdej nocy. Paraliż senny jest blokadą ruchów naszego fizycznego ciała żeby się nie poruszało i nie zrobiło sobie krzywdy kiedy będziemy się poruszać we śnie. Może się zdarzyć (choć wciąż znam niewielu którym się to przytrafiło) że ta "blokada" nie zniknie od razu po przebudzeniu i tym jest właśnie paraliż przysenny. Kiedy się zna istotę tego zjawiska i wie jak z tym walczyć nie ma już w tym nic strasznego -Wystarczy w razie paraliżu skupić się w 100% na poruszeniu jedną częścią ciała, np. Palcem u ręki. W taki sposób szybko przełamie się klatkę.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Jak to w końcu jest z tym OOBE? MaxGameYT 2 5,874 03-11-2016, 04:39
Ostatni post: Slavia

Skocz do:

UA-88656808-1